To właśnie z soboty, teraz jest dwa razy taki
oberwał z góry i dołu :
P.S jak bd zapisy czy jakieś kwalifikacje do Twojego zespołu to się pisze
teraz sie przygotowuje do megawatt'u w Bełchatowie, ale tam faktycznie jeszcze stracę jakąś kończynę
A z torowania jakieś fotki macie może
Nieee.. z toru to nie .... Co ja mam wstawić jak kciuka i tak już nic nie przebije
...
Ale w sumie mam kilka fot co Żona robiła i parę filmów od kolegi ...
Parę mam za kolegą na zielonym ZX-6 ... Był wolniejszy, ale nitkę przejazdu miał taką że nie miałem możliwości w 100% czysto go wyprzedzić
.. I tu duża lekcja dla mnie .. bo kiedy jechaliśmy w prawo a on wrzucał drugi bieg ( cały tor Duszan uczy żeby na jedynce lecieć tylko 2 na prostej i w patelni ) po lewym na wyjściu na prostą to miał odejście lepsze niż ja będąc na drugim cały czas - mimo że to przeca litr i BigBang .. Mogłem go dopaść na hamowaniu do patelni ale wchodząc do środka TEŻ byłem bezsilny bo on brał ją na trójkąt i wpadł by na mnie kiedy ja leciałbym już po wewnętrznej .. Dwa razy widziałem że MNIE ZOBACZYŁ a i tak ściął więc odpuściłem .. Teoretycznie można takiego delikwenta łatwiej wyprzedzić jadąc za nim na ten trójkąt - ale nie do końca .. Ja hamuję mniej i szybko wchodzę natomiast on WYRASTA mi w oczach i muszę mocniej zwolnić - zamyka mi zewnętrzną ( łamiąc przy linii białej ) i muszę być za nim ... Kiedy on złamie zakręt odwija i ja też odwijam oczywiście .. no ale co z tego jak po zewnętrznej zrównuje się z nim ale za mało tam jest tej prostej do ostrej zawijki w lewo żeby zaatakować czysto
... muszę się jednak wepchnąć na siłę od wewnętrznej i żeby wejść w ten lewy muszę dużo mocniej zwolnić niż on jadąc od zewnętrznej i łamiąc go .. No powiem wam że za każdym razem prawie, jakbym nie wjechał na tor to wyprzedzałem i trafiałem jak Ronaldo na Pazdana
.. Nauka dla mnie była super - bo przetrenowałem wszystkie możliwe zakręty na wszystkie przychodzące mi do głowy sposoby podejścia taktycznego i ............ chujnia
........ dopiero pod koniec dnia udało mi się raz na patelni a raz miedzy tym prawym gdzie się wjeżdża a następnym prawym .. tylko czy to była kwestia że ja pojechałem szybciej czy on się już zmęczył no to sprawa dyskusyjna
A w lewo mam jedno zdjęcie pokazujące jaka ogromna różnica jest w środku zakrętu .. Ja jadę jak po bułki, już bez pozycji i bez kolana .. jestem w miejscu gdzie nie jestem zasadniczo jak jadę swoją nitką i szybko .. No ale co zrobisz, jak sami zobaczcie ... GDZIE SIĘ TU WEPCHNĄĆ czysto ??? Po wewnętrznej za mało miejsca bo on od tego złożenia chwile jedzie bliżej tarek .. po zewnętrznej tez odpada bo zaraz po chwili w kierunku tarek wypluwa go na zewnętrzną i prędkości zaczyna nabierać ....
LINIA MEGA DEFENSYWNA i na prawdę trudna do czystego wyprzedzenia na zasadzie koleżeńskiej
nie będe mondrkował ale widze miejsce miedzy nim , a białą linią.. oczywiście bedąc odpowiednio blisko na wejściu.
Zołzik zapomniała dodać, że i ja byłem..
Jak wpadłem A.S.a już nie było..
Sorenek, masz podniesiona temperature ? Idz do lekarza. Mi kiedys ortopeda tak wyczyscil rane przed szyciem i mnie prowadzil, ze stracilbym dlon, gdybym nie udal sie do chirurga. Czyszczenie rany z duza iloscia wysieku nie jest niczym przyjemnym, szczegolnie jak Ci lekarz wsadza nozyczki w dlon na wysokosci kostki malego palca i dochodzi prawie do nadgarstka
I tak kilka dni
A.S. w sobotę dowiedziałem się, że mamy wspólnego znajomego
Chodzi mi o Jarka Wąsowskiego
On jest ode mnie z miejscowości. W sobotę wieczorem gadałem z Nim o jeździe po torze i tak od słowa do słowa wyszło, że zna Ciebie
erłan87 w Białej już niestety nie da rady jeździć...
Nie wiem dlaczego. Tak mi właśnie Jarek powiedział, że już tam nie da rady pojeździć jak powiedziałem, że może tam bym się któregoś dnia wybrał. Mówił mi, że na początek najlepiej na Radom pojechać
Paul89R1 - mijałeś mnie na tej obwodnicy co ją tak rozkopali kilka km od toru
.. Ja leciałem Vitkiem na Polkowice a ty w stronę toru ... NO CHOLERA ... zaczynam mocno żałować że pojechałem .. Ale tak to źle wyglądało że masakra - a tu koniec końców było fajnie ... cholera
!!!!
misiek84 - no baaa.... Jarek i Domel
... Na Poznaniu już ładnie latają, sporo tam wyjeździli kasiory ale są efekty !! 1.43 - 1.45 to już jak na amatora całkiem ostro !!! Jarek już strachliwy lekko bo się zagiętej felgi ostatnio wystraszył
.. ale na poważanie mimo że cisną to bardzo z głową i nawet Domel podchodzi na poważnie do tej całej zabawy
!!
erłan87 - no na zdjęciu tak jest .. ale wierz mi BARDZO trudno jest kosić rajderów którzy tym stylem latają .. On się napędza od tego miejsca ze zdjęcia, jest na pierwszym biegu .. Jak odkręci to nie ma czystej sytuacji .. Ja umiem wyprzedzić tam gdzie teoretycznie miejsca nie ma. Tutaj mały filmik .. Kamera nie oddaje tak prędkości ale tam jest w miarę
.. i nawet na tej ciasnej nawijce po zewnętrznej można cyknąć kiedy ktoś jedzie metodą zewnętrzna na wejściu - apex - i lewa przed następnym prawym to sytuacja jest czysta i niemal dziecinnie łatwo wygląda ..
https://youtu.be/9as7gMmhqzc
ale tu chodzi o specyficzną sytuacje kiedy ktoś jedzie na tzw. trójkąt umie już odwijać konkretnie, ładnie się składa i stabilnie, tylko boi się jeszcze szybko wejść w zakręt, późno hamować czyli po prostu przestawić percepcję na nieco szybsze mijanie okolicy
..
Nooo .. a zdjęcia z Duszanem FAJNE
.... Coś tam wydumam z tego na pewno ..
Domel wiem który to jest, ale osobiście go nie znam
Jarek namawiał mnie żebym spróbował torowania, ale powiedziałem mu, że jeszcze chyba jestem na to za cienki
Opowiadał mi o tej przygodzie z felgą, ale już chyba ma ją naprawioną do odbioru
Widziałem filmik jak na nie swojej 600cm3 startował z 20 pozycji a po pierwszym kółku wskoczył na 10 pozycję
Pełen szacun dla Niego
Heheh .. taaaa .. ale ten wyścig to akurat był .. no nazwijmy to .... kombinowany
...
A co do tematu .. to u Duszana wydało się kto tak na prawdę moje moto serwisuje
...
Ciul tam z jazdą - i tak wygrałem "internet"
..
adrian_00 - to jest brat Mirka czy szwagier .. Jakoś tak .. on tylko wjechał parę razy do testów i tak dla zabawy bo jego syn tam ćwiczył też na 300 - to tak dla jaj było
!!!
Niestety - w lipcu już nie ma sob-niedz. jazd .... a na jeden dzień to lipa .. Jak w sierpniu coś będzie to lecim
..
Ja też byłem ale niestety na kacu wiec z kumplem autem wpadłem ale popatrzec popatrzyłem
i tylko z dżonym sie przywitałem no i pawłem ale jego znam osobiscie to sie nie liczy :p
Smakowity kciuk
Ciekawe od czego sie tak uszczerbił hehehe
Ostatnio widziałem ciekawe złamanie otwarte łokcia u goscia ktory jechal GSem i najechal na kamien przy predkosci okolo 30 km/h obalil sie z moturem i łokiec wyszedl przez skore hehehe
Byłem w niedzielę i było super. jedyne co mi sie nie podobało to moja kondycja
A tak to nie miałem za bardzo kogo gonić