Wstępem wytłumaczę o co chodzi:
Generalnie jeśli masz przelot zrobiony i w czasie jazdy odpuszczasz gaz masz takie pyrkanie (strzały) z wydechów jedno za drugim. To właśnie jest przez układ AIS (układ dopalania spalin), którego się pozbywam dzięki tym płytkom.
Po wywaleniu tego układu i zatkaniu dolotu powietrza takimi przerobionym płytkami zmniejsza się to pyrkanie + na hamowni łatwiej dostroić taki sprzęt bo nie ma błędu odczytu powietrza przy ustalaniu współczynnika AFR.
No i jeszcze jeden plus, jakieś 300g waży AIS więc robi się lżej na przodzie
Co będzie potrzebne:
- płytki, mogą to być kupne używki czy te same które mamy zamontowane w naszej eRce, ja wolałem kupić drugi komplet żeby w razie gdybym coś zwalił miał zapas
- klej do metali, kupiłem Pro Seal, producent twierdzi że jest jak spaw a ważne żeby trzymał mocno
- jakiś korek lub śruba do zatkania otworu, który pozostanie nam w air boxie po wywaleniu AIS
- gwintownica rozmiar 1/2-20, daje to rozmiar gdzieś pomiędzy M12, a M10. Skok gwintu jest nieważny.
- klucze imbusowe
- 2 klucze płaskie rozmiar 10
- imadło
- taśma klejąca
- loctite
- płaski śrubokręt
- młoteczek
Zaczynamy od przygotowania przygotowania naszych nowych płytek.
Wsadzamy naszą płytkę do imadła spodem do góry, żebyśmy mogli zacząć gwintowanie.
Ważne, że nie zaczynamy gwintowania od góry tylko od dołu bo u góry otwór jest mniejszy. W momencie kiedy będziemy się zbliżać to końca tej rurki przerywamy gwintowanie. Zmniejszony otwór będzie pełnić też rolę swego rodzaju zatyczki.
Gotowy gwint, widać że końcówka jest czarna czyli nie ruszona.
Kiedy już mamy nagwintowane obie blaszki, bierzemy taśmę i zaklejamy u góry wyloty rurek. Ważne żeby kleić nagwintowane rurki, dzięki temu klej ma goły materiał z którym się wiąże zamiast brudnego, tłustego otworu.
Następnie łapiemy obie blaszki obok siebie w imadle dołem do góry, mieszamy składniki kleju Pro Seal (ja nałożyłem na kartonik po połowie 28g tubki i jeszcze mi zostało takiego kleju zmieszanego, nieużytego) i wypełniamy nim otwory. Po wypełnieniu poprawiłem palcem żeby powierzchnia wyglądała jednolicie.
W zależności od warunków w jakich robimy nasze płytki klej będzie zastygał wolno lub szybko. Producent pisze na opakowaniu 4 minuty ale ja zostawiłem płytki na jeden dzień żeby sobie spokojnie zastygły.
Następnego dnia po zerwaniu taśmy i zastygnięciu tak wyglądały.
Teraz zaczynamy drugą (najtrudniejszą i najbardziej żmudną pracę) demontaż AIS i montaż naszych płytek.
Żeby dostać się do AIS będziemy musieli:
- zdjąć owiewki boczne, razem z wlotami, zdjąć pług i mocowanie owiewek przykręcone do ramy
- odkręcić całkiem górne mocowania chłodnicy i poluzować dolne mocowanie żeby opuścić chłodnicę
- podnieść zbiornik i zdemontować cały air box
- odkręcić plastik trzymający ECU lub najlepiej wypiąć ECU też
Do tego chcemy się dostać, u mnie na zdjęciu już po zdjęciu gumowych rurek.
Najprościej przed odkręcaniem pozdejmować obejmy z rurek gumowych i płaskim kluczem podważyć gumowe węże żeby zeszły. Po czym wyjąć układ i dopiero martwić się o płytki.
Cały układ wyjęty wygląda tak
krótkie węże nachodzą na rurki płytki, a długi biegnie do air box'a
a tą wtyczkę musimy wypiąć przed wyciągnięciem AIS'a (jest z prawej strony)
Tak to wygląda od strony miejsca air box'a, widać końcówki rurek oryginalnych płytek
to co jeszcze zostało zdemontowane to część air boxu w postaci trójkąta
od spodu jest w to wczepiony bolec trzymający AIS i linki gazu, bierzemy płaski śrubokręt i delikatnie podważamy żeby wyjąć ten element.
Po jego demontażu kluczem imbusowym będziemy mieli dostęp do śrub znajdujący się po wewnętrznych stronach płytek, a do zewnętrznych jednej z lewej strony i jednej z prawej strony.
Jak się trochę zmęczymy odkręcaniem śrub można sobie zrobić przerwę i zająć otworem w air boxie, który musimy zaślepić. Ja to zrobiłem w ten sposób
kilku centymetrowa śruba i poxipol dla uszczelnienia żeby nie łapało lewego powietrza
Po odkręceniu blaszki mogą nie chcieć łatwo zejść ale wystarczy płaski śrubokręt i młoteczek, po jednym uderzeniu odskakują. Następnie wyciągamy to co jest pod nimi.
Pierwszą część wyciągniemy używając płaskiego śrubokrętu, wsadzamy go w tą część i podważamy żeby wyskoczyła.
Następne elementy można łatwo palcami wyciągnąć.
Po dokończeniu demontażu powinniście wyjąć takie elementy oprócz blaszek
No i w końcu zaczynamy montaż naszych płytek
imbus, loctite i jazda!
Ja założyłem płytki do góry nogami tak żeby rurki były u góry, a nie u dołu. Wygodniej przy wymianie świec.
po skręceniu można składać naszą lalkę do kupy.
Mi łącznie montaż i demontaż zajął 5-6h ale nie spieszyłem się jakoś nie wiadomo jak, a największym utrudnieniem są śruby które przez to że nie ruszane i zaklejone są toporne do odkręcenia.
ps. modyfikacja zrobiona na przykładzie rn12 ale w rn19/22 też są takie płytki, w rn09 jest też AIS ale zrobiony w inny sposób, chociaż też można go zablokować