zadzwoniłem i powiedziałem, że sobie odpuszczam ; ) Nie ma co sie napalać to żle się kończy ; ) jest jeszcze jeden w okolicy kłodzka ----> http://otomoto.pl/yamaha-r1-pilnie-sprze...70635.html , będe miał czas podskoczę o ile pogoda dopisze ; ) będe miał przynajmniej porównanie maszyn. Dziękuje wam za wasze cenne rady.A swoją drogą bałem sie trochę r1 ale po tym jak sie przejechałm nie było aż tak źle,ma dużo mocy ale dosyć równo oddaje to chyba zasługa wtrysku ; )

jest zima ja osobiscie tego bym odpuscił nie jest wart uwagi chyba ze jestes napalony... auta w tym komisie maja podniszczone a ceny nijak sie maja do stanu tyle moge powiedziec.... ale twoja wola

Rydwan nie obraz sie ale dla mnie to chcesz dupe szkłem podetrzec a to zawsze sie zle konczy,
szukasz 09 w cenie zadbanej 01 albo 04.
Rozejrzyj sie za czyms konkretnym nie koniecznie do 10.000 PLN bo za tyle to ja bym swojej 01 nie sprzedała. Mam nadzieje ze cie nie uraziłem tylko chciałem zebys spojrzał realnie na ceny motocykli.

Jest dokładnie tak jak bpr1 napisała. Jezeli nie jestes w stanie dołozyc do zadbanej rn09 to poszukaj 04. ogólnie trudno znaleźć zadbana r1musisz uzbroić sie w cierpliwośc kubeł zimnej wody na głowe i powodzenia w szukaniu

panowie spokojnie ; ) mam znacznie wiecej kasy chodzi o to że myslałem "może bedzie to okazja" w styczniu bede miał ponad 13 tys na sam motocykl i z każdym miesiącem ok 1,5 tys więcej ; ) wiec mysle że do max 14 tys zł coś trafie.Zimą ceny lepsze są moze coś sie uda zobaczymy a jak nie to początek wiosny.

sprzedał bym ci swoj ale bede go do anglii brał

nie ma co liczyc na okazje
OKAZJA=MINA 99%
a swoja drogo jak piszesz ze masz hajs to po h... wrzucasz linki z jakimis smietnikami i pytasz czy ten ok nie rozumiem tego ale spoko
popytaj kogos z forum moze ozeni ci swoje 09 w dobrych pieniadzach

A skąd ma wiedzieć ze to śmietnik? nikt tego przeciez nie napisał

chodzi o to, że ja z dolnegośląska jestem i te 2 były akurat blisko, wieć nie zaszkodzi zobaczyć nie mam zamiaru gonic 500 km za motocyklem, zawsze sie ograniczam do woj.dolnośląskiego ew.wielkopolska,opolskie,lubuskie.Może ktoś będzie jeszcze coś wystawiał zobaczymy, od furomowicza chętnie kupie o ile bedzie z wymienionych województw, ; )

osobiscie tez bym sie chyba nie puscił daleko za moto bo mozna sie ostro nadenerwowac i stracic czas pieniadze i cierpliwosc choc czasem jakas perełka przez takie nastawienie pojdzie spod nosa.... Ale kto jest za to odpowiedzialny ludzie wciskajacy ci panie zajebisty ani jednej ryski salonowy a przyjezdzasz i jeb zonk wiec to przez takich ludzi tracisz wiare i checi na dalesze wyjazdy. wiec w pelni cie rozumiem jesli chodzi o ogladanie czegos daleko

na moto już trochę jeżdze a dokładnie 6 lat i miałem osiem maszyn.Czasami udawało sie za pierwszym razem trafić,raz sprowadziłem sobie z włoch,ogólnie nie ma co daleko jeździć max 150-200 km. No chyba, że mamy kogoś kto może rzucić okiem i wstępnie powiedzieć czy sie opłaca jechać ; ) raz trafi sie po tygodniu coś a czasami pare miesięcy trzeba szukać i oglądać polskie "igły" co nie należy do przyjemnych rzeczy ale co zrobić ; ) taki kraj,jak były by większe zarobki ludzie by nie kombinowali tak mocno i nie było by tyle szrotu, bo ludzi było by stać na maszyny i ich utrzymanie na przyzwoitym poziomie, a tak to mamy jak mamy,każdy wie jak jest ; )

Ja tam jeszcze nie miałem ''przyjemności'' zapuszczenia się po moto ale jak bym wiedział, ze jest igła to mógłbym nawet za granicę jebnąć. Miałem już padlinę i wiem jak to jest ciągle coś naprawiać i wpychać serwisom hajs za to, że i tak nie wiadomo czy debile dobrze zrobią. Przestałem nawet specjalnie zwracać uwagę na kolor-w sensie oryginalne malowanie, liczy się stan- piec i czy jest prosty tzn. nie bity reszta to chuj nawet jak na złotych akrapah będzie.

No może Ci okazja uciekła sprzed nosa. Może dobry sprzęt za małe pieniądze. Ale nic nie wiadomo, musiałbyś się sam przekonać. Ale też mi ta cena śmierdziała. Jak się koleś orientuje to by za tak mało nie wystawiał. Możliwe że coś ukrywał. Ja np. pojechałem 600 km po swoje moto i nie żałuje jak narazie. Myśle że trafiłem wporządku. Przelatałem sezon dolewając tylko wachę. Uważam że jak dobry sprzęt to warto jechać daleko, tylko chodzi o to że nigdy nie wiadoomo co się trafi. Ja też ryzykowałem ale się opłaciło

http://allegro.pl/yamaha-r1-i5265310021.html

czekam na wasze opinie

To nie R1 ale ku przestrodze:

http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=7522175677

Na forum hayka.pl napisali:
"Hayka kupiona przez handlarza ze szkodą całkowitą po dzwonie.
Pęknięta rama była. Jak gość zabierał to pytałem co zrobi...powiedział że nie naprawia tylko sprzeda taką rozbitą. Jednak naprawił..."

Kurła co za ludzie!!! Handlarze!!!