BeMisz
Administrator
Warszawa
brak
Liczba postów: 1,421
Dołączył: Jul 2010
Reputacja:
4
|
Rossi w Ducatii
Sorry za pierdzielenie, ale ktoś czasem musi zacząć
Jak dla mnie jest to news kilku ostatnich lat - oczywiście wszystko od dawna wisiało na włosku ale...
Gdy nie wiadomo o co chodzi, to podobno o kasę, ale wydaje mi się, że Ducati już od dawna proponowało dużo więcej niż Yamaha, a jednak Vale nie podpisał z nimi (kilka lat temu) kontraktu?
Może Rossi czekał na to, aby zdobyć jeszcze jeden tytuł MotoGP zanim wsiądzie na włoszczyznę?
Tak czy inaczej teraz ma niezłą szansę, jak mu nie wyjdzie, to zgoni na kontuzję, ale... Coś mi się wydaje, że włosi będą mieli za rok dużo radości w swoim kraju, z powodu kolejnych wygranych Rossiego
Ja osobiście trzymam kciuki
|
|
2010-07-15, 10:55 PM |
|
BeMisz
Administrator
Warszawa
brak
Liczba postów: 1,421
Dołączył: Jul 2010
Reputacja:
4
|
RE: Rossi w Ducatii
ok... dopiero teraz zobaczyłem info (hehe) i wczytałem się dokładnie...
dość dobre informacje tutaj: valentino-rossi-oficjalnie-w-ducati
a na drugiej stronie można przeczytać wypowiedź Vale, która szczerze powiedziawszy mnie lekko... rozwaliła...
Cytat:Trudno jest mi w kilku słowach wyjaśnić jakie były moje relacje z Yamahą przez ostatnie siedem lat. Wiele rzeczy zmieniło się od mojego przyjścia do tego zespołu w 2004 roku. Głównie jednak zmieniła się 'ona' - moja M1-ka. W tamtym momencie był to dość słaby motocykl, który było stać jedynie na pozycje w środku stawki MotoGP. Większość zawodników szydziło z niej, także mechanicy w garażach. Teraz, po tym jak pomogłem jej dorosnąć i rozwinąć się, możesz zobaczyć wiele uśmiechów w jej garażu. Jest ona podziwiana i uprzejmie traktowana jako najlepsza w kategorii.
Albo taka prawda, albo chciał dowalić Yamasze (może podobnie jak kilka lat temu z Hondą były przetargi i ruchanie go w dupę jeśli chodzi o motocykle, na których wygrał MotoGP), albo leje na wszystko i jest zbyt pewny siebie...
Choć dalej informuje...
Cytat:Lista osób, które pozwoliły na jej przemianę jest prawdopodobnie bardzo długa. Chciałbym podziękować tutaj Masao Furusawie, Masahiko Nakajimie i 'mojemu' Hiroya Atsumi. Oczywiście nie można zapomnieć o wszystkich inżynierach, którzy ciężko pracowali aby zmienić M1-kę. Następnie nie można zapomnieć o Jeremym Burgessiw i wszystkich osobach w moim garażu, którzy dbali o nią z miłością na wszystkich torach na świecie. Lista kończy się na wszystkich innych osobach, które pracowali z Yamahą przez te lata.
Hmm... ja tam stawiam na wszystko po trochu
|
|
2010-08-30, 10:53 AM |
|