Witajcie Na samym początku przepraszam bo to nie to forum... Mam nadzieję, że po starej znajomości nie dostanę zjebki Do rzeczy. Zastanawiam się a raczej już prawie na 100% podjąłem decyzję i będę próbował nabyć tego Gsxr-a. Kolega kolegi Jarka ściąga auta ze Stanów i zadeklarował się, zalicytować mi go i jeśli uda się wygrać licytację po kosztach przytargać go do Polski Jak widać uszkodzenia są nieduże ale mam kilka pytań:
- czy bez większych problemów da radę wymienić urwany set i czy nic więcej nie zostało w tym miejscu uszkodzone?
- jest urwany crashpad i czy to, że urwał się nie wyrządziło tam większych szkód i czy uda się wykręcić jego resztki i w to miejsce zamontować nowy?
-czy da się przestawić prędkościomierz żeby pokazywał prędkość w km/h a nie mp/h?
Pytania wiem, że są "dziwne" ale chce się zapytać i mieć jakiś obraz tego bo wiadomo jest to kupno trochę w ciemno...
Plan jest następujący jeśli uda mi się wygrać licytację i jeżeli z tym Suzuki będzie oprócz tych uszkodzeń wszystko ok to moja R1 pójdzie na sprzedaż a ja przesiądę się na Gsxr a jeśli tak nie będzie to sprzedam Suzuki najwyżej trochę na tym stracę a dalej będę jeździł Yamahą
Jest tu trochę ryzyka ale kto nie ryzykuje nie pije szampana jak to się mówi  
Za wszystkie rady i sugestie z góry dziękuję

Nie sądzę aby był problem z setami.
Na spokojnie się wykręcić urwanie śruby.
Ważne aby same mocowania nie były popękane. 

No i widać, że forum faktycznie wyludnia się z posiadaczy R1ek

Wielka szkoda, ale cóż. Życzę abyś zrealizował plany.

łooo Panie tego się nie da porobić ino na śrot i na żyletki, a to temu że chcesz R1 sprzedać 
a tak na serio to wiadomo pewności nigdy nie ma ale na 99% to wykręcisz to i porobisz wsio w jeden dzień ....

Ok dzięki Szymek podniosłeś mnie na duchu Tzn nie chce sprzedawać bo moja R1 mi się BARDZO podoba ale tu nadarza się okazja więc pasowałoby coś sprzedać... :/ Chociaż jak wspomniałem ojcu o tym to powiedział, że jak uda się kupić to żebym nie sprzedawał Yamahy bo fajna jest i dbam o nią mocno i tak coraz bardziej przekonuje się do tego co powiedział żeby nawet jak uda się kupić Suzuki to zostawić sobie ją
Kuba do kupna tego Suzuki jeszcze bardzo daleka droga i nie ma pewności czy nawet uda się go wylicytować A tak jak napisałem coraz poważniej zastanawiam się nad tym żeby jak wypali zostawić R1 u siebie
Ale co by się nie działo to forum i tak nie opuszczę bo takich pozytywnych Wariatów jak tutaj to nie ma nigdzie i za bardzo Was wszystkich lubię i szanuje

Okazje nie istnieją ... wiec kasy wyjdzie na pewno dużo więcej niż wstępnie liczysz .. ale moto fajne ..

(2019-01-06, 09:05 PM)A.S. napisał(a): Okazje nie istnieją ... wiec kasy wyjdzie na pewno dużo więcej niż wstępnie liczysz .. ale moto fajne ..

Jutro będę wstępnie wiedział jaki jest koszt transportu i opłat i wtedy założę sobie jakiś budżet ile planuje zapłacić za niego i jak uda się go wylicytować w tej kasie to będzie git i go łyknę a jeśli nie to mówi się trudno i niech ktoś inny nim śmiga Mam czym jeździć więc nie jest to takie pilne Ale nie powiem ten model Suzuki mega mi się podoba więc bardzo chętnie bym go przytulił

Trzymam kciuki, aby wszystko poszło po Twojej myśli

(2019-01-06, 09:31 PM)mattig93 napisał(a): Trzymam kciuki, aby wszystko poszło po Twojej myśli

Przydadzą się Dzięki za miłe słowa

Takie uszkodzenia to nie uszkodzenia Misiek Jeśli się opłaca to niema się co zastanawiać
R1, wiadomo najlepsze, więc bym nie sprzedawał Powodzenia w licytacji

Słuchaj siędzę w temacie sprowadzania aut z USA, sam obecnie jeżdżę bmw f30 sprowadzoną z USA i powiem Ci, że temat motocykli przez m.in większe cło i wysokie koszty transportu w USA jest nieopłacalny. Do tego ceny na aukcjach za gixa są wysokie.

https://www.iaai.com/Vehicle?itemID=2886...ecent=True

Ten gix pójdzie w okolicy 5k dolców (wg. moich obserwacji) i temat staje się nieopłacalny jak doliczysz koszty aukcyjne, koszty transportu w USA, cło, vat, koszty portowe, koszty tranportu w Polsce, tłumaczenia, rejestracja itp.

(2019-01-06, 09:25 PM)misiek84 napisał(a):

(2019-01-06, 09:05 PM)A.S. napisał(a): Okazje nie istnieją ... wiec kasy wyjdzie na pewno dużo więcej niż wstępnie liczysz .. ale moto fajne ..

Jutro będę wstępnie wiedział jaki jest koszt transportu i opłat i wtedy założę sobie jakiś budżet ile planuje zapłacić za niego i jak uda się go wylicytować w tej kasie to będzie git i go łyknę a jeśli nie to mówi się trudno i niech ktoś inny nim śmiga Mam czym jeździć więc nie jest to takie pilne Ale nie powiem ten model Suzuki mega mi się podoba więc bardzo chętnie bym go przytulił

Myślę że plan dobry - zawsze to nowsze Moto, tylko szkoda że nie R1 hehe - ale rozumiem...(kasa kasa , mi jej też brakowało - bo tak, to stały by już dwa konie )
Trzymam kciuki Misiek

Ps.Może Ci się odwidzi i jednak zalicytujesz jakąś i erkę-emkę hehehe




Wysłane z mojego S8 przy użyciu Tapatalka

(2019-01-07, 01:15 PM)Robot napisał(a):

(2019-01-06, 09:25 PM)misiek84 napisał(a):

(2019-01-06, 09:05 PM)A.S. napisał(a): Okazje nie istnieją ... wiec kasy wyjdzie na pewno dużo więcej niż wstępnie liczysz .. ale moto fajne ..

Jutro będę wstępnie wiedział jaki jest koszt transportu i opłat i wtedy założę sobie jakiś budżet ile planuje zapłacić za niego i jak uda się go wylicytować w tej kasie to będzie git i go łyknę a jeśli nie to mówi się trudno i niech ktoś inny nim śmiga Mam czym jeździć więc nie jest to takie pilne Ale nie powiem ten model Suzuki mega mi się podoba więc bardzo chętnie bym go przytulił

Myślę że plan dobry - zawsze to nowsze Moto, tylko szkoda że nie R1 hehe - ale rozumiem...(kasa kasa , mi jej też brakowało - bo tak, to stały by już dwa konie )
Trzymam kciuki Misiek

Ps.Może Ci się odwidzi i jednak zalicytujesz jakąś i erkę-emkę hehehe  




Wysłane z mojego S8 przy użyciu Tapatalka

ale Misiek zabawi się w handlarza, Panie to nowe nie bite sprzeda i kupi nowe R1 

Aaa... hehehe można i tak

Wysłane z mojego S8 przy użyciu Tapatalka

No dobra tylko ciekaw jestem za ile chcesz kupic pytam w prost jezeli to taka okazja po ile chodza tam w USA

Dzięki chłopaki
Mariusz moja R1 mi się bardzo podobuje i jakby przyszło mi ją sprzedać to naprawdę z wielkim bólem

Robot no właśnie najgorsza ta kasa bo jakbym miał jej tyle co bym chciał mieć to wcale bym się nie zastanawiał tylko pojechał do salonu Yamahy na ul Połczyńską do Wawy i wyjechał nówką maszyną

Patryk dzięki za informację bo są cenne No faktycznie jakby poszedł w cenie ok 5000$ to trochę lipa bo to prawie 20 000zł + transport + wszystkie pozostałe opłaty + naprawa to cena wyjdzie podobna jak za egzemplarz w PL którego nie trzeba brać trochę w ciemno...
No nic poczekam aż ten człowiek powie ile będą wynosiły wszystkie dodatkowe koszty i wtedy powiem żeby licytował taką kwotę żeby po przyjeździe do PL wyniósł mnie jakieś rozsądne pieniądze bo wtedy jeszcze miałoby to sens a w innym przypadku najwyżej niech ktoś inny go wylicytuje  

A mam jeszcze takie pytanie. Zdjęcia są słabej jakości ale spójrzcie na ostatniej fotce bo odnoszę wrażenie, że lagi nie idą w linii prostej czy mi się tylko tak wydaje? Tzn przy górnej półce są jakby trochę "odgięte" do tyłu względem dolnej części przy zaciskach... Lepszej jakości są zdjęcia z linku który Patryk wrzucił to tam będzie lepiej widać

Gizu nam czy tam MI, udowadniał że się bardzo opłaca ew. dużo lepiej jest brać z USA więc powinien ci tu kolaborat wstawić, ale dla mnie "trochę w ciemno" to można zagadać do koleżanki z prośbą o LODA .. a takie kupowanie to jest MOCNO w ciemno ..
Do warsztatu przyjeżdża kilka miesięcznie takich rodzynków z aukcji AXY czy innych ubezpieczani ( głównie Austria i Szwajcaria ) i to co przychodzi to jest DRAMAT !!! Ostatnia Africa z 2017 roku poszła na złom - BO NIC się zrobić nie dało z niej :/ .. rama, silnik, zawiecha - szrot... a ze zdjęć to wyglądała jak po zaliczeniu krzaków !!! Owszem OPIS był że silnik uszkodzony i rama i plastiki, ale qrwa >> RAMA z rurek, przekoszona, powgniatana, połamana ( po rozrywana ) w chuj pod plastikami, silnik z dziurą od dołu a zdjęcie rozbitego dekla z lewej >> SZOK !! .. Ja bym się BARDZO bał .. ale ja na starość no to bojaźliwy jestem ..

A ja powiem tak- Nie brał bym w ciemno! Wiadomo przecież nie od dziś ,że pojazdy sprowadzane z USA w 99% są po poważnych kolizjach! Jednak jest jeden plus- p nr VIN można sprawdzić czy pojazd został wycofany z eksploatacji czy nadaje się nadal do "Użytkowania" 
Więc sprawdź dokładnie po Nr.VIN czy nie został ten motocykl całkowicie wycofany bez możliwości rejestracji w USA no i przy okazji poszukaj dobrze zdjęć po wypadku, kolizji jakie są na 100% zrobione przez ubezpieczanię!  
Nie warto polować na takie okazje bo można się nieźle naciąć! 
Nie mniej jednak, życzę Ci Powodzenia i żebym się mylił w tym wszystkim o czym napisałem. Obyś Trafił na swój Wymarzony Egzemplarz :-)

Misiek84 to ile jest opłat to gośc nie jest i nie będzie Ci w stanie powiedzieć do momentu zakupu. Oczywiście jest w stanie określić koszt transportu w USA, opłat aukcyjnych, koszt transportu w PL, kontenera itp. Natomiast opłaty jest to odpowiedni % od zakupu, więc im taniej go kupisz tym mniej opłaty wyjdą.

Także tego W weekend odbyła się aukcja wyżej wymienionego Gixera ale niestety nie udało mi się go wylicytować... :\ Tzn pewnie by się udało ale został sprzedany za 4350$ więc po opłaceniu wszystkich dodatkowych kosztów wyszłoby ok 27 000zł... Doszedłem do wniosku, że pasuje bo po koniecznych naprawach różnica nie byłaby tak strasznie duża niż moto kupione na Polskim rynku które mógłbym sobie pojechać obejrzeć, pomacać, przejechać się a tutaj byłby zakup w ciemno i tak do końca nie wiadomo czy oprócz uszkodzeń widocznych na zdjęciach pozostała reszta jest ok... I kolejna sprawa moja R1 bardzo mi się podobuje i sporo dodatków do niej dołożyłem i naprawdę jakbym miał ją sprzedać to naprawdę z wielkim bólem serca bo dosłownie zawsze jak na nią patrzę i jeżdżę to pojawia się u mnie banan na twarzy więc mam dla Was dobra wiadomość Pozostaje na forum jako pełnoprawny użytkownik ponieważ zostaję przy Yamasze I druga sprawa doszedłem do wniosku, że mam trochę innych wydatków na głowie i aktualnie motocykl kosztujący w granicach 35 000zł nie jest mi bardzo potrzebny i mój na moje potrzeby wystarcza mi w 100% Nie mniej jednak nowemu właścicielowi tego Gixera życzę wszystkiego najlepszego i niech maszyna sprawuje się idealnie i bezawaryjnie i żeby jedynymi wadami tego motocykla były tylko te widoczne na zdjęciu

I to jest jedyna słuszna decyzja