2018-04-05, 07:35 PM
2018-04-05, 08:45 PM
(2018-04-05, 07:35 PM)Kamool napisał(a): [ -> ]I to się od wewnątrz owiewki przykłada a potem skręca? Czy jak to działa?
Jedna od wewnątrz druga na zewnątrz i skręcasz.
2018-04-05, 10:06 PM
Ok, to muszę sobie takie sprawić i kierunkowskazy
Stoję teraz przed wyborem klocków hamulcowych. I teraz pytanie do osób które wymieniły już kilka kompletów:
-SBS RS
-EBC (FA)HH
-Vesrah JL
Które z nich?
Jednak nie będzie wymiany sprzęgła, bo przestało ślizgać
Co było problemem? Nie wiem. Stwierdziłem wczoraj, że może coś z tą chińską klamką jest nie tak. Wymieniłem na seryjną, a w trakcie wyjmowania linki ze starej coś ona ciężko wychodziła. Założyłem ori, i nagle wszystko przestało ślizgać, sprzęgło pracuje aż miło. Dzisiaj chciałem porównać dwie klamki i wymiarowo są praktycznie takie same. Z tą różnicą, że końcówka linki sprzęgła bardzo ciężko wchodziła do chińskiej klamki. Popodcinałem trochę ten plastik naokoło końcówki i zaczął się swobodnie obracać w gnieździe. Dzisiaj testy i sprzęgło pracuje tak jak wczoraj na ori klamce.
Stoję teraz przed wyborem klocków hamulcowych. I teraz pytanie do osób które wymieniły już kilka kompletów:
-SBS RS
-EBC (FA)HH
-Vesrah JL
Które z nich?
Jednak nie będzie wymiany sprzęgła, bo przestało ślizgać
Co było problemem? Nie wiem. Stwierdziłem wczoraj, że może coś z tą chińską klamką jest nie tak. Wymieniłem na seryjną, a w trakcie wyjmowania linki ze starej coś ona ciężko wychodziła. Założyłem ori, i nagle wszystko przestało ślizgać, sprzęgło pracuje aż miło. Dzisiaj chciałem porównać dwie klamki i wymiarowo są praktycznie takie same. Z tą różnicą, że końcówka linki sprzęgła bardzo ciężko wchodziła do chińskiej klamki. Popodcinałem trochę ten plastik naokoło końcówki i zaczął się swobodnie obracać w gnieździe. Dzisiaj testy i sprzęgło pracuje tak jak wczoraj na ori klamce.
2018-04-10, 10:43 PM
a co ja tam wcześniej włożyłem bo nie pamiętam, robiłem je kaś w 2013 roku, tak że masz odpowiedź ile wytrzymały coś przy 21 22 tysia....
w RN22 ma tera sbs, miękkie, a tarcze braking twarde, nara się dobrze to trzyma, tarcza po tyłku nie dostaje...
w RN22 ma tera sbs, miękkie, a tarcze braking twarde, nara się dobrze to trzyma, tarcza po tyłku nie dostaje...
2018-04-11, 10:49 AM
Niestety też nie pamiętam teraz. Po kupnie wyjmowałem do czyszczenia i teraz już nie pamiętam :/ po zakupie nowych się dowiem
Jeszcze jedno pytanko. Może ktoś pomierzyć stalowy oplot w rn12?
Jeszcze jedno pytanko. Może ktoś pomierzyć stalowy oplot w rn12?
2018-04-11, 11:45 AM
Mogę pomierzyć u siebie ale to najwcześniej na jutro wieczór mógłbym ogarnąć.
2018-04-11, 12:16 PM
mi mechanior mówił TRW albo Brembo że by wkładał
2018-04-11, 12:35 PM
(2018-04-11, 11:45 AM)Grzegorz86 napisał(a): [ -> ]Mogę pomierzyć u siebie ale to najwcześniej na jutro wieczór mógłbym ogarnąć.
To poproszę na jutro wieczór, jakby były też foty to byłoby super
Kafel, o Brembo czerwonych też słyszałem dobre opinie.
2018-04-11, 12:52 PM
ale coś mnie w głowie świta że to były EBC-ki... ale ręki obciąć nie dam...
2018-04-11, 12:55 PM
No właśnie widziałem tam EBC albo SBS. Tylko nie mogę sobie przypomnieć które, bo w CBR też miałem EBC albo SBS, i w R1 są właśnie te drugie co w CBR
2018-04-11, 01:53 PM
no to EBC, bo pierwsze SBS jakie kupowałem były do RN22
2018-04-11, 02:50 PM
Jakie kupiłeś i co o nich myślisz?
2018-04-11, 06:35 PM
(2018-04-11, 12:35 PM)Kamool napisał(a): [ -> ](2018-04-11, 11:45 AM)Grzegorz86 napisał(a): [ -> ]Mogę pomierzyć u siebie ale to najwcześniej na jutro wieczór mógłbym ogarnąć.
To poproszę na jutro wieczór, jakby były też foty to byłoby super
Tak dla pewności chodzi o zmierzenie długości przewodów hamulcowych?
2018-04-11, 06:44 PM
SBS robią robotę, ale te EBC w RN 12 też były OK, tyle że teraz SBS miękkie specjalnie co by tarczy nie jadły, z 290 do zera z plecakiem i plecakami już nie raz dawały radę a moja kobita ćwicząca i grubo ponad 60 se waży ....
2018-04-12, 09:37 AM
(2018-04-11, 06:35 PM)Grzegorz86 napisał(a): [ -> ](2018-04-11, 12:35 PM)Kamool napisał(a): [ -> ](2018-04-11, 11:45 AM)Grzegorz86 napisał(a): [ -> ]Mogę pomierzyć u siebie ale to najwcześniej na jutro wieczór mógłbym ogarnąć.
To poproszę na jutro wieczór, jakby były też foty to byłoby super
Tak dla pewności chodzi o zmierzenie długości przewodów hamulcowych?
Tak, chodzi o przewody hamulcowe w stalowym oplocie
No to zobaczymy co teraz jest wrzucone, bo jednak zdejmę zaciski przez weekend.
2018-04-12, 09:45 AM
Spoko, zabrałem klucze z garażu i po drodze z pracy zajdę, pomierzę i zrobię fotki.
2018-04-12, 12:41 PM
Byłoby super, w takim razie czekam na info
2018-04-12, 07:28 PM
Przód wyszło ok 2x70cm a tył 45cm, pomiar niestety niezbyt dokładny ze względu na trudny dostęp w niektórych miejscach :/
2018-04-12, 10:13 PM
Super, dziękuję Widzę, że te przewody przy zaciskach są delikatnie wygięte w bok, a przy pompie przedniej są 90st w dół czy mniej?
A powiedz mi jeszcze - co to jest ten czarny plastik na ladze tam na zdjęciu z przewodami od pompy przedniej. U mnie on jest i żadnych przewodów nie trzyma.
A powiedz mi jeszcze - co to jest ten czarny plastik na ladze tam na zdjęciu z przewodami od pompy przedniej. U mnie on jest i żadnych przewodów nie trzyma.
2018-04-13, 06:53 AM
Wtrącę troszke ad. przednich przewodów ... wczoraj takiego stracha mi narobiły, że ... uhhhh
Jechałem i z każdym metrem coraz bardziej mi klekotało przednie zawieszenie, co dziura, to DUP!!!
Na kierownicy czułem, jak by mi się laga w półce poluzowała ... takie mocne stukanie wyczuwalne na kierownicy. Zjechałem na bok, ale nic, wszystko ciasno i OK
Doturlałem się do garażu, na stojaki, chodzę, oglądam, macam, szarpię, kołyszę i nic, zero luzów. Zainteresowałem się amorem skrętu, ale też OK. Błotnik OK, crashe przedniej osi OK.
No to ... co za czort?
Co się okazało ...
... jak przewody hamulcowe (prawy i lewy) zbliżają się do siebie/łączą w jedną wiązkę przed wejściem pod dolna półkę, były ściągnięte "na luźno" trytytką. Jeden z przewodów się przesunął/wysunął w stronę zacisku, przez co miał "większą długość" pod półką względem kolegi, przez co wytworzył się taki kabłąk, który był blisko prawego amortyzatora, przez co, jak amor szedł do góry, to ten że przewód się jeszcze bardziej wyginał i radośnie stukał oplotem o amortyzator
Taka to historia była ... jedna luźna opaska, a wrażenie, jak bym miał zgubić przednie koło
Ułóż więc dokładnie te przewody jak najdalej od ruchomych elementów zawieszenia.
Jechałem i z każdym metrem coraz bardziej mi klekotało przednie zawieszenie, co dziura, to DUP!!!
Na kierownicy czułem, jak by mi się laga w półce poluzowała ... takie mocne stukanie wyczuwalne na kierownicy. Zjechałem na bok, ale nic, wszystko ciasno i OK
Doturlałem się do garażu, na stojaki, chodzę, oglądam, macam, szarpię, kołyszę i nic, zero luzów. Zainteresowałem się amorem skrętu, ale też OK. Błotnik OK, crashe przedniej osi OK.
No to ... co za czort?
Co się okazało ...
... jak przewody hamulcowe (prawy i lewy) zbliżają się do siebie/łączą w jedną wiązkę przed wejściem pod dolna półkę, były ściągnięte "na luźno" trytytką. Jeden z przewodów się przesunął/wysunął w stronę zacisku, przez co miał "większą długość" pod półką względem kolegi, przez co wytworzył się taki kabłąk, który był blisko prawego amortyzatora, przez co, jak amor szedł do góry, to ten że przewód się jeszcze bardziej wyginał i radośnie stukał oplotem o amortyzator
Taka to historia była ... jedna luźna opaska, a wrażenie, jak bym miał zgubić przednie koło
Ułóż więc dokładnie te przewody jak najdalej od ruchomych elementów zawieszenia.