Witam.
W końcu znalazłem chwilę, aby uwiecznić oraz przedstawić Wam swoją erjedyneczkę, którą chyba wszyscy na forum znają i pamiętają,kiedy jeszcze należała do Koczisa. Nic nie zmieniło się od czasu zakupu, zdjąłem jedynie uchwyt dla plecaczka, ponieważ żonka boi się podróżować po moim wypadku 2 lata temu, jeszcze na 600 cm3. W wielkim skrócie, jestem zachwycony z wyboru oraz z użytkowania R1 i czerpania ile się da z jazdy, łapania doświadczenia nowej pojemności, pogody puki jeszcze jest W przyszłym sezonie dojdzie parę zamian wizualnych oraz technicznych. Ale to w przyszłym sezonie.