Po wstępnych oględzinach.
Moto wygląda świetnie, miał szlifa na prawą strone (przez obecnego właściciela), plastiki nie byly wymieniane, tylko polakierowane i naklejka nowa (jedna śruba z dekla lekko przyszlifowana), wygląda na to że na lewą też leżał bo dzwignia zmiany biegów musiała się ułamać, i jest w jej miejsce śruba założona - innych śladów nie stwierdziłem.

Niestety nie miałem okazji sprawdzić jak pali na zimnym bo właściciel przyjechał do mnie, ale gorąca pali dosłownie na dotyk (a wręcz muśnięcie), próbowałem się wsłuchać w silnik, ale nic dziwnego nie zauważyłem.

Jeśli jeszcze jeden potencjalny klient nie przyjedzie (ma być około 15.45 pociągiem, żeby wrócić na kołach) to sprzedawca bez wahania zgodził się jechać do jakiegokolwiek warsztatu żeby sprawdzić...co planuje

P.S. Mocowanie osłony baku (tam gdzie z przodu śruba trzyma) jest tak w połowie nadłamane, czy to jest jakaś przypadłość R1? Bo już w 3 to widziałem.