źle mnie zrozumieliście-chodziło mi że to samo auto nowe ,a z przebiegiem 100 tys to dwie różne bajki.można wymienic wszystkie gumy w zawieszeniu,a i tak róznica bedzie

Simon - "zrobiłeś mój dzień" tłumacząc "na wprost Kazimierz" ..
Post z poprzedniej strony petarda ( ten o A8 i golfie ) !!!

A co do reszty .. kurcze .. nikogo nie oceniam i nie chcę marudzić .. z pewnością gdybym nie miał wielu wydatków to bym se wziął w lizinga coś w cenie 400.000 zł .. ALE >> na pewno nie takie COŚ jak w temacie ... auto jak każde inne w podobnej cenie a dające równie niewiele jak reszta .. No umówmy się .. ONO JEST SZYBKIE ?? A w w czym ? Od Biedronki do Lidla ?? Na torze piec się zagotuje po 2 kółkach  .. zawieszenie umrze, razem z hamulcami itd .. Z pewnością jest BOSKIE, jest wspaniałe jak freski Machała Anioła tylko sensu w nim wcale .. Jak mam jechać 250 czy 290 km/h po autostradzie to wolę to robić w A8 niż w takim Lexusie .. a to jest chyba jedyne zastosowanie tej "szybkości" .. resztę lepiej zrobi stara Honda Civic po swapie na 2.2 litra z dobrą szperą za qrwa 10-15 tysięcy zł  ..
Tak że, raczej mimo wspaniałości tego cudu na kołach .. coś myślę, że trudno będzie to sprzedać ..

IS F... moje ukochane auto. To jest prom kosmiczny na kołach. Żadne inne auto którym jeździłem nie dawało mi takiej frajdy. Mocarny silnik bez turbo, wyważony jak miecz samuraja... przekładanie tym autem zakrętów to poezja gdy nabierze się wprawę. W środku ma się wrażenie że auto ma o wiele więcej koni. Świetny automat. Trochę za ciężki ale do tego co ja go używałem była kosa.
Ja sprzedałem drożej ten sam rocznik ale dwa lata wstecz. Sprzedawałem tydzień. Ale fakt na takie auto trzeba mieć kupca i czasem jest to tydzień a czasem rok. Kwestia czasu.

(2018-07-19, 06:29 PM)A.S. napisał(a): Simon - "zrobiłeś mój dzień" tłumacząc "na wprost Kazimierz" ..
Post z poprzedniej strony petarda ( ten o A8 i golfie ) !!!

A co do reszty .. kurcze .. nikogo nie oceniam i nie chcę marudzić .. z pewnością gdybym nie miał wielu wydatków to bym se wziął w lizinga coś w cenie 400.000 zł .. ALE >> na pewno nie takie COŚ jak w temacie ... auto jak każde inne w podobnej cenie a dające równie niewiele jak reszta .. No umówmy się .. ONO JEST SZYBKIE ?? A w w czym ? Od Biedronki do Lidla ?? Na torze piec się zagotuje po 2 kółkach  .. zawieszenie umrze, razem z hamulcami itd .. Z pewnością jest BOSKIE, jest wspaniałe jak freski Machała Anioła tylko sensu w nim wcale .. Jak mam jechać 250 czy 290 km/h po autostradzie to wolę to robić w A8 niż w takim Lexusie .. a to jest chyba jedyne zastosowanie tej "szybkości" .. resztę lepiej zrobi stara Honda Civic po swapie na 2.2 litra z dobrą szperą za qrwa 10-15 tysięcy zł  ..
Tak że, raczej mimo wspaniałości tego cudu na kołach .. coś myślę, że trudno będzie to sprzedać ..

Nie wiem czy jeździłeś Autem ponad 400KM z tylnym napedem i uwierz ze jest szybkie a jeżeli auta tego pokroju jak to i M3, RS4, C63AMG (te auta nie mają wygrywać wyścigów tylko być szybkimi zabawkami dającymi frajdę z jazdy) nie maja dla kogoś sensu to życzę miłego katowania Hondy w ośce z silnikiem o pojemności soku

Super auto i mam nadzieję, że znajdzie kupca sam w podobnych autach gustujfę ale dla mnie musi mieć 4x4 też jestem dziwny... po co mi 700KM na codzień do jazdy do biedronki.

Pozmienialo sie z tymi cenami oj pozmienialo. Jak kupywalem 10 lat temu 8-mio letnie audi S4 to dalem za nie 29500zł, a zastanawiałem siè jeszcze nad BMW M5 ktore kosztowało wtedy bagatela 35 tyś zł. I to nie mówie o najtanszych złomach tylko ładnie utrzymanych egzemplarzach. Więc teraz jak widze takie ceny to jestem w szoku

10 lat temu mieliśmy 2008rok. Dolar był po 2 zł - wtedy samochody/ motocykle były bardzo tanie.
Sam kupiłem z USA nowego GSXR600R za ok 20 tys. zł (z transportem i opłatami). Te czasy już nie wrócą

przy sprzedaży auta strata wartosci jest akceptowana-mi wyszło 30 tys za 3 lata,ale jakos nie mogę sie pogodzic zeby moto po 3 latach sprzedac bez straty :-)