Sprawa jest tego rodzaju że jakieś dwa miesiące temu wymieniłem uszczelniacze w przednim zawieszeniu, niby wszystko ładnie pięknie, zalany nowy ojej, lagi proste normalnie ciostko. dzisiaj wyprowadziłem moto żeby odpalić po długiej przerwie, zacząłem huśtać przodem i okazało się że dalej leją tak jak przedtem, już mnie szlag chce trafić, nie wiem czy może te sprężynki są ciulowe i słabo ściskają, co o tym sądzicie?? Jakiej firmy kupić żeby to trochę pożyło?

Nie masz gdzieś zarysowanej lagi ?
Potrafisz zmieniać uszczelniacze ? Czy robił Ci to warsztat?
Jak w tamtym roku założyłem uszczelniacze firmy NOK do nabycia w Larssonie.
A dodatkowo uszczelniacze w mojej CBR zakładałem Atheny - też dobrze się spisywały.

a więc tak warga w uszczelniaczu jest bardzo delikatna,dobry patent sprawdzony prze zemnie i przez mojego kumpla (głównie jego ) przed montażem oklej rant taśmą izolacyjną ,już prę lag wyszło żadne nie ciekły

(2012-03-05, 10:32 PM)żaba napisał(a): a więc tak warga w uszczelniaczu jest bardzo delikatna,dobry patent sprawdzony prze zemnie i przez mojego kumpla (głównie jego ) przed montażem oklej rant taśmą izolacyjną ,już prę lag wyszło żadne nie ciekły

z taśmą dobry sposób, ale jeszcze można wykorzystać korek od sprayu a poniżej krótki filmik z wymiany może komuś się przyda

http://www.youtube.com/watch?v=5PYwEeR8u...e=youtu.be

Dzięki panowie, a jakiej firmy byście polecili? bo nie chciał bym za jakiś czas tego znowu rozbierać, pozdro.

all bals sa wporządku koszt ok 70zł

Athena. Pojezdzij i zobacz czy te co masz teraz ciekna nadal, moze stwardnialy i sie zastaly jak moto bylo dlugo nieuzywane i stalo w zimnie. Jak lagi sie beda rosic i pocic po przejazdzce dalej, to masz uszczelniacze do wymiany. Jak wszystko bedzie OK, to przyczyne opisalem wyzej, norma po zimie.