Podłubałem trochę, ogólnie, to go rozkręciłem i skręciłem po swojemu, nasmarowałem, śruby na klej i dynamometr.
Wstępnie, to takie uwagi na szybko:
jest możliwe złożyć tę układankę w 2-3 godziny, ale będzie się podczas jazdy sama rozkładała
generalnie śruby są słabej jakości, jedynie te na skręcaniu lag do dolnej i górnej półki są OK. Reszta, to najgorszy sort.
felgi były w pudle, a opony dostałem w rękę dla tego też odwiedziłem wulkanizatora.
Dodatkowo dostałem zawory kątowe, bo te oryginalne sa pionowe, koła małe i później nie ma jak podejść z wężem kompresora. Zapytali mnie jak układać opony (są kierunkowe), no to zamknąłem oczy i widzę tylne koło, zębalka z lewej, tarcza hamulcowa z prawej, no to sprawa prosta. Założyli nowe wentyle, które okazały się kątowe, ale tylko na 45 st. i ich końce "biły" centralnie w krawędzie tarczy hamulcowych, czyli gorzej niż było. Założyłem tylne koło, wszystko OK, biorę przednie, a tu ZONK ... tarcza hamulcowa jest z lewej strony (a nie z prawej jak na tyle), a opona tak, jak kazałem, czyli odwrotnie ... tak, że pamiętajcie o tym
po obróceniu opony kolejna zagadka ... jak założyć przednie koło - blokuje zacisk o tarcze. Skończyło sie tym, że musiałem odkręcić tarcze hamulcowa i dopiero wszystko wlazło
odpowietrzenie skrzyni korbowej ... zgadnijcie gdzie zrobili? Z tyłu silnika u góry i wężem spuścili odmę przed wahacz, centralnie przed tylną oponę :
Do pełni szczęścia, to jeszcze wężyki nadmiarowe z gaźnika wypuszczone są też pod silnik
I tyle na dzisiaj.Poskładany, poustawiany, oblatany
Jutro wrzuce Wam ... co się wylało silnika po 5 min. pracy na wolnych obrotach ... taki szary, perłowy metalic To po kolei.
Po wydobyciu z pudła wygląda to mniej więcej tak:
Dostajemy małą paczuszkę w której znajdziemy:
... i to wszystko i se składamy.
Kontynuując poprzednią myśl ad. odprowadzenia odmy pod tylne koło i nadmiarów z gaźnika, to dowiedziałem się, że to norma, ale ... żeby móc wjechać na jakikolwiek tor trzeba zamontować zbiorniczki zbierające to, co ewentualnie może nakapać na nawierzchnię i wyglądają tak, jak w czerwonych kółkach niżej:
Ad. samego składania, to poza tym, co wcześniej napisałem, to:
Butla z amora gazowego przykręcana opaska stalową do ramy pod siedzeniem - troche słabo, ale sie trzyma
Przewód hamulcowy przód – dla SM troszkę za długi o ok. 10 cm
Klamki, manetka chodziła bardzo topornie, ale po ich nasmarowaniu zaczęło wszystko fajnie chodzić
Klamka hamulca przód nie ma regulacji, klamka sprzęgła – regulacja śrubą długości linki
Przesunąłem obie klamki na kierownicy do środka tak, żeby w razie gleby miały szansę ocaleć
I teraz w/g mnie największa wada ... brak bocznej nóżki/stopki, jedynie stojak pod tylne koło jest w komplecie, którego zakładanie jest dość trudne, bo haki stojaka (te co łapią za rolki wahacza) wadzą o slidery osi tylnego koła i trzeba pita unieść z tyłu lekko do góry, czyli mamy do wybory stojak albo oparcie pita o coś.
Mniejsze MRF 120 maja inne podnóżki i tam jest fabrycznie przewidziana boczna stopka, a w 140 silniki sa trosze szersze silniki, inna konstrukcja podnóżków i … trzeba będzie coś wykombinować i jakoś zamontować boczną stopkę, bo straszna bieda bez niej.
I jeszcze bardzo ważne!!! Zanim odpalicie nowy silnik, koniecznie wyregulujcie zawory, bo nie maja nic luzów - są pootwierane(!!!)
Silnik troszkę popyrkał przez ok. 5 min (...i tutaj zaskoczenie - silnik bardzo ładnie wkręca się na obroty)
Olej sie nagrzał i spuściłem go do czyściutkiej miski, żeby było widać wszystkie pyłki.
To co moje oczy zobaczyły, to ... sami zobaczcie:
Zalałem nowym MOTULem 4T 5100 10W40, zapakowałem do auta
... i pojechałem go docierać na parking MACRO
======================
Pozdrawiam
Piotrek
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2018-12-07, 09:31 PM przez shogun_zag.)