2017-12-30, 07:56 PM
Cześć wszystkim…o-)o
W nawiązaniu do prośby MarioCFC o Mugello
cytuję:,,Mógłbyś kiedyś w wolnej chwili napisać koszty itp. Jak tam z organizacją takiego wyjazdu?”
Odpowiedziałem, wtedy Oczywiście, że napiszę jak się ogarnę. Sorry MarioCFC, że tak długo to trwało, ale właśnie chyba się ogarnąłem i wygrzebałem wszystkie dostępne mi dane.
Po pierwsze najważniejsze jest to jak chcecie tam pojechać, jeśli zabieracie ze sobą drugą połówkę, która tak jak moja wybranka nie wsiądzie z wami do kampera albo nie rozbije z wami namiotu na torze. To przynajmniej pół roku wcześnie trzeba szukać i od razu się decydować na najbliższe torowi hostele, hotele, motele, pensjonaty, apartamenty. Szybko się rozchodzą w dobrych cenach, a później to już ceny z Monte Carlo hehe. Nie ukrywajmy to są Włochy cała Europa i reszta Świata tam przyjeżdża. Ja zrobiłem to za późno i wylądowałem 40km od toru pod Florencją, co mocno zabolało mój budżet 1200 euro za cztery dni. W wyścigowy weekend to 1200 euro za noc w okolicznych wioskach obok toru.
Jeśli jednak waszym doskonałym wyborem padnie kamper albo namiot to sprawa jest znacznie prostsza. Chociaż jak ktoś nie dysponuje własnym kamperem to w Polsce też trzeba się streszczać i rezerwować na sezon. Ceny wynajmu są raczej stałe i podzielone sezonowo i w pełni się to opłaca na wyjazd. Dodatkowo zorganizowaną grupą. W około toru jest mnóstwo parkingów w przedziale od 5 euro do 15 euro za dzień w zależności jak szybko się tam dostaniecie cena uzależniona od bliskości toru.
Ja dotarłem na tor w czwartek, chociaż bilety miałem od piątku, pojechałem na rekonesans, żeby zobaczyć gdzie, co i jak?. I jak to mówił klasyk ,,i ich oczom ukazał się las” to był las kamperów, a raczej morze kamperów. Oprócz tego pobliskie gospodarstwa domowe oferują swoje trawniki, ale tego nie testowałem. Można wykupić parking na cały weekend rozstawić mandżur i kibicować do odciny hehe. Jeśli ktoś był w Brnie to wie, co mam na myśli.
Po drugie bilety. W przeszłości korzystałem już z paru operatorów prosto od Dorny itp. w zależności od rundy ktoś tam zawsze dystrybuuje. Ja jak jadę na rundę to do odciny na cały weekend. W piętek latam po wszystkich zielonych trybunach, do których mam dostęp, a sobota i niedziela jakaś wyszukana trybuna. Tym razem na Mugello pojechałem z biletami od Global Tickets i kupiłem je w lutym. W sezonie 2018 Mugello przypada na 01-03 czerwca. Ceny biletów są w cenie jak od Dorny. Nie naciąłem się jeszcze nigdy, a w tym roku trafił mi się jeszcze bonus.
Pierwotnie zakupiłem bilety na Centralną Trybunę z widokiem na paddock i prostą start meta z wykorzystaniem trawiastych trybun. Po paru miesiącach zadzwoniła do mnie pani, że ze względu na jakiś problem nie mogę mieć tych miejsc, które wybrałem. Ok, co w związku z tym? Delikatnie się zagotowałem. W związku z tym proponują mi strefę Gold z żarciem i piciem piętro wyżej od soboty do niedzieli, a co z piątkiem? Pytam. W piątek trybuna Sic 58 i zielona trawka obok niej. Ok. za ile pytam? W tej cenie, co już pan zapłacił. Ok. biorę hehe…o-)o Traf chciał, że zanim kupiłem bilety na główną to myślałem o trybunie Sica 58 i było warto. Koszt biletów to już w zależności od waszych preferencji. Dołączam jeszcze plan toru, mniej więcej gdzie byłem jest w kółkach na niebiesko. Tam gdzie narysowałem strzałki to kierunki gdzie spotkałem mnóstwo kamperów, które chyba są tam najlepiej traktowane.
[attachment=8561]
Jeśli chodzi o organizację ruchu to w piątek zamykają już drogi przy torze i trzeba drałować z buta z pobliskiej wioski, nie pamiętam ile, ale trochę się szło, dla wprawionego kibica to bułka z masłem. Kolejny raz zatęskniłem za kamperem hehe. W niedzielę po wyścigu przed wyjazdem z parkingu należy włączyć nawigację, ponieważ Karabinierzy i Policja wypuszczają wszystkich w jednym kierunku nie ważne gdzie jedziemy. Bez dyskusji i kombinacji trzeba jechać jak ci karzą bardziej skupiając się na tym, aby nie przegapić zjazdu w swoim kierunku. Ja wracałem do Florencji, dlatego musiałem nadrobić drogi, to był ostatni raz, kiedy zatęskniłem za kamperem, ale jak ktoś zadecyduje o powrocie do domu to będzie dobry kierunek. Korek tylko na samym wydostaniu się z parkingów, potem to już leci.
O atmosferze, chyba nie muszę opowiadać hehe…o-)o Jeśli coś mi umknęło to zapraszam do interakcji hehe…o-)o
Pozdrawiam Was wszystkich do odciny oraz życzę zajebistego nowego roku i sezonu do odciny…o-)o
W nawiązaniu do prośby MarioCFC o Mugello
cytuję:,,Mógłbyś kiedyś w wolnej chwili napisać koszty itp. Jak tam z organizacją takiego wyjazdu?”
Odpowiedziałem, wtedy Oczywiście, że napiszę jak się ogarnę. Sorry MarioCFC, że tak długo to trwało, ale właśnie chyba się ogarnąłem i wygrzebałem wszystkie dostępne mi dane.
Po pierwsze najważniejsze jest to jak chcecie tam pojechać, jeśli zabieracie ze sobą drugą połówkę, która tak jak moja wybranka nie wsiądzie z wami do kampera albo nie rozbije z wami namiotu na torze. To przynajmniej pół roku wcześnie trzeba szukać i od razu się decydować na najbliższe torowi hostele, hotele, motele, pensjonaty, apartamenty. Szybko się rozchodzą w dobrych cenach, a później to już ceny z Monte Carlo hehe. Nie ukrywajmy to są Włochy cała Europa i reszta Świata tam przyjeżdża. Ja zrobiłem to za późno i wylądowałem 40km od toru pod Florencją, co mocno zabolało mój budżet 1200 euro za cztery dni. W wyścigowy weekend to 1200 euro za noc w okolicznych wioskach obok toru.
Jeśli jednak waszym doskonałym wyborem padnie kamper albo namiot to sprawa jest znacznie prostsza. Chociaż jak ktoś nie dysponuje własnym kamperem to w Polsce też trzeba się streszczać i rezerwować na sezon. Ceny wynajmu są raczej stałe i podzielone sezonowo i w pełni się to opłaca na wyjazd. Dodatkowo zorganizowaną grupą. W około toru jest mnóstwo parkingów w przedziale od 5 euro do 15 euro za dzień w zależności jak szybko się tam dostaniecie cena uzależniona od bliskości toru.
Ja dotarłem na tor w czwartek, chociaż bilety miałem od piątku, pojechałem na rekonesans, żeby zobaczyć gdzie, co i jak?. I jak to mówił klasyk ,,i ich oczom ukazał się las” to był las kamperów, a raczej morze kamperów. Oprócz tego pobliskie gospodarstwa domowe oferują swoje trawniki, ale tego nie testowałem. Można wykupić parking na cały weekend rozstawić mandżur i kibicować do odciny hehe. Jeśli ktoś był w Brnie to wie, co mam na myśli.
Po drugie bilety. W przeszłości korzystałem już z paru operatorów prosto od Dorny itp. w zależności od rundy ktoś tam zawsze dystrybuuje. Ja jak jadę na rundę to do odciny na cały weekend. W piętek latam po wszystkich zielonych trybunach, do których mam dostęp, a sobota i niedziela jakaś wyszukana trybuna. Tym razem na Mugello pojechałem z biletami od Global Tickets i kupiłem je w lutym. W sezonie 2018 Mugello przypada na 01-03 czerwca. Ceny biletów są w cenie jak od Dorny. Nie naciąłem się jeszcze nigdy, a w tym roku trafił mi się jeszcze bonus.
Pierwotnie zakupiłem bilety na Centralną Trybunę z widokiem na paddock i prostą start meta z wykorzystaniem trawiastych trybun. Po paru miesiącach zadzwoniła do mnie pani, że ze względu na jakiś problem nie mogę mieć tych miejsc, które wybrałem. Ok, co w związku z tym? Delikatnie się zagotowałem. W związku z tym proponują mi strefę Gold z żarciem i piciem piętro wyżej od soboty do niedzieli, a co z piątkiem? Pytam. W piątek trybuna Sic 58 i zielona trawka obok niej. Ok. za ile pytam? W tej cenie, co już pan zapłacił. Ok. biorę hehe…o-)o Traf chciał, że zanim kupiłem bilety na główną to myślałem o trybunie Sica 58 i było warto. Koszt biletów to już w zależności od waszych preferencji. Dołączam jeszcze plan toru, mniej więcej gdzie byłem jest w kółkach na niebiesko. Tam gdzie narysowałem strzałki to kierunki gdzie spotkałem mnóstwo kamperów, które chyba są tam najlepiej traktowane.
[attachment=8561]
Jeśli chodzi o organizację ruchu to w piątek zamykają już drogi przy torze i trzeba drałować z buta z pobliskiej wioski, nie pamiętam ile, ale trochę się szło, dla wprawionego kibica to bułka z masłem. Kolejny raz zatęskniłem za kamperem hehe. W niedzielę po wyścigu przed wyjazdem z parkingu należy włączyć nawigację, ponieważ Karabinierzy i Policja wypuszczają wszystkich w jednym kierunku nie ważne gdzie jedziemy. Bez dyskusji i kombinacji trzeba jechać jak ci karzą bardziej skupiając się na tym, aby nie przegapić zjazdu w swoim kierunku. Ja wracałem do Florencji, dlatego musiałem nadrobić drogi, to był ostatni raz, kiedy zatęskniłem za kamperem, ale jak ktoś zadecyduje o powrocie do domu to będzie dobry kierunek. Korek tylko na samym wydostaniu się z parkingów, potem to już leci.
O atmosferze, chyba nie muszę opowiadać hehe…o-)o Jeśli coś mi umknęło to zapraszam do interakcji hehe…o-)o
Pozdrawiam Was wszystkich do odciny oraz życzę zajebistego nowego roku i sezonu do odciny…o-)o
