Jak se tak myślę, to ... głowa zaczyna mnie boleć ... a tak poważnie, to czasem coś mi sie upierdzieli i zaczynam realizować ...
No i se wykombinowałem, że zamiast kupować kolejny motór z przeznaczeniem only tor, no to se kupię taką zabaweczkę z przeznaczaniem na ... np. parking jakiegoś marketu, a tego mi tu w promieniu 3-5 km nie brakuje.
Zalety:

• małe, lekkie ... pod pachę i do mieszkania se wezme
• z mieszkania w każdej chwili do każdego auta wrzucę na tylne siedzenie, kilka pachołków i jest zabawa bardzo blisko domu, bez konieczności kręcenia ...set kilometrów drogi na tor,
• ... i coś tam by sie jeszcze znalazło, ale te wyżej zaważyły nad decyzją.
  

Ważne, że mając 2-3 godziny wolnego czasu, zamiast kręcić się na moto w koło komina bez celu, na tym maleństwie przez godzinkę/dwie można się dobrze zciorać.

No, to tyle w kwestii wstępu.

Nic a nic się na tych sprzętach nie zmam, poza tym, że trochę pojeździłem minionej zimy w Krakowie ... i zostałem rażony piorunem 

I tutaj prośba do znających temat ... doradźcie mi proszę coś, co mnie ucieszy, i będzie działało, i nie połamie się, i będzie można do tego kupić części, i będzie jeździło jak trzeba i .... no wiecie o co mi chodzi.
Nie będę startował w zawodach, tylko .... tak dla fanu więc nitro, turbo i Ohlins mi zbędny.
Nie chce kupować nowego, celuję bardziej w jakąś używkę, coś tam przy niej pogrzebać, połatać, przygotować przez zimę, jazdy próbne po mieszkaniu jak żona do sklepu pójdzie ...  
Cena ... nie mam pojęcia! Ile trzeba będzie, wydać, to wydam, byle by było warte było tych pieniędzy. Rozglądając się po necie wstępnie cenę zakupu szacuję na 4-6 tys.+ z 1 tys. pakiet startowy, ale jak wyjdzie więcej, to też OK.
Nie chcę gruzu, ale coś, co będzie można zgruzować i przy tym dobrze się bawić
Jakieś wskazówki Koledzy? Marka, model, pojemność, moc, na co zwracać uwagę ...?

Piotruś używki nima sensu, to co my się bawili to były MRF 120 4T czyli dokładnie to z ogłoszenia
tylko oponki zmienione na slicki.... prawda taka że używki nima sensu bo o to nikt nie dba i będzie... sam wiesz jaka będzie a jak widzisz cenę nowego to jak se rozwalisz to se kupisz drugi.....
z drugiej strony nowy pit tańszy niż kosz sprzęgłowy do R1 
bo tu odpowiednik MRF https://allegro.pl/ogloszenie/cross-607-...7546430156
a tu MRF
https://sklep.pitbikemrf.pl/pitbike/14-p...00145.html

Ceny sa podobne uzywki sa prawie takie jak nowe tez na to patrzylem tylko woielkosciowo troszke maly ale bym bral

Też chcę sprzedać kawasaki i jak się sprzeda to myślę o czymś małym na tor lub większym czyli 600cm.
Chociaż ten pomysł z pit bajkiem też świetny, tor wszędzie się znajdzie (większy parking pod marketem - przypominam, że są niedziele bez handlu, ale kwestia Januszy podpierda,laczy i policji zostaje) jeśli mowa o slikach lub opony, które już są zjechać na trawie i wtedy slicki założyć

Też o tym myślę, tam jest skrzynia jakaś automatyczna czy normalnie wajcha do zmiany?

Jak MRF to tylko 140...120 to dla dzieciaków po 7-8lat się kupuje. Jakościowo lepsze są YCF...zawieszenie...wykonanie...lepiej troche dołóżyć...no i MRF jest mały ale dzik jest

Mario 4 biegi żaden automat

(2018-11-08, 09:55 AM)szymek napisał(a): Jak MRF to tylko 140...120 to dla dzieciaków po 7-8lat się kupuje. Jakościowo lepsze są YCF...zawieszenie...wykonanie...lepiej troche dołóżyć...no i MRF jest mały ale dzik jest

Mario 4 biegi żaden automat

wiadomo mocy nigdy za dużo  .. ale ten tor w Skawinie co jest tam mają 120 i dawało to radę i tylko na dwójce się jeździło bo za gmeranie w skrzyni bana można było dostać  ......

Mam taki sam plan ale ja stawiam ma kayo minigp podobna cena.

No dobra, czyli:
- nowy
-140 ccm
- YCF lub MRF
Zgadza się?

Jesli chodzi o Kayo ... super sprawa, bardzo mi się podobają z wiadomego względu, są bliższe moim preferencjom no i przeważnie mają silniczki 150 ccm.
Też o nich myslałem, ale ... domniemywam, że co by to nie było, to w moim przypadku będzie często leżało
No i w związku z tym tak se wykombinowałem, że w pitach za bardzo nie ma sie co urwać przy ślizgu, a w kayo laminaty mogą fruwać.
Nie wiem, nie znam się, jeśli ktoś na tym jeździł, to bardzo proszę o odczucia/opinie.

Pytania ad. kayo:
- Jaka jest odczuwalna róznica w jeździe pitem a kayo ... co na +, co na -
- Jak to jest z laminatami po ślizgach ... trzymają się, czy trzeba wymieniać?

W świetle powyższego proszę modów o zmianę tytułu tematu "Pit Bike lub Kayo ... se kupie"

Z tego co widziałem ludzie latają na kayo bez laminatów i co do uszkodzenia to pewnie to samo co na pitach. Fajnie ,że taki temat ale ja jestem zdecydowany na kayo.

(2018-11-08, 05:10 PM)shogun_zag napisał(a): No dobra, czyli:
- nowy
-140 ccm
- YCF lub MRF
Zgadza się?

Jesli chodzi o Kayo ... super sprawa, bardzo mi się podobają z wiadomego względu, są bliższe moim preferencjom no i przeważnie mają silniczki 150 ccm.
Też o nich myslałem, ale ... domniemywam, że co by to nie było, to w moim przypadku będzie często leżało
No i w związku z tym tak se wykombinowałem, że w pitach za bardzo nie ma sie co urwać przy ślizgu, a w kayo laminaty mogą fruwać.
Nie wiem, nie znam się, jeśli ktoś na tym jeździł, to bardzo proszę o odczucia/opinie.

Pytania ad. kayo:
- Jaka jest odczuwalna róznica w jeździe pitem a kayo ... co na +, co na -
- Jak to jest z laminatami po ślizgach ... trzymają się, czy trzeba wymieniać?

W świetle powyższego proszę modów o zmianę tytułu tematu "Pit Bike lub Kayo ... se kupie"

bier MRF 140 ... w kayo się nie zmieścisz 

witam. no te pit biki to żeczywiście super sprawa. jeśli chodzi o trening motocyklowy.jak byłem w moto park kraków to taki jeden na takim pit...wyprzedzał mnie jak szmasiaża.zapier ł że aż miło po tych winklach. i tu się sprawdza powiedzenie simona...naco koni kupa jak kierowca dupa...no ja dupa przy nim byłem tam i huj z tej mocy r1 jak niema gdzie się rozpędzić...

---

planuje synowi kupić coś takiego. a może i ja przy tym coś potrenuje.

Zależy jaki jesteś duży... mam mrf 140 hq na kisielinie jeździ sie super,  jezdzilem też na kayo na testach też na kisielinie i trochę mało miejsca było do przemieszczania się na nim, podsumowujac wole pita, mały ale wariat

Za 6 tys kupisz nowego mrf 140 sm gotowego już do jazdy bo kartingach



Części sa tanie jak cholera większość kosztuje 60 zl jak np korba

(2018-11-08, 05:35 PM)Pita napisał(a): Z tego co widziałem ludzie latają na kayo bez laminatów ...

... bo pewnie połamali  

Sinek ... przecietniak jestem, ale faktycznie na kayo może być ciasno, bo nie ma gdzie dupy odsunąć, ale naprawde mi się baaardzo podoba Barrrdzo  Zresztą po co dupe do tułu odsuwać, jak trza jajkami na zbiorniku siedzieć.
W Krakowie stały w kącie kayo, więc najlepiej trzeba będzie jechać i spróbować.
A powiedz proszę ... 140 ccm w pitach, a 150 ccm w kayo bardzo jest odczuwalne, czy ...
Fajnie, że podnieśliście mnie na duchu, że nie jestem osamotniony w zamiarach i mój kurs jest słuszny

Szkoda .. no ale spoko ...

Jeśli chodzi Ci o moc to jest to nieodczuwalna różnica, z tym, że o ile pamiętam kayo miał bodajże 5 biegów a nie 4 więc może troszkę na v-maxie byłoby lepiej i miał je odwrócone 1 w górę reszta w dół, w picie jest luz na dole i wszystkie do góry. W tym w sumie nie chodzi o moc tylko o frajde z jazdy chociaż mrf po tuningu wyciąga te 15 KM xD no i na tym małym gowienku można jezdzić na torze 20 min non stop i zjechać w sumie tak o, bo odpoczywać nie trzeba jak na dużym moto na kartingu... gdzie po 15 min sesji można się tak spocić, że jeden ręcznik nie pomoże, szczerze jak jade na Kisielin to wolę jechać pitem niż R1 wiekszy fun, odkrywasz na spokojnie granice przyczepności, uczysz się wychodzic z poslizgów przodu i tylu, u mnie przód często puszcza... ale zawsze udaje sie wyratować, no i w razie gleby wstajesz otrzepujesz się i jedziesz dalej a nie patrzysz i oceniasz szkody i ile zaplacisz za nowe rzeczy a slabe to nie jest ja zmienilem przelożenie na mniejsza zebatke z tylu na kisielin a postawić go z 2 na koło to dalej nie problem

Widzę że te Pit'y to popularne ostatnio choć wcale się nie dziwię, zabawa przednia a i technika wzrosta. Też myślałem o takiej zabawce bo poźniej bym synow dał polatać

(2018-11-08, 11:34 PM)A.S. napisał(a): Szkoda .. no ale spoko ...

"Szkoda" jest wtedy, jak ... krowa w studnie nasra


Po prostu fan jest na tym zajefajny, specjalnego miejsca nie trzeba szukać kilkaset km od domu, cała otoczka z kocami, noclegami w aucie odpada. W moim przypadku, kiedy z roku na rok mam coraz większy deficyt czasu jest to kapitalna sprawa.
Jak leżałem w szpitalu i patrzyłem w sufit, to miałem taką wizję, że ... biore motórek pod pachę, wychodzę przed dom i se jeździsz do upadłego
A Ty co? Rezerwacja, rejestracja, najazdy, koce, stosy opon, catering itd ... i przychodzi ten wymarzony dzień i ... pada deszcz
W moim przypadku pewnie bym się jeszcze dowiedział dzień przed wyjazdem, że w dniu torowania muszę być w przeciwnym punkcie na mapie i co wtedy? Smuteczek.
Ty wiesz, jakiego miałem stresa, jak czytałem posty chłopaków z torowania, a ja w fabryce młotkowałem? Normalnie popadałem w depresję  
Owszem, nie ma co porównywać torowania na motocyklu a popylania takim piździkiem, bo to inna liga. Ale też i inne koszty. Zobacz ... moja gleba na R1 kosztowała tyle co 3/4 nowego pita, więc ... trzeba spróbować

Dobra, koniec dywagacji. Po Waszych wypowiedziach i przekopaniu internetu moje wnioski są takie:

1. rezygnuję z koyo na rzecz pita, bo wychodzi, że pit jest bardziej wszechstronny
2. kupuję dokładnie tego: https://www.pitbike.pl/pit-bike-mrf/3395...-2018.html  Może uda się inny kolor ...., ale generalnie toto biorę.
   

Dziękuję Sieniek za spowiedź, jestem Ci winien ... nie napiszę, że piwo (bo przekazane odczucia i spostrzeżenia są dla mnie bardzo cenne), ale "krowa" i ogórki jak najbardziej będą właściwe. Jeszcze raz dziękuje.

Obecnie, jedyna moja rozterka to ... kupić teraz, zaraz i patrzeć na niego przez zimę, czy poczekać do wiosny.
Choć logicznym byłoby, gdybym 6-go grudnia rano sie obudził, wszedł do garażu z żoną, a tam ... pitbike stoi ... Mikołaj przez komin podrzucił. Alibi nie do podważenia   

Piotruś jedna mała uwaga, weź se do niego jeszcze koła crossowe - 

Wczoraj posiedziałem trochę na internetach i jest różnica między tymi crossowymi a tymi na asfalt. Kąt główki ramy, zawieszenie przód, tył inne i coś jeszcze, Patrzyłem na to w kontekście kół ze slikami i crossowymi.

Serwis w miarę tani, silnik jak padnie 1800zł, tuleje ramy to są groszowe sprawy, nawęd nie wiem jak drogi/tani ale łańcuchy szybko na śmietnik idą ponoć.

Jakiś youtuber/użytkownik tego pita mówił, że robi regulację zaworów co 8 mth.