witam
a więc zaprowadziłem w końcu swój niedawno zakupiony nabytek na synchronizację gaźników i zaworów i wymianę świec w serwisie Yamaha. To co usłyszałem gdy odbierałem motor aż mnie mało z nóg nie zwaliło, a więc:
-gdy wszedłem gość od razu mówi ZŁOM SZROT SPRZEDAJ PÓKI JEŹDZI CHOCIAŻ NA CZĘŚCI i takie tam
- z odmy jak zdjął z obudowy filtra powietrza dawała para jak niewiem co. tak powinno być???
- nie dało się za dużo ustawić bo słabe ciśnienie jest i pierścienie do wymiany ale coś tam się pogrzebał i bardziej spier...il(jutro jade na poprawkę). z obrotów wolno schodzi, zatrzymuje się na 2000 i pózniej jeszcze wolniej
- gdy jechałem do serwisu (60km) zapalała mi się kontrolka oleju i chłopak w serwisie sprawdził olej i okazało się że stan normalny więc niewiem co jest

tak więc niewiem co począć.
- robić te pierścienie czy nie????jaki koszt mniej więcej??
- co z tą kontrolką oleju skoro się zapala i gaśnie jak przychamuje i z obrotów zejdę.

ogólnie jestem niezadowolony
pocieszcie chociaż wy troche
a może gościu aż tak nie jest kumaty i wyolbrzymia tylko aby kasę ściągnąć. sam niewiem

kontrolka oleju potrafi się zapalić ten typ tak ma , a dokładniej te roczniki mają czujnik poziomu , anie ciśnienia więc wystarczy pół setki za mało oleju i juz może się zapalić , co do cisnienia w cylindrach jakie masz ? podał ci konkretnie wartości ?

(2013-04-25, 06:21 PM)montoya napisał(a): co do cisnienia w cylindrach jakie masz ? podał ci konkretnie wartości ?

no właśnie nic nie podał, ale pokazał że z odmy para idzie jakby coś wrzało

Takie gdybanie to se można o kant d..y roztrzaskać ciśnienie się mierzy a nie ocenia po parze z odmy , wydaje mi się że delikatna może być , ale to już niech fachowcy się wypowiedzą

Tak na chłopski rozum bo mechanikiem nie jestem to jeśli pierścienie są tak zjumane, że trzeba je zmieniać to moto raz miało by słabą kompresje, dwa powinno być słabsze, trzy powinno kopcić

Wszystkie r1 maja czujniki poziomu a nie ciśnienia sprawdź kompresje na poszczególnych cylindrach i będziesz wiedział co dalej.

Po pierwsze to nie prowadza się do serwisów YAMAHY, tam potrafią jedynie kasy wyciągnąć a nie coś naprawić jak należy, ewentualnie spiepszyć mogą i złożyć na moto że złom!!! po drugie zmierz ciśnienie i będziesz wiedział więcej niż ci poradzili...

no właśnie tak zrobię że pojadę do znanego w moim mieście mechanika najlepszego i tam niech sprawdzi bo teraz jest jeszcze gorzej, mianowicie:
-gdy już tylko odpali obroty trzymają na 2000 a potem powoli spadają a gdy dodam gazu to strzela z rury i zatrzymuje na 2000 obr i spada pomału do 1000 czasem zostaje na 2000
-a jak dojdzie temperatura do 90 stopni to załącza mi się wentylator i jakiś przekaźnik pod siedzeniem styka- wcześniej tego nie miałem więc ,,fachowiec-mechanik,, pewnie bardziej popierd.... niż powinien.
Dobrze że jak odjeżdżałem to sam zauważyłem że coś nie tak i zaproponował żebym jutro go spowrotem dał.

jak coś ci styka tam pod kanapą tzn że jakiś przkażnik nie łączy np jest nie wciśnięty jak należy

Ale on zaczyna wlasnie stykac jak temperatura jest okolo 90 stopni i wentylator sie wtedy zalacza i smiesznie dziala(jakby sie wlaczal i wylaczal)

wentylator powinien załączyć się ok 104 st może coś żle podłączone jest albo coś nie łączy ewidentnie

Nie powinien - tylko musi w moim rn04 przy 105 się włącza

co do pary z odmy to sprostuje że to są spaliny jeśli silnik jest naprawdę zmęczony , jeden z kolegów na forum opowiadał to samo co Ty i nawet zdjęcia wrzucił

---

a powiedz mi czy jak puszczasz gaz z wysokich obrotów to kopci Ci z rury ?

(2013-04-25, 10:24 PM)Maciek0407 napisał(a): a powiedz mi czy jak puszczasz gaz z wysokich obrotów to kopci Ci z rury ?

Jak puszcze gaz z wysokich obrotow to mi strzela z rury ale nie kopci.
Przed wizyta w serwisie tak nie bylo. Schodzil mi z obrotow normalnie, tzn. Nie strzelal.

Pewnie spece tak Ci gaźniki synchronizowali i dlatego strzela.... Zjebali robote i stąd ta kretyńska gadka typu ZŁOM SZROT SPRZEDAJ TO...

omg... stary w serwisie tak maja... kij wie czy czasem nienamieszal Ci tam specjelnie... z jednym serwisem yamahy mialem juz doczynienia baaaaardzo malo mu brakowalo a by w kly dostal ale to juz na inna historie.

Bierz moto do jakiegos dobrego mechaniora najlepiej takiego co to lubi robic... i uwierz mi ze inny efekt bedzie tej wizyty. W tych serwisikach to maja wiedze na gora 5 lat w tyl w roczniku stfu

No wlasnie Allah tak jak mowisz. Spierniczyl robote i teraz sie tlumaczy. Ale kase 450 zl musiałem im w serwisie zaplacic. Dzis zawiozlem na poprawke zeby zrobili takze niewiem co wyjdzie. Oni znaja sie tylko na nowych modelach.
Po niedzieli sam sprawdze z kolega mechanikiem cisnienie w cylindrach i probe olejowa zrobimy.

ja pierdole jak czytam tą całą historie to mnie krew zalewa na myśl, że w serwisie mogą tak zjebać sprawe zeby tylko zarobić. . jebane paparuchy z dziurawej gumy :/ mam nadzieje ze uda sie to naprawic i ze bedzie git!!!! ja teraz jestem w trakcie szukania serwisu gdzie będe mógł ze spokojem oddać moto i będe pewny że chłopaki zrobią jak należy i będe mógł do nich wracać na naprawy i z miłą chęcią płacić za dobrze wykonaną robotę. . . troche to jeszcze potrwa ale swiatełko już jest bo sporo ludzi jest w podobnych sytuacjach. POWODZENIA I PZDR.

Hej. Zawiozlem Wczoraj motor do poprawy i odebralem i powiem ze gosciu juz inaczej troche mowil. Motorek od razu pali troche lepiej ale przynajmniej na o broty sie wkreca normalnie i juz nie strzela z rury i nawet wentylator zalacza sie jak trzeba. Zrobione jak nalezy. Oczywiscie doplacac nie musialem.
Jak zapytalem jakie mial cisnienie w cylindrach to sie zajakal i powiedzial ze nie pamięta.
Tak wiec ostatni raz tam bylem i sam z kolega zmierzymy cisnienie i probe olejowa a potem jakby co do normalnego mechanika.

No to gitara grunt,że papraje potrafią jeszcze naprawić to co spiepszyli...