Yamaha R1 Forum PL

Pełna wersja: Zmuszanie policji do pościgu - zmiany w kodeksie.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
(2016-09-27, 11:41 PM)Krmtzzz napisał(a): [ -> ]Froga tablic tez nie bylo na nagraniu, ani jego twarzy. I jak sie skonczylo ? A mial dobrych albo dobrego adwokata Red_icon_wink Takze, chceta to uciekajta. Ja tam wole sie zatrzymac i zaplacic Red_icon_smile Przewinilies, to miej jaja i przyjmij to na klate.

Froga podpierdolił kumpel, więc był świadek, który jechał obok kierowcy.

A.S. ma rację i jeśli to prawda, to ktoś podpierdolił i tyle.
Swoją drogą spierniczać w mieście cy poza miastem, to pchanie się do grobu, czy w ogóle zapierdzielać w mieście, to idiotyzm.
ja sprawdzałem Poznań i Wrocław.policja nawet nie próbuje gonić jak się nie zatrzymasz.moze puszczają się za kimś w jeansach ,ale ja latam w kombiaku-tak zeby było pro ;-)
Wizyta w sądzie w związku z wykroczeniem komunikacyjnym to nie takie hop siup - ktoś tam bardzo celnie opisał - policjant jest tylko świadkiem na sprawie a oskarżycielem jest prokurator lub w razie nieobecności prokuratora oskarżycielem jest Sąd.

To wszystkie kwestia zachowania zimnej krwi i spokojnego myślenia, ale uwierzcie - to nie takie hop siup że nic Wam nie zrobią. Nie wspominając o tym, że traci się czas, dzień roboty ( u mnie 3, bo oczywiście rozprawa się przeciągneła) i ryzykuje się, że faktycznie przykleją CI wykroczenie. Ja swoją sytuację wybroniłem, ale to naprawdę nie jest takie proste jak się co niektórym wydaje i za 300PLN mandatu bym się więcej tego nie podejmował. Nie mówiąc o tym, że głupio zgruzować konia i siebie po to, żeby uniknąć paru stówek pokuty...
Prawda jest taka ze policja w PL bardzo lubi się dopierdalać do wszystkiego i szukać na siłę "niebezpieczeństwa".. Kiedyś podczas dużej imprezy, latałem sobie wokół rozglądając się za znajomymi, stał tam radiowóz na parkingu, z którego zatrzymał mnie policjant,(machał tak jakbym miał coś ze światłem?? Nie skumałem o co mu chodzi..) ale zatrzymałem się, bo nie popełniłem żadnego wykroczenia poprosił o kwity, kazał moto wyłączyć i okazało się, że zatrzymał mnie, ma zakazie zatrzymywania, który gdzieś tam był wcześniej i tym samym popełniłem wykroczenie.. dodam, że wokół były setki aut zaparkowane wszędzie..trawnik, krawężnik.. Była to sytuacja absurdalna dla mnie, po nieprzyjemnej wymianie zdań.. nie przyjąłem mandatu, sprawę wygrałem. Po kilku latach, na innym już moto, zatrzymał mnie inny policjant, ale w tym samym mieście, przyjebał się do koloru żarówek, upierał się by mi odebrać dowód i wlepić mandat, powiedział też, że miałem kiedyś sprawę o wykroczenie na moto itd... co mnie zdziwiło, że gdzieś tam to wygrzebał. Powiedziałem, że tak i że znowu będę musiał odmówić przyjęcia mandatu , bo żarówki maja atest... Po chwili oddał dowód i kazał odjechać.. Więc, trzeba uważać i nie dać się zrobić w bambuko..
Czyli jak mam czerwone żarówki postojowe ale mają atest to nie mają prawa się przypierdalać do mnie?
Mogą mieć atest, ale to nie znaczy że możesz je założyć jako przednie postojowe, chyba logiczne.
No w sumie tak. Na szczęście jak narazie się nie czepiają. Zależy na jakiego policjanta się trafi. Jednego raz wkurwiłem bo wyprzedziłem radiowóz na mieście na podwójnej ciągłej(jedna z moich wielu głupot) i zatrzymali mnie to też prawie po dowodzie bo tak sie spienił że mi nawet patrzył czy mam na kierunkach homologacje...no i kurwa nie było Red_icon_cheesygrin nie wspominając o zużytej oponie,podgiętej tablicy , naklejce na reflektorze hehe
Stron: 1 2 3 4