Jeśli ktoś szuka R7 to jest na ebayu

http://www.ebay.co.uk/itm/YAMAHA-R7-1-/1...23203a7f35

ee tam na ebaju, jedna na sprzedaż stoi w Wawie w salonie Yamahy i chętnych nie ma

a jaka cena? szukam niby RN09, ale warto pomarzyć

Coś koło 85tyś było kiedyś.

83,5tys http://www.polandposition.pl/komis.htm

Wcześniej czy później znajdzie się kupiec. Może akurat nie z Polski.

ja tylko na chwilkę, ale co tam! pochwalę się!

jeździłem R7'ką (właśnie z 12 lat temu) a mam do niej sentyment, bo to po tej przejażdżce zakochałem się w sportowych motocyklach...

wtedy stała w łódzkim salonie Yamahy (u Bociana, jeśli ktoś kojarzy), a że kumpel (właściciel salonów Fiata) miał dobre kumplostwo z właścicielem salonu/motocykla, to pożyczył mu na niedzielę
cóż to była za niedziela! no i... tak mi zostało do dziś

pzdr!

To powiem Ci, że należysz do baaaardzo małego grona osób, które choć na chwilę miały okazję przejechać się R7. Sam bym się chętnie przejechał, choć z 5km Jak coś pamiętasz z tamtej przejażdżki to napisz, bo jestem ciekaw jak to jest przejechać się R7.

W tamtych czasach to musiał być kosmos móc przejechać się takim sprzętem. Wtedy ujeżdżałem CBR600 F3, a marzyłem o ZX7R

pamiętam tyle, że bardzo się dławiła w granicach 2k-6k obr./min., dostawała istnej czkawki, więc trzeba było nią dobrze wystartować, a potem kręcić wyżej (zmiana biegu co najmniej w okolicy 10k), aby przypadkiem nie zgasła (bo obciach ; )

poza tym (jeśli mnie pamięć nie myli) to miała obrotomierz do 21k lub nawet 24k!

a reszta... cóż, byłem bardziej podekscytowany samym faktem, niż analizowałem jazdę

we wrocku tez stala ;>!

Fajnie, tez chciałbym sie przejechać ale generalnie dla mnie takie zachwycanie sie ta R7 to trochę przegięcie, nie wiem może sie nie znam ale mieć za ok 80 tysięcy motocykl sportowy z tamtych lat to lekka paranoja a już nie wspomnę co by było jakby sie coś posypalo...

Biały kruk, to się ceni. Nie ma co się dziwić cenie - to nie jest moto do jeżdżenia, a do postawienia w garażu aż jego cena jeszcze wzrośnie.

(2012-10-16, 08:36 AM)drzewo napisał(a): Biały kruk, to się ceni. Nie ma co się dziwić cenie - to nie jest moto do jeżdżenia, a do postawienia w garażu aż jego cena jeszcze wzrośnie.

W garażu jak garażu, na dywanie w domu.

No właśnie tego nie rozumiem "moto nie do jeżdżenia"

Wiadomo że do jeżdżenia, ale nie jako główny motocykl. Po prostu taki sprzęt kupuje się jako drugi i raczej do okazjonalnego latania, a na codzień lata drugim motocyklem - jakbyś zaliczył szlifa na takiej R7 to masakra - szkoda jak cholera i nie wiadomo jak jest z częściami do takiej maszyny.

Co jak co ale jak na tamte lata motocykl piekny

Przejechać się nią chciałbym, ale na kolana tez mnie nie powala

Malikowy wie ile bak w ASO kosztuje . Jak usłyszałem cenę to w głowie mi się zakręciło . Kilka ładnych R1 by za to kupił