Faktycznie jak narazie pogoda jest strasznie lipna...
Postaram się wpaść chociaz na chwilę na sam przejazd

Ja byłem i nie wchodziłem bo nigdzie nie było napisane że płatne a ja kasy nie miałem z sobą
Zwinąłem się stamtąd po pół godziny bo i tak zaczynało padać
Byłem tak o 12 30

No ja byłem od 12:00 do końca parady i muszę powiedzieć, że to chyba ostatni raz byłem na otwarciu.
Bilet za 25zł, a w zamian "0" czyt.zero
Kilka lat temu bilety były po 10zł i były zarówno Yamaha, Honda, Suzuki, były jazdy testowe, koncerty.
Teraz lipa, aż piszczy. Ludziska woleli popatrzeć na gołe cycki niż na pokaz stuntu, a to co było wystawione na prowizorycznych stoiskach to chyba od 4 lat to samo, bo aż zakurzone.
Dno i 7 metrów mułu

malikowy miło było spotkać na paradzie

(2012-04-15, 07:38 PM)Koczis napisał(a): No ja byłem od 12:00 do końca parady i muszę powiedzieć, że to chyba ostatni raz byłem na otwarciu.
Bilet za 25zł, a w zamian "0" czyt.zero
Kilka lat temu bilety były po 10zł i były zarówno Yamaha, Honda, Suzuki, były jazdy testowe, koncerty.
Teraz lipa, aż piszczy. Ludziska woleli popatrzeć na gołe cycki niż na pokaz stuntu, a to co było wystawione na prowizorycznych stoiskach to chyba od 4 lat to samo, bo aż zakurzone.
Dno i 7 metrów mułu

malikowy miło było spotkać na paradzie

Dlatego od 2 lat juz nie wchodze do srodka. Tzn. ten rok to w sumie juz 3 bedzie. Czasami tylko na parade przyjade, choc tez juz powoli mi zaczyna sie nie chciec jezdzic na parade bo szkoda sprzeta gotowac.

Koczis wzajemnie, akurat udało mi się podjechać z domu na samo rozpoczęcie przejazdu Ta czarna R1 na tablicach WPR z plecakiem to od nas z forum ktoś był? Koczis kojarzysz?
Co do gotowania to pierwszy raz mi tak dupe zgrzało na moto, zdecydowanie za wolny przejazd no i te postoje.. przy Harleyu stwierdziłem, że sobie daruje przez ten deszcz i popędziłem do domu. I tak udało mi się całkowicie przemoknąć.

Nie znam gościa. Było kilka R1, ale nikt od Nas.
Co do przypiekania to teraz pomyśl jak to jest jak stoisz w paradzie przy +25szC , a co to przemoknięcia, to chyba musisz zainwestować w jakieś ciuszki, bo nie za bardzo motocyklowo się ubierasz, a na stare lata reumatyzm jak się patrzy.

No niestety fundusz mi jeszcze nie pozwala, a rachunki za prąd, gaz i podatki trzeba płacić..

Decydujac sie na r1 to zawsze myslalem ze juz sie ma jakis konkretny ciuszek ;O? A co do rozpoczęcia... to wyszlo jak zawsze ! Aby nieraz fajnie sie popatrzeć na jakieś paciaki/łazany pseudo motocyklistów... w tamtym roku np. kolesiowi przy paleniu moto z pod dupy wyjechalo .

Ja i Incom pojechaliśmy autem, ale generalnie lipa straszna przeszliśmy wszystko dookoła, a wiele tego nie było i zawineliśmy do domu.

Dokładnie też myślę jak Suchy. Ja miałem już pełnego Dainesa, buty Sidi itp, a jeździłem na FZS600Fazer.
Ciuchy to podstawa, ale każdy robi jak uważa

A ja mialem dylemat. Albo rn19 i pozniej szczypanie sie z ciuchami albo kupno porzadnego kombiaka (wczesniej mialem tekstylia) i reszty ciuchow i kupno rn12. Rozsadek wzial gore.

Ja też byłem. Od godziny 13 tylko że do rozpoczęcia parady przekoczowałem z jakimiś ziomkami na parkingu tym poziomowym. I także zabrałem się do domu jak dojechliśmy do ronda na skrzyżowaniu gorczewskiej z prymasa. A widzieliście może takiego dziadka na takim brązowym motorze? Wyglądał troche jak jakiś składak... Napęd na pasek, silnik cały w chromie i ten dzwięk... Napewno miał spory moment obrotowy i kapcia z tyłu jeszcze takiego szerokiego nie widziałem Powiem że robił wrażenie. Jak ruszaliśmy to on był na początku. Co to kurde za moto było??

No tak ale większość z was miała wcześniej jakieś moto, a ja jeździłem na 80cc do szkoły i spowrotem jak miałem 18lat. A R1 od tamtego czasu to mój pierwszy moto więc nawet gdybym miał ciuchy to już by nie pasowały. Jeszcze się obkupie w kombi dwuczesciowe i normalne buty w ciągu dwóch miesięcy, przedewszystkim buty Kase miałem na Gixa k7 ale kupiłem rn12 i dopiero wtedy sobie uświadomiłem, że przecież jakiś ciuch by się przydały ale reszte kasy wydałem na kask i dodatki do moto.

Markizz nie wiem o czym mówisz ale widziałem skuter na którym było więcej rdzy niż farby i jakiś inny pojazd z koszem do przewożenia czegoś z tyłu. A typ na moto z bocznym koszem robił popisy jak jechał na dwóch, a nie trzech kołach. A co do wypadków to czekałem, aż typy co szpanowały wheelie na skuterach w kogoś się wpier***ą

Chopaki Warszawiaki mam pytanie czy nie chciałoby się wam przejechać na Tarchomin w piątek ok. 20 i przewieźć po centrum (przykładowo) kilka ciżemek ? Jedna dziewczyna ma urodziny a inna napisała taką prośbę do mnie czy będe w stanie zebrać ekipę i je przewieźć - taka niespodzianka . jak narazie mam ok. 6 motozjebów, nie wiem ile będzie potrzeba dokładnie może 5 może 7 a może 10 oczywiście im więcej tym chyba lepiej (nie wszyscy najwyżej będą mieć plecaczek) Napewno będzie jechał Markizz z naszej ekipy Erłanowców.

Odrazu was uprzedzę i odpowiem na kilka pytań:
- akcja czysto charytatywna
- nie, nie wiem czy to jakieś zajebiste laski
- tak to zależy od pogody wszystko


pzd! w razie czego piszcie bo nie chce zakładać nowego tematu.

Ja sie moge pisac. Ale wiekszych jak 65 kilo nie biore bo mi sie moto rozkraczy :-P
Aha i kto kaski ogarnia dla plecakow ?

fajnie przesiadka z jakiejś motorynki na erłana ; )) to tak po pierwsze...
no a co do tego że wybrałeś dodatki do moto zamiast konkretnego ciucha to wg. Mnie głupota w chuuuj : )! Bezpieczeństwo przedewszystkim!!! Na moto wiadomo ze mozna sie przewieść ładnie i dostać uczulenia na asfalt- zwlaszcza na litrach, wiec wg. mnie dziwne posunięcie... no ale co kto woli/lubi ble ble ble.

Ogólnie to coraz czesciej widzi sie jakies świeże moto + dres czy cos w tym stylu . W sobote z rana stalem na rondzie Waszyngtona a tu podbija koles na 636... w jakis trampkach kurtalce z h&m itp ! bez rekawiczek oczywiscie a deszcz nakurwiał że łojojojo...

marcinpsk mam nadzieje, ze tam nie bedzie takich powyżej 65 kg kaski niestety na własną rękę trzeba :/

Ale ze pasazerki na wlasna reke kaski maja zalatwic ???

Wiem wiem Suchy już się nasłuchałem.. Nie chcę się rozpisywać jak wygląda u mnie sytuacja finansów i rodzinna. Na początek i tak mam więcej niż ten typ na 636, rękawice w miarę wygodne i kask Shoei z górnej półki. Poza tym sytuacje niebezpieczne stwarzamy sobie sami, więc olej w głowie przede wszystkim.

Co do dziewczyn mogę się zaoferować na taką przejażdżkę ale kask dla pasażera zgubiłem w czasie jazdy dwa dni temu A w takim crossowym z goglami to raczej nie jazda.

Marcin raczej, że Ty kask dla plecaka masz załatwić

Dokładnie tak jak Malikowy pisze, trzeba mieć kask ze sobą.