Yamaha R1 Forum PL

Pełna wersja: R1 RN09 JYARN095000006444 Mina
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam, ogłoszenie:
http://otomoto.pl/oferta/yamaha-r1-rn-09...yhOLl.html
http://olx.pl/oferta/yamaha-r1-rn-09-pie...f33255d88f
[attachment=6586]

Ogólnie szkoda czasu: 

- Lagi prostowane
- Ciekną lagi i tylny amortyzator, tak,ze widac było krople oleju zbierające się pod nim
- Sparciałe i popękane przewody hamulcowe przy pompce na kierownicy, duże prawdopodobieństwo wystrzału przy mocniejszym hamowaniu
- Był paciak na lewo, szpachla i lakierowanie, wizualnie jest nawet w porządku zrobiony pod sprzedaż
- Łańcuch nie nadający się do jazdy
- Wymienione tarcze po dzwonie na najtańsze zamienniki
- rdza i pajęczyny w wielu miejscach
- handlarz próbuje wmówić, że jest osobą, która go ściągnęła dla siebie, zarejestrował, ubezpieczył, tablicy nigdy nie zamontował, moto wygląda jakby od stycznia 2016 (wtedy ściągnięty i zarejestrowany) stało i nie było ruszane.


A co do skrzyni i działania silnika to nie wiemy, nawet nie prosiliśmy o odpalenie, bo strach było tym jechać. Motocykl ogólnie wart o co najmniej 5 koła mniej.
Jak można kupić taki sprzęt i nie jeździć wiedząc że stoi w garażu. Przecież to z daleka wieje ściemą. PS. Powodzenia w dalszych poszukiwaniach.
(2016-04-26, 10:22 AM)Siupa napisał(a): [ -> ]Jak można kupić taki sprzęt i nie jeździć wiedząc że stoi w garażu. Przecież to z daleka wieje ściemą. PS. Powodzenia w dalszych poszukiwaniach.

Dzięki, mam już dwie inne nagrane, kwestia obejrzenia
Poskładana całkiem nieźle, ale ta mało rzucająca się w oczy czarna klamka odrazu wzbudza

podejrzenia..
Szkoda, ale to tylko potwierdza moje zdanie, że foty to max 20% stanu motocykla.
Jak szukalem dla siebie to w ciągu 1 miesiąca pojawialy sie rozne motocykle którym robione byly zdjęcia dokladnie w tym miejscu (ta sama kostka,ten sam budynek). Wszystkie ogloszenia byly z okolic Warszawy. Po jedną nawet już mialem jechac obejrzeć lecz zeszla i nie dojechalem. Warto wiec zwrócić uwagę na miejsce wykonania zdjęć bo miejscowości się zmieniają a podejrzewam że właściciel który to przywozi (chyba z włoch) jest jeden.