tylko ze on ma dobry uklad w niemczech i dlatego ma dobre ceny... glownie handlarzom to pcha jak jest shit to nie poleci w zyciu i zawsze nawet kazdemu obcemu wszystko szczerze jak na spowiedzi mowi. Ja w kupnie to juz powoli sie poznaje ale swoja erke kupilem totalnie w ciemno i ryzykownie no i oplacilo sie byla po lekkim slizku prawa strona nieudolnie pomalowana bez naklejek ale 2002 rok w 2010 kupic za 10 kola w stanie technicznym idealnym to nielada osiagniecie do tego okazuje sie ze jak kupowalem z przebiegiem w ktory kompletnie niewierzylem 17800 okazal sie prawdziwy takze nie ma ryzyka niema zabawy a tak na serio to teraz bym w zyciu tak nie kupowal pofarcilo mi sie a z tego co slysze to niezle bomby potrafia sprzedawac

ja jeździłem 4 lata suzukim gn 125, to moto nauczyło mnie podstaw, potem za namową ojca kupiłem virago 535, ale było za nudne i paliłem nim gume, wykładałem sie w winklach, etc...

po takim okresie, mam 18 lat, powiedziałem że chyba już umiem jeździć motocyklem... kupie R1 RN09
no i kupiłem... pierwsza jazda? zszedłem z moto blady i sie telepałem.. jazda kupionym do domu... ~280?
A PRZYRZEKAŁEM ZE NIE BĘDE ODKRĘCAŁ. nie kupujcie tego moto na pierwsze chyba ze będziecie samotnikami i posłużycie jako dawcy...

18 lat ?

p.s skąd oni mają forse na takie motocykle ??? hmmm tata kupił ???

tata?
tata dołożył mi do GN, potem wszystko sam, za swoje ciężko zarobione pieniądze..
nie mam wakacji ani ferii, tylko wyjeżdzam do pracy, i tak od 15 roku życia.
w międzyczasie nauka w tech. inf i robienie WWW za grosze..

mag78, nie można tak wrzucac wszystkich do jednego wora, nie każdy ma zawód "ojciec" a i czasy sie zmieniają :p

watpie ze ktorys rodzic by kupil taka maszyne dziecku moja jak matka zobaczyla erke to 2 tyg sie nie odzywala a ojciec jak sie spytal jaka to pojemnosc i mu odpowiedzialem ze tysiac odp tylko "Ja pier... to takie robia?" po roku zadal ze strasznie szybko sie rozpedza i ile na 1 biegu pojedzie jak powiedzialem ze 143 odp to po co mu reszta biegow

Ja bym nie kupił moto gdyby matka mi nie pozwoliła, pomimo że to ja płaciłem w całości. Ona nie ogarnia pojemności i co jest duże, a co małe więc tym się nie przejmuje ale jak usłyszała ile waży i ile kucy mam do dyspozycji pod manetą to troche się zdenerwowała. Do tego czas przyspieszenia 0-100 i v-max Najlepszy był dziadek jak dowiedział się ile ma pojemności. Z wójkiem zadaliśmy mu pytanie ile to może mieć koni skoro jego Toyota ma z 1.4 98km. On na to że jakieś 60 pewnie Nasza odpowiedź "weź to pomnóż 3 razy i będziesz miał wynik" Dziadek się spytał w takim razie jaka jest v-max pewnie coś koło 220-240 ^^ "no na początku jest trójka jak mam maks" swoją drogą ciekawe jakie jest przekłamanie i czy naprawdę pojedzie ponad 300 jak się 299 pokazuje

oj tam mam 27 lat i to jest moja pasja wiec musiala sie z tym pogodzic po zeszlorocznym wypadku kazala mi sprzedac... obiecalem ale i tak to jest odemnie silniejsze... tu zrozumiala w przeciagu 1 dnia wiec chyba czai ze musze i ciul ;p Moja luba jak uslyszala ze "niby" sprzedam to odpowiedziala "chociarz mi nie kituj" hyhy

@ malikowy,
299 juz mi pokazało, a potem staneło i jeszcze obroty w góre troszke )
tak naprawde moze mieć chyba 5% granicy błędu, czyli mogłeś nie jechać 300

(2012-04-05, 09:17 PM)XoXo napisał(a): mag78, nie można tak wrzucac wszystkich do jednego wora, nie każdy ma zawód "ojciec" a i czasy sie zmieniają :p

W czasach kiedy ja kupiłem było to pierwsze R1 w moim mieście i w okolicy, a teraz co trzecie moto to R1. Taka jest prawda że czasy tak się zmieniły że w tej chwili małolaty kupują rozpiździały (nie mówię konkretnie o R1 ale ogólnie) sprowadzone nie wiadomo skąd za parę tysiaków np. jakieś starsze moto wystarczy 600setka, za 3-4 tysiące już coś kupi, i rozpierdalają się. XoXo, masz rację że czasy się zmieniły bo widzę ile teraz na drogach jeździ sprzętów a ile jeździło w czasach gdy ja kupowałem. Nie zrozum mnie źle bo to fajnie że coraz więcej widać motocyklistów na ulicach, poznajesz ludzi, powstają fora jak to itd... Ale czasem to słabość ogarnia gdy widzę co odpierdala małolat na sprzęcie który ledwie się kupy trzyma.

http://demotywatory.pl/3423028/%E2%80%9E...ra-na-stol


a dla Mnie ten demotywator jest najbardziej wymowny i nie potrzebujący komentarza : )

Dokładnie

mag78- masz racje, teraz byle gowniarz dostaje od tatusia czy mamusi skuter, komputer czy moto w wieku 17 lat bo sportowe sprzety- w wiekszosci wyklepane ulegalki staly sie tanie i ogolno dostepne ale co z tego jak nie potrafia sikuny jezdzic i byle wyga objezdza na 125ccm. Za to jest duzy rynek czesci zamiennych i interes sie kreci a ludzie robote maja, patrz tez mechanicy, serwisy, adwokaci, lekarze, rehabilitanci itd. :-) Sa plusy, sa minusy.

Ps. Nic to jest litr. Na dwoch :-P

Ja kupilem R1 na pierwszy motocykl Uwazam ze jest to opcja tylko iwylacznie dla ludzi z glowa na karku Mam wielki respect do tej maszyny poczatki byly trudne ale dalem sobie rade i teraz smiegam juz z zona (notabene lepiej mi sie jezdzi z nia niz samemu ) Moja R1 ma 160koni po modyfikacjach nie wykozystuje calej mocy napewno ale moge zapewnic kazdego ze nie objedzie mnie byle siusiek na 125 ostatnio objechal mnie jedynie koles na hayabusie ale to raczej nie dziwi Jezdze z kumplami któzy maja tez R1 Aprilie RSV-R Zawsze dotrzymuje im kroku i zaden z nich nie powiedzial by napewno ze to moja pierwsza Litra Moze jest troche inaczej w moim przypadku bo ja mam motocykl w UK troszke inne drogi tu mamy i inna jest kultura kierowców
Osobiscie nie polecam ale uwazam ze sie da bo od kazdej reguy jest wyjatek
Pozdrawiam

Witam wszystkich ja też kupiłem na pierwsze moto R1 bo nie ukrywam że jak zobaczyłem tą maszynę i to w kolorach jakich lubię to już nic innego mi się nie podobało, wszyscy mówią że zwariowałem ale jak narazie przejechałem 1300 km narazie żyję i jestem coraz bardziej zakochany w tym motorze. Teraz idę na kurs doszkalający technikę jazdy. Ale jedno co mogę powiedzieć jak miałem 20 lat napewno nie miałem głowy do tak szybkich pojazdów

Czas i na mój post w tym temacie.

Moją rn09 przez 6 dni od dnia jej zakupu zrobiłem ok. 600km. Tylko w pierwszy dzień wsiadłem na nią sam i chciałem zobaczyć jak się zachowuje. Wcześniej jak pisałem jeździłem już na innych dwukołowcach ale zdecydowanie słabszych. Prywatnie r1 to moje pierwsze moto. Po pierwszym dniu jazdy japa cieszyła mi się niemiłosiernie. Wiem jaka to jest moc i obecnie w zupełności nie mam zamiaru jej wykorzystywać.
Dodam, że już na drugi dzień i do tej pory jeżdżę nią z narzeczoną. Nie uważam się za mistrza kierownicy ani też nie próbuję nim być i jest git. Oboje jesteśmy bardzo zadowoleni z jazdy

moje pierwsze moto to właśnie R1 RN19. jak na razie ponad 6tyś. km. w tym sezonie i kręci się dalej... było by więcej ale 3tyg. moto czekało na wymianę łańcucha...

Kupujac r1jako 1sze moto bylo bledem poniewaz na lzejszym sprzecie szybciej i wiecej bym sie nauczyl.

(2012-06-06, 10:36 AM)jacar1 napisał(a): Kupujac r1jako 1sze moto bylo bledem poniewaz na lzejszym sprzecie szybciej i wiecej bym sie nauczyl.

Przywitaj się ładnie w odpowiednim wątku

Każdy ma swoje racje na plus, jak i na minus. Moją pierwszą maszyną jest też r1, i to prawda że trzeba mieć wyobraźnie i jeździć z głową. Z drugiej strony każdy ma jakieś kaprysy :-)