Yamaha R1 Forum PL

Pełna wersja: Problem z jedną lagą
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Czesc,

Mam dziwny problem z jedną lagą w rn09. Uszczelniacze wymieniałem w tamtym roku w maju, jednak jeden uszczelniacz zewnętrzny puszczał pył i w marcu tego roku musiałem zrobić je po raz kolejny. Olej w ladze dosc brudny, bo wiadomo, nawciągała syfu przez zużyty uszczelniacz olejowy, w drugiej wiadomo czysty. Wymieniłem w marcu komplet razem z przeciwpyłowymi. Kolega przy okazji sprawdził panewki, obydwie w obydwu lagach bez rys, nie wyglądały na zużyte. Wiadomo troche teflonu widać było na uszczelniaczach. Ale to przecież normalne, bo one sie zużywają stopniowo.

Po wymianie, zrobiłem nie wiecej niz 300 km i co jakiś czas zauważyłem, że laga na spodzie jest mokra. Dziwne jest to, że jeśli motocykl lata na kole, laga jest kompletnie sucha. Motocykl postoi trochę w garażu, przejade przypuśćmy 30 km i znowu na spodzie jest mokra. Przetre ją i np. po 50 km jest sucha, ani sladu oleju. Po jakimś czasie znowu pojawia się olej. Przetre, zrobię 20 km po kompletnych dołach, na których aż drętwieją ręce (specjalnie dziś sprawdziłem na takiej drodze), polatam na kole, ogólnie pojeżdze i jest sucha, całkowicie. Olej pojawia się tylko w miejscu poniżej pracy zawieszenia, tam gdzie pracują uszczelniacze nie ma śladu, więc nie rozumiem tego kompletnie.  Może mi ktos powiedzieć o co tutaj chodzi ? Dlaczego pojawia się olej, niezależnie czy zawieszenie jest pod obciążeniem, czy nie. Nawet rzekłbym, że puszcza go tylko przy normalnej jeździe, po równej drodze... Czasem jest tak, że wyjeżdzam z sucha i wracam z suchą.

Jeśli zużyty byłby uszczelniacz to wiadomo, że lała by cały czas i olej byłby przy uszczelniaczu pyłowym i poniżej. Jeśli zużyte byłyby panewki to uszczelniacz by się zniszczył i efekt jak wyżej. Laga nie ma wżerów, nie jest w żadnym punkcie pogięta. Ma ktoś jakiś pomysł ? Nie chce rozbierać znowu lag, wymienić uszczelniaczy, panewek, żeby za 150 km znowu okazało się, że jest to samo...

Uszczelniaczy kolega nie uszkodził na pewno przy zakładaniu, bo nie robi tego przy użyciu śrubokrętów, tylko przy specjalnym osprzęcie nakladanym na lagę o danej srednicy, nie wiem jak to się nazywa Red_icon_cheesygrin. Jego blad nie wchodzi w gre. Jest mechanikiem. Żadnej fuszery nie odstawia, wszystko z serwisówką i z momentami podanymi w niej.
Masz kota? Może jak moto stoi w garażu to Ci obsika tą lagę znacząc teren Red_icon_cheesygrin
a moze na połączeniu z golenią się rozkręciło albo pękło...
oczywiście lagi proste nigdzie nie ma wgnieceń ani głębokich rys, miejsc którymi olej mógłby popłynąć? mógł coś odwrotnie założyć, jakąś osłonkę/uszczelkę i by ciekło przy pracy zawiechy?
Koczis chyba musisz mieć jakieś doświadczenia z tym kotem Red_icon_smile
(2016-04-03, 06:59 PM)adrian_00 napisał(a): [ -> ]Koczis chyba musisz mieć jakieś doświadczenia z tym kotem Red_icon_smile
Ja tak miałem 2 razy i dla tego to napisałem, nie to abym sobie żarty robić.
Nie mam kota, dzisiaj w trasie 2 razy wycieralem ;d

Nie ma mozliwosci zeby cos zle zlozyl. Na polaczeniu z golenia tez nic nie pekniete... Nie wiem juz czy wymieniac lage czy co rpbic...
Jak by co to problem prawdopodobnie rozwiazany. Panewki zawieszenia. Niestety okazuje się, ze wymienialne sa tylko dolne wg serwisu yamahy. Dziwne bo na necie dostepne sa obydwie. Panewki zamowione i jak przyjda bedziemy montowac. Jesli okaze sie ze jakims cudem gorne sie zuzyly to bedzie lipa. Wyglada jak by sie dalo je wymienic, ale skoro serwis tego nie przewiduje to nie bede kombinowal.