a później wielki płacz że komuś r1 zajebali.
Hej Mieszko czy o coś mnie oskarżasz bo cię nie rozumiem
kto kupi jebniętą ramę z dokumentami?ten co ma moto bez papierów
(2018-01-24, 11:34 AM)mieszko_1vp napisał(a): [ -> ]kto kupi jebniętą ramę z dokumentami?ten co ma moto bez papierów
Dostępne ramy na sprzedaż nie ułatwiają i nie zmuszają złodziei do kradzieży. Kradli, kradną i będą kraść. Większość i tak na części idzie.
to niby na co komu same papiery?
Kupujesz po taniości (naprawdę bardzo tanio) moto z Anglii, które tam nie ma już prawa rejestracji, bo plastiki np. ucierpiały i tam już moto nie jest dopuszczone do ruchu (całka tam oznacza koniec jazdy na moto(tak mi się wydaje), nie to co u nas). Kupujesz takie moto, drugie papiery. Na stacji diagnostycznej nabijają nowe i możesz znów latać na takim moto w pełni legalnie.
Co innego późniejsza kwestia przy odsprzedaży motocykla. Czy powie się o tym nowemu nabywcy, czy nie.
To już inna kwestia.
Koczis- nie zrozumiałem.jedziesz na stacje dianostyczną moto z innymi papierami i prosisz żeby ci nabili numery na rame?
Sam kiedyś byłem zmuszony kupić zarejestrowaną ramę w sprowadzonym motocyklu brakowało jakiegoś papierka i nic nie dało się zrobić :/, nikomu sprzętu nie ukradłem
Nowe numery nabiją tylko w tedy gdy istniejące zostaną uszkodzone co w moto jest nie możliwe.
W terenówce kiedyś nabijali nam w pracy bo skorodowały i nie były czytelne, ale to droga przez mękę
ale wtedy robisz przekładke na rame z papierami,która jest dobra-a tutaj rama do papieró do spawania,albo przebicia na lewo-czyli wałek,albo wałek.w aucie mam inne numery-tabliczka nowa,bo stare na kielichu po dzwonie nieczytelne.