Moj tata tez na wsce zdawal przejechał z 30 m zrobil kolko i zdane milicjant byl egzaminatoren a teraz cuduja problemy same dziś zdac prawojazdy to gorzej niz mature zdac:-D
na focie kumpel, z szkolnej ławki, tylko on endurowiec, jak zdawał prawko zrobił stoppie i od razu poszedł na koło cezetą,
gościu co egzaminował podszedł do niego i pedzioł "ty już przestań jeździć idź se do domu ty mos serce do tego chopce..."
do asfaltu z 25 metrów, do koryta Soły z 60...
aaaa to stoppie to robił na koniec ósemki ...
[
attachment=8771]
(2018-03-05, 07:33 PM)Tazz napisał(a): [ -> ]R1 jeszcze nie zrobiona ale wska takk;-)
Piotruś takie malowanie podobne do Twojej R1
Sprzęcik bajka najbardziej podobają mi się wydechy przy niej
... a inny Ci powie, że to zagraża bezpieczeństwu, bo przy "rozkładowej" predkości na kolanie nie polecisz
To zalezy od policjanta tylko ,mnie zaczymali jak mialem moto dobre jesscze zrobilem zamieszaniue i stali slyszeli mnie już z daleka i zatrzymali tylko prawojazdy chcial zobaczyć
Policjanci też są pasjonatami, a że maj taką robotę ... co zrobić.
Mnie ile razy zatrzymywali, to głównie po to, aby "przedmuchać" alkomatem, motór se pooglądać i pogadać. Jeden tylko mi sprawdzał, czy rejestracja nie jest na zawiasach, a tak, to luzik.
(2018-03-08, 05:39 PM)shogun_zag napisał(a): [ -> ]Policjanci też są pasjonatami, a że maj taką robotę ... co zrobić.
Piotrek ma 100% racji
Mojego brata zatrzymała policja jak jechał Suzuki Intruderem 1400 który jest mega doinwestowany no i brat dał dokumenty, policjant wziął i po chwili mówi "tak naprawdę to ja Pana zatrzymałem dlatego bo chciałem obejrzeć Pana motocykl i jestem na etapie kupna i chciałem żeby Pan mi doradził które modele są warte zainteresowania"
Policjant pooglądał z każdej story Suzuki brata, pogadali trochę i dalej przed siebie
na sporcie się nie zatrzymuje, na crossie tys, ale ostatnio wypadamy z lasu, jeb pały kumpel co był pierwszy się zatrzymał, a ja w orankę i faja drugi za mną oranka i faja, ten co się zatrzymał lata na Suzi, i czasem kopie ją pół godziny zanim zapali, więc nie gasi, gliniarz do niego te spoko nic nie chcemy ino pogadać, zgaś bo nie słychać, on na to ale siedzicie w aucie bo jak nie to lecę w orankę, gliniarze spoko będziemy w aucie, to zgasił i gadka że niby też coś jeden z nich chce kupić co poleca itd. i gliniarz bierze się do wysiadania, a kumple noga na kopkę eeejjj bo jadę, on spoko - jak to opowiadał nam, bo my już z drugiej strony Soły byli na przełaj, to my jeb śmiechem jak by wiedział jak ta Suza Ci pali to by se zdążył zajarać i potem i tak by Cię dopadł....
Super oczka!
Teraz Ty se jeszcze fundnij błękitne szkła kontaktowe i będziecie git