Yamaha R1 Forum PL

W końcu znalazłem chwilę czasu by przemyć swoje R1 i porobić kilka fotek by się pochwalić nim na forum. W sumie prawie seria, z modyfikacji:
- regulowane, łamane klamki,
- wydech przelotowy, wykonany według instrukcji z forum,
- angel eyes także wykonane za pomocą forumowej instrukcji,
- oklejone felgi,
- wskaźnik biegów + woltomierz,
- podwyższona szyba ale zastanawiam się nad powrotem do oryginału,
- gniazda USB do ładowania na kierownicy i w schowku,
- z mechaniki to jest po regeneracji kosza + nowe koło magnesowe (to polepszone z jednolitym magnesem).

[attachment=7801]
[attachment=7802]
[attachment=7803]
[attachment=7804]
Na koniec stara fota turystycznej wersji R1

[attachment=7805]

Fajna

Kiedyś moje ulubione malowanie

fajowa

Dzięki

Ładna i jak zielono u Ciebie , jak mi taki trawnik wyrośnie to będę happy, bo już powoli tracę cierpliwość hehe

Nie powiem gadna:O

Czekając na Wonsz'a na wspólną sesję z jego R1 zrobiłem kilka fotek solo

Grześ ! ile km przejechałeś by cyknąć zdjęcie przy tej pięknej choinie.. ??

http://uploadfile.pl/pokaz/1298717---jpw8.html


tu sa wsystkie fotki

Tylko z 2km ale w korkach i po mokrym Wonsz dzięki za fotki, fajnie że w końcu się poznaliśmy

do nastepnego razu ajebiscie wyszla fota zz sercami

szkoda że już za ciemno było

Jak było jaśniej też mam ale w tedy choinka była wyłączona, a tutaj fajnie wyszły naklejki na kołach. Całe ręce wybrudziłem, żeby koło odpowiednio ustawić

Piękna Bestia. Pogratulować i pozazdrościć tylko takiego sprzętu 

Zimowe testy zaliczone

Klikam: LUBIĘ TO
Tak swoją drogą, co to masz tam pod szybką? Wskaźnik naładowania aku?

Tak to jest woltomierz, jako że to stop klatka z filmu dlatego widać tylko jedną cyfrę, normalnie widać całe wskazanie

W taką pogodę z taką prędkością Aż mi się zimno zrobiło.... Brrrrrr

A już myślałem że to wskaźnik temperatury zewnętrznej(pewnie z funkcją napięcia- ładowania aku) hehe
..ale i tak podziwiam kilka razy też już latałem - nawet chyba w lutym przy 4 stopniach hehe.. było to parę lat temu ... teraz to pewnie bym na zatoki w szpitalu umierał.