Witajcie.

Sporo osób mówi mi, że tak umytego, czy wyczyszczonego motocykla to ciężko znaleźć.
Tak sobie pomyślałem, że może troszkę dorobić i zająć się myciem motocykli, ale nie tak na stałe, ale bardziej dorywczo.

I tu mam do Was kilka pytań:
1. czy byłby ktoś zainteresowany takim myciem?
2. jaka cena według Was była by ok, przy:
a) zwykłe mycie z myciem rantów felg
b) mycie z dokładnym czyszczeniem felg
c) mycie z z punktu b) plus czyszczenie i nasmarowanie łańcucha
d) punkt b) plus np. nawoskowanie plastików
e) dokładne umycie felg, łańcucha, obu zębatek i nasmarowanie łańcucha
i może coś jeszcze.

Wiem, że każdy sam myje moto, ale np. 1-2 razy w sezonie może chciałby aby ktoś to zrobił za niego lub zwyczajnie nie lubi tego robić.

Mycie w zależności od tego co by było trwałoby ok. 30-2H lub można by zostawić moto i odebrać następnego dnia.
Czas dla tego tak długi, bo usługa nie byłaby jak na szybkich myjniach, a ma polegać na dokładności, a na to potrzeba czasu.

Ew. może być jeszcze punkt f) sam myjesz na moim podjeździe lub g) demontaż plastików i umycie ich od środka i np. mycie silnika.

Dajcie znać, czy byłby ktoś czymś takim zainteresowany.

Dzięki i Pzdr

1. Jestem chętny, kiedy mogę podjechać ? .
2. Wiem, że w ASO Yamaha Uhma Bike liczą 20 plnów za moto.

Generalnie dla mnie super pomysł w stylu od fanów dla fanów R1.

pozdro

jasne 20pln chyba za przelecenie karczerem.
mysle ze 50pln za roboczogodzine byłoby ok ale 40pln lepiej brzmi.
wystawiaj oferte i nie rób ankiety biznes is biznes
moze raz w sezone sam bym sie skusił na taki błysk

"Motomyjnia u Koczisa" nazwa juz jest Przy okazji bys spisywał VIN i robil opis moto, i w razie gdyby jakas sie pojawiła na sprzedaż to jak znalazl :-)

Nie no, takich rzeczy nie będę robił, bo to i tak byłoby tylko dla Forumowiczów i ew. znajomych

Irek, myślę że cena 40zł za godzinę jest ok, tyle że nie wiem ile czasu się zejdzie, bo wszystko zależy od zabrudzeń.

Jeden znajomy napisał mi, aby może rozszerzyć to o drobne wymiany, bo narzędzia mam. Byłoby to tylko: wymiany oleju, filtrów, naciąganie łańcucha, wymiana klocków, czy płynu ham. Takie drobne, które można zrobić samemu, ale nie każdy chce się w to bawić. Byłoby to sama robocizna z częściami od właściciela.

40zł za godzine spoko ale jeśli zejdzie Ci sie dwie godziny to 80 zł wątpie, że ktoś będzie chciał tyle bulić. pomysł dobry tylko cene ustalić odpowiednią i jako całość z felgami itp itd tak jak wymieniłeś w punktach wyżej żeby być , że tak powiem konkurencyjnym

ps. za te cztery dychy to bym pojechał specjalnie i jebnął Ci fote jak myjesz szpeja, a potem wrzucił na forum

Koczis ty tak serio ???

Koczis ja bym sie w to nie bawił chyba, ze masz nerwy ze stali i w razie czego bedziesz słuchał ze komus śrubka zginęła czy cos po Twoim myciu. Zreszta nie bedziesz używał profesjonalnej chemii tak jak robi to np. Bikespa wiec za 40 zł godzina mycia to duzo... Bo w 2 h wypucuje moto do błysku włącznie ze zdjęciem owiewek ( co dla mnie jest troche chore ) czyli 2h = 80 zł + dojazd = pełny bak do latania i jeszcze zostaje.

Ponury, tak myślałem o tym, ale skoro uważacie że za drogo to luz, tak tylko pytałem.
Nikogo przecież nie zmuszam. Zawsze byłoby więcej kasy na paliwo do moto

XoXo możesz podać stonkę do tego Bikespa?
Nie rozumiem tylko, czemu uważasz że profi chemia jest lepsza? Jakoś używając dostępnych na rynku środków w zupełności wystarczy do porządnego umycia motocykla.

http://www.bikespa.pl
Zaufaj mi, ze bedziesz miał różnice jesli wywoskujesz motocykl np. Takim smartWaxem za blisko 300 zł niz jakims specyfikiem z Norauto, zarówno wizualnie jak i ochronnie to tez tyczy sie innych specyfików.

Potwierdzam sam zajmuje sie detailingiem aut i wiem cos na ten temat

jaka cena za opcje: sam myje na Twoim podjezdzie?

Następna sprawa to "logistyka". Oferta byłaby fajna ale dla osób, ktore maja do Ciebie max kilka kilometrów. Bo np. Taki ja, jadąc do Ciebie przez cała Warszawę nie to, ze koszt mycia wzrośnie znacznie to 2 h bede siedział na dupie i patrzył jak myjesz moto. Inna opcja to wziac kogoś ze soba zeby zawiózł mnie do domu i podrzucił znowu do Ciebie, koszta wzrastają oporowo. Komunikacja raczej odpada bo w całym
stroju tłuc sie w autobusie... Wziac ciuchy na zmianę + komunikacja = cały dzien z głowy. Zostawiając moto na cały dzien sprawa jest podobna, trzeba ponownie do Ciebie wyjechać. Mowie patrząc na siebie gdzie kazda minuta dnia wolnego jest dla mnie na wagę złota. Ja osobiście mając do dyspozycji Twoja ofertę (z całym szacunkiem) albo a) zrobiłbym to sam w domu (nie mowie, ze tak dokładnie), b) pojechał na myjnie i zrobilbym to w przeciągu 30 minut + wywoskował w domu porządnie. c) jak juz miałbym zostawić moto to dołożyłbym kilka groszy i pojechał do takiej firmy jak bikespa czy jakies inne warszawskie miejsce gdzie odświeżą motocykl na profesjonalnej chemii itp.

Ja miałem w planach zakup kosmetyków: Meguiar's.

XoXo luz, ja na razie tylko pytam. Nie będzie chętnych to oleję sprawę

Co do "logistyki" to myślałem jeszcze czy nie zrobić np. home-to-home, przy całości.

Koczis, za jakiś czas mogę wpaść autem to mi na glanc zrobisz

Ludzie, ja na razie tylko pytam i się przymierzam do czegoś takiego. Malikowy aut nie będę robił, tylko motocykle i to też tylko sportowe bez tzw. armatury jak coś.