Witam wszystkich pozdrawiam,mam rn01.98r. jadąc na światłach po jakimś czasie jazdy zaczyna mi znikać wyświetlacz*znika i pojawia się przy tym moto jak by czkawki dostawało,wyłączam światła na postojowe i wszystko wraca do normy.Czy ktoś miał coś takiego,sprawdzałem bezpieczniki jest ok wszystkie są ,szybko po tym pada mi akumulator choć jest nowy 9ah.
Co jest czy przyczyną jest zwarcie na światłach *kablach,żle styka żarówka ,czy ktoś z kolegów to miał???
Z góry dziękuję za każdą poradę na temat
tomet.

Miałem podobnie i okazało się, że regulator napięcia padł.

w moim przypadku był to alternator 380 zł poszło w pizdu

Sprawdź miernikiem ( multimetrem ) czy alternator ładuje .

Pada ładowanie najprawdopodobniej alternator ! JUZ JEST DO WYMIANY

Miernik i sprawdź napięcie na włączonym silniku powinno być ok. 14V. Jak nie jest to masz do wymiany regulator lub alternator - trzeba sprawdzić. Jeśli regulator to przy mocniejszym odkręceniu gazu mogą ci przygasać światła, jeśli alternator to nie powinno być większej zmiany.

A u mnie przyczyną była niedokręcona klema Sprawdź czy dobrze masz przykręcone

Posprawdzam przejadę się tu i tam i zobaczę czy problem będzie się powtarzał,dzięki za pomoc.

Generalnie jak chcesz sprawdzić czy regulator jest sprawny to możesz też sprawdzić amperomierzem jakie jest ładowanie. Przy sprawnym regulatorze jest to 1amp. Ja miałem przy zepsutym 8-9 w porywach do 14amp.

O...widzę, że kolega ma to samo. U mnie zdecydowanie do wymiany idzie akumulator - bo już nawet ładować nie chce.

Jak aku masz nowy to jak koledzy napisali wyżej: alternator lub regulator napięcia.

Zaśniedziałe wsuwki,wszystkie przeczyściłem i od nowa powtykałem i myślę że problem mam z głowy .