Panowie, Marek jest przekozak ( wolałbym użyć innego słowa) niestety dla reszty stawki. To co on wyprawia to jest liga kosmos, nie możemy go z tego okraść. W wyścigu gdzie Rossiego na trawę wywiózł miał czas o 1 sek lepszy od najszybszego na torze! Rozbijał ich po drodze co prawda i to nie jest dobre i pożądane ale jednak czas miał kosmiczny. Też mi się nie podoba, że ciągle wygrywał albo odjeżdżał na 20sek do przodu - nuda. On jest teraz w tym miejscu gdzie był Rossi kiedyś.

A propo Yamahy to dno ukazywało się, po trochę, od dawna. V-max słaby, rozwój z roku na rok? tylko malowanie się zmieniało, celebryta Lorenzo z niego taki tester jak z koziej dupy trąba, mogli zostawić Folgera albo teraz niech proszą Gerloffa żeby został, bo może ma to coś. Zawory niby takie same ale od innego producenta- słabo. Kierowcy też czasami byki podstawowe robią, niedoszły mistrz jeździ na jednej mieszance wszystkie treningi, nie ma ustawionego zawieszenia pod inną mieszankę ale ją zakłada na wyścig i co zakręt to za szeroko wyjeżdża - BRAWO.


Co mnie zastanawia, skoro Gerloff w WSBK ma któreś miejsce to co zrobiłby w motogp taki Dżony z pierwszego miejsca?