Czy tez macie tak ze odpalacie moto bez wcisniecia sprzegla ? samym nacisnieciem rozrusznika?

Ja tak odpalam. Wydaje mi się, że w motocyklach nie ma to sensu zbyt wielkiego, tzn teoretycznie ułatwia się rozrusznikowi i oszczędza akumulator, ale wydaje mi się, że największy sens ma to kiedy jest na minusie, kiedy olej jest gęsty przez co skrzynia biegów stawia większy opór dla rozrusznika. Ale np. w Suzuki inaczej nie odpalisz chociaż z tego co wiem zazwyczaj na zimnym motocyklu i tak się kręci całą skrzynią... wystarczy wrzucić 1-ke jak jest zimny i spróbować odpalić na sprzęgle

Ja odpalam moto bez sprzęgła. A kiedy poleci trochę oleju na tarczki i jest smarowanie dopiero wtedy wciskam na chwilę sprzęgło i jazda

czyli to normalne ? Juz sie balem ze mam cos spieprzone bo wlasnie w suzukach i kawasaki chyba trzeba wcisnac sprzeglo, jaki w tym cel - nie wiem skoro i tak masz go na luzie Chyba ze dla nietomnych ktorzy przypadkowo zostawiaja moto na biegu ;P

zgadza się w niektórych trzeba wcisnąć jak w skuterku ;p a Yamaha do odpalenia wymaga tylko zielonej kontrolki neutral

niema konieczności wciskania sprzęgła w R1 ,w Suzuki owszem trzeba wciskać, w Hondzie w niektórych modelach chyba też ,moim zdaniem to jest kwestia bezpieczeństwa by jakiś zakręcony kierowca nie odpalił kiedyś gdzieś i nie szukam sprzęta w polu lub na innym pojeździe

w takim razie moge spac spokojnie