Witam, od pewnego czasu szukam dla siebie r1, znalazłem takie ogłoszenie,mozecie popatrzeć swoim okiem czy warto? https://m.olx.pl/oferta/yamaha-r1-rn-12-...n=1&page=1

Nikt ci nie prześwietli silnika i nie powie jak wyglądają panewki i koło magnesowe ....
Sprawa jest taka >> kupujesz za 12 tysięcy >> wkładasz 5 - 6 tysięcy w piec ( panewki, rotory oliwy, zestaw pompy wody, kosz sprzęgłowy, MAGNETO jeśli jest starego typu.. od razu zawory itd.. ) i masz moto na 5 - 6 lat przynajmniej ..
Albo kupujesz >> lejesz oczywiście Yamalube albo jedyny podobny i równie wyśmienity olej czyli Motul 7100 ( lub tańsza wersja 5100 ) i latasz sezon z wystawionym ogłoszeniem o sprzedaży i cowieczorną modlitwą żeby coś nie jebło i się sprzedała .. Innych opcji nie ma .. Tak to niestety wygląda z R1 ... a już typowo z RN12 czy RN19 nieco lepiej z RN22 :/
ALE >> jeśli zrobisz piec, naprawisz wady fabryczne, wymienisz to co się zużyło BO MA PRAWO w ścigaczu po tylu latach ... to będziesz miał BANANA na twarzy codziennie a moto odwzajemni się góra drobnym usterkami elektrycznymi i potężna frajdą z jazdy !!!

AS dobrze gada, wiem po sobie Co prawda ja dalem wiecej, ale no bywa :} Teraz tez powoli walcze z maszyna i z sezonu na sezon doprowadzam sprzet do stanu w jakim go chce miec.

Większej bzdury nie słyszałem.
Owszem 12 tysi za rn12 to mało i raczej jest duże ryzyko, że ktoś nie dbał o serwis itp. Ale jak się kupi zadbana sztukę z historią serwisową itp. To wcale rn12 nie jest zła. Ja miałem 2 i zero problemów o których tak AS namiętnie w każdym poście opisujesz.

I tutaj popre Koczisa, bo mam kolege który trzy sezony lata na rn12 i przebieg tego motocykla zbliza sie do 100tysi i moto ma sie naprawdę dobrze. Servis to jest klucz do sukcesu a nie złote klamki bo trzeba pod marketem zrobic szpan...

Zlote klamki tez sa spoko xd
Natomiast prawda jest taka, ze najpierw trzeba cos dac zeby cos miec. Jak mowi AS magneto itd trzeba zrobic, a potrm juz tylko oleje itd.
Ja aktualnie jestem juz za tym i doprowadza moto wizualnie i robie pierdolki (nowe kolki owiewek itd)
Mam nadzieje, ze erka sie odplaci i pozniej już zostana tylko plyny z filtrami )))

wychodzi na to że ja ze swoją mam wyjątkowego farta bo tylko regulowałem zawory i lejąc wyśmienity Motul 5100 przejeździłem 7 sezonów. Ciekawe ile do RN09 kosztuje kosz sprzęgłowy? jak kupie 12 to wymienię magneto i typowy serwis zrobie i bede się modlił żeby się nie rozjebała  

Ja miałem od znajomego RN 12 z poprawionym magnetem przed kupnem  wymieniał kosz przy mnie przejechałem chyba z 12 tyś i nic nie grzebałem.Trafisz na mine to grzebiesz.Sprzedałem i gość dalej zadowolony

Nie dam się już wciągać w głupie i oderwane od warsztatu, bezpodstawne dyskusje .. róbta jak chceta .. pożyjemy, zobaczymy ..

Kupiłem RN22 z forum  przejechałe 7tyś. i nic sie nie dzieje.Jestem mega z niej zadowolony Pozdrowienia dla byłego właściciela

(2019-11-16, 11:14 AM)Teksior napisał(a): Witam, od pewnego czasu szukam dla siebie r1, znalazłem takie ogłoszenie,mozecie popatrzeć swoim okiem czy warto? https://m.olx.pl/oferta/yamaha-r1-rn-12-...n=1&page=1

Spytaj o VIN morze jest w viniarni na forum

(2019-11-16, 08:51 PM)A.S. napisał(a): Nie dam się już wciągać w głupie i oderwane od warsztatu, bezpodstawne dyskusje .. róbta jak chceta .. pożyjemy,  zobaczymy ..

Ale tutaj nie chodzi oto zeby sie kłócic, idealnych motocykli po prostu nie ma, kazda marka(bez wyjatków) w klasie sport ma jakas swoja bolaczke. Ale cos prawdy jest w tym,ze jak dbasz tak masz...

(2019-11-16, 09:34 PM)yamaharn2222 napisał(a):

(2019-11-16, 08:51 PM)A.S. napisał(a): Nie dam się już wciągać w głupie i oderwane od warsztatu, bezpodstawne dyskusje .. róbta jak chceta .. pożyjemy,  zobaczymy ..

Ale tutaj nie chodzi oto zeby sie kłócic, idealnych motocykli po prostu nie ma, kazda marka(bez wyjatków) w klasie sport ma jakas swoja bolaczke. Ale cos prawdy jest w tym,ze jak dbasz tak masz...

Ja kupiłem mega zadbaną to miałem Trafisz na mine to grzebiesz

Każdy ma po części rację, ale opcja ASa jest najlepsza. Sam podobnie zrobiłem. Chociaż moto miało jednego właściciela od początku. Do tego wszystkiego należy dorzucić szczęście. Jednemu sie popsuje igła, drugiego gruz nigdy się nie popsuje.
Co do moto to mam takie samo i poniże 15-16 tyś zł bym nie oddał...

Czasem się dba i wraz coś jebnie...takie życie...wieczna jebana improwizacja