Dwa tygodnie robiłem u gościa kosz do RN12. Jak pisałem jest ciszej, ale przy schodzeniu z obrotów na około 5500 - 5000 mam dosyć mocne wibracje od koszta i zauważyłem, że podświadomie omijam ten zakres obrotów, co mnie wkur.. podczas jazdy w mieście.
Wczoraj byłem o gościa który to robił i sam stwierdził, że faktycznie wibracje w tym zakresie są, jednak nie są ani "za mocne" ani "słabe", bo widział już wiele R1, które je miały. Zapytał mnie czy wibracje były w tym zakresie wcześniej, przed naprawą koszą. Odpowiedziałem, że chyba nie (przynajmniej nie tak mocne jak po naprawie). Wiec powiedział, że skoro to tak to spróbuje to poprawić, ale nie daje gwarancji, że się uda. Jego zdaniem zdarzają się nawet w nówkach "źle wyważone kosze", które zawsze w jakimś zakresie przenoszą wibracje, bo podobno YAMAHA NIE WYWAŻA KOSZY. Wiec jeszcze raz wyjmie kosz i spróbuje inaczej wypełnić gniazdo (większy luz będzie?), tak aby zniwelować te wibracje.
Nie jestem mechanikiem, nie wiem czy mnie wkręcał...