Wiem, że to nie forum KTM-a, ale ... jak nie Wy, to kto?
W poniedziałek odebrałem z serwisu RC8. Zrobili pełny przegląd i wymienili jeden wtryskiwacz, bo przez niego .... se "podpierdywał" w przedziale temperatur 65-85 st.C  ... o tak:
https://www.youtube.com/watch?v=YiUOCmnMvME

Teraz chodzi jak szwajcarski zegarek, ale nie o tym.
Oddali mi na pamiątkę stary, wymieniony wtrysk. Wziąłem lupkę, pod dobre światło i ... przerażenie mnie wzięło, jak zobaczyłem te śmieci w środku ....

No i teraz domniemywam, że drugi wygląda podobnie, jak ten wymieniony, tylko on jeszcze o tym nie wie
Wymienić ... zawsze można ale z kolei 540zł trochę szkoda, tym bardziej, że sam wtryskiwacz działa OK, ale ten środek zwiastuje, że niebawem się zawiesi.
 
Myjka ultradźwiękowa? Na chłopski rozum ... jeśli paproch minął siateczkę filtrującą i utkwił pomiędzy elektrozaworem a filtrem, no to jak? Z powrotem nie wróci, a w drugą stronę, to końcówkę przytka.

Czy ktoś przerabiał temat mycia/czyszczenia wrtysków?
Warto się babrać, czy wymienić na nowy?