2016-04-02, 05:08 PM
Witajcie.
Jako, że mi się nudziło, a nigdzie nie widziałem jakiegoś tutoriala dotyczącego wymiany świec w RN22 postanowiłem coś przygotować. Może pomoże to Wam w zaoszczędzeniu 170zł jakie woła sobie za to ASO.
Na początek co potrzeba:
- imbus 5
- śrubokręt krzyżakowy(ja miałem dwie długości)
- nasadka do świec 14
- przedłużka do klucza
- przedłużka łamana
- tzw. grzechotka
- szczypce
- mocny sznurek
- 4 świece NGK LMAR9E-J
- filtr powietrza
[attachment=6467]
Zaczynamy.
1. Nie zrobiłem foty, ale odkręcamy siedzenie kierowcy oraz zdejmujemy siedzenie pasażera(dla wygody)
2. odkręcamy krzyżakiem po jednej śrubie na stronę, boczne wypełnienia zbiornika
[attachment=6468]
Po wykręceniu przesuwamy wypełnienie lekko do przodu, aby zeszło z zaczepów.
3. Odsłaniają się na boczne śruby trzymające zbiornik. Wykręcamy.
[attachment=6469]
oraz śrubę koło główki ramy:
[attachment=6470]
4. Wyciągamy (o ile mamy) zestaw narzędzi i podnosimy zbiornik maksymalnie jak się da i przywiązujemy.
Ja złapałem za otwór co była śruba przy główce ramy i do zamka siedzenia pasażera.
[attachment=6471]
5. Odpinamy wężyk paliwa. Aby to zrobić musimy pociągnąć lekko do góry tą osłonkę i naciskając po oby stronach na te pokazane miejsca, delikatnie zsuwamy złączkę z wężykiem.
[attachment=6473]
6. Odkręcamy wszystkie śruby mocujące górną obudowę filtra powietrza.
[attachment=6474]
7. Podnosimy obudowę. Tu możemy wymienić już filtr powietrza. Aby dojść do świec, czytajcie kolejne punkty
[attachment=6475]
Obudowę zwiesiłem z boku motocykla, bo nie mogłem odpiąć wtyczki od sterowania wtryskami, ale wygodniej będzie odpiąć.
8. Delikatnie ściągamy dwa, górne zaczepy trzymające "kielichy"(zapomniałem jak się je fachowo nazywa). Nie ma obaw, że coś pęknie, bo tam są metalowe blaszki, które są sprężyste. Tyle, że trzeba robić to delikatnie. Na foto już są odpięte.
[attachment=6476]
9. Odpinamy trzy dolne mocowania, postępując jak z górnymi, czyli delikatnie, ale stanowczo. Bez użycia narzędzi. Same palce.
[attachment=6477]
10. Wyciągamy "kielichy"
[attachment=6478]
11. Imbusem odkręcamy 6 śrub trzymających airbox na miejscu. Trzeba użyć trochę siły, aby puściły.
[attachment=6479]
12. Po prawej stronie zbiornika jest rurka. Musimy zwolnić cybant i zsunąć rurkę.
[attachment=6480]
13. Tak samo robimy z drugą rurką, która jest od strony zbiornika, od spodu airboxa.
[attachment=6481]
14. Rozpinamy małą kostkę (zaraz koło tej, co nie dałem rady rozpiąć),która prowadziła do silnika sterującego "kielichami"
Jest po lewej stronie, przy samej ramie.
[attachment=6482]
15. Wpychamy ten plastikowy wlot powietrza, aby móc wyciągnąć airboxa do góry. Tez szary, gumowy cycek też wpychamy, aby wyszedł z plastiku.
[attachment=6483]
16. Wyjmujemy całą obudowę.
[attachment=6484]
17. Odpinamy niebieską wtyczkę, ale białą ściągamy z mocowania.
[attachment=6485]
18. Wyciągamy plastikowy element do siebie. Trzeba min poruszać, prawo lewo, aby go "wyszarpać".
[attachment=6486]
19. No i mamy dojście do 4 świec.
[attachment=6487]
Samego wykręcania świec już nie pokazuję, bo to chyba każdy wie co i jak.
Na uwagę zasługuje fakt, że aby wyciągnąć fajkę z prawej świecy trzeba ją odpiąć od wtyczki, bo haczy od linki gazu.
foto:
[attachment=6488]
Do wykręcenia skrajnych świec konieczny jest klucz łamany lub jak w moim przypadku łamana przedłużka.
Inaczej nie wykręci się tych świec, bo pięknie wchodzą pod ramę.
Składanie idzie w odwrotnej kolejności
Uwaga!
Ja nie wiedziałem, a nie zapamiętałem i bawiłem się z tym dobre 30minut. Podczas wkładania na miejsce tego plastikowego wlotu co zasłaniał świece, te boczne gumy wchodzą do wewnątrz tego plastiku, a nie na zewnątrz. Ja myślałem, że na zewnątrz i rozebrałem jeden bok, aby tą gumę wyciągnąć i próbować włożyć, ale to była niepotrzebna robota.
Pamiętajcie. Boczne gumy wchodzą do wewnątrz!
Uwaga2!
Do dokręcania świec warto używać klucza dynamometrycznego, aby nie zerwać gwintu. Ja niestety takowego nie miałem, więc zrobiłem jak mnie uczoną, tj. dokręcałem do oporu ręką, a na koniec kluczem robiłem 1/8-1/4 obrotu.
Mam nadzieję, że będzie to Wam pomocne. Mi całość zajęła 4H, ale że gdzieś posiałem nasadkę do świec, to jeszcze jechałem do sklepu aby taką zakupić, więc można przyjąć, że robota nie powinna trwać dłużej jak 3h.
Powodzenia
Jako, że mi się nudziło, a nigdzie nie widziałem jakiegoś tutoriala dotyczącego wymiany świec w RN22 postanowiłem coś przygotować. Może pomoże to Wam w zaoszczędzeniu 170zł jakie woła sobie za to ASO.
Na początek co potrzeba:
- imbus 5
- śrubokręt krzyżakowy(ja miałem dwie długości)
- nasadka do świec 14
- przedłużka do klucza
- przedłużka łamana
- tzw. grzechotka
- szczypce
- mocny sznurek
- 4 świece NGK LMAR9E-J
- filtr powietrza
[attachment=6467]
Zaczynamy.
1. Nie zrobiłem foty, ale odkręcamy siedzenie kierowcy oraz zdejmujemy siedzenie pasażera(dla wygody)
2. odkręcamy krzyżakiem po jednej śrubie na stronę, boczne wypełnienia zbiornika
[attachment=6468]
Po wykręceniu przesuwamy wypełnienie lekko do przodu, aby zeszło z zaczepów.
3. Odsłaniają się na boczne śruby trzymające zbiornik. Wykręcamy.
[attachment=6469]
oraz śrubę koło główki ramy:
[attachment=6470]
4. Wyciągamy (o ile mamy) zestaw narzędzi i podnosimy zbiornik maksymalnie jak się da i przywiązujemy.
Ja złapałem za otwór co była śruba przy główce ramy i do zamka siedzenia pasażera.
[attachment=6471]
5. Odpinamy wężyk paliwa. Aby to zrobić musimy pociągnąć lekko do góry tą osłonkę i naciskając po oby stronach na te pokazane miejsca, delikatnie zsuwamy złączkę z wężykiem.
[attachment=6473]
6. Odkręcamy wszystkie śruby mocujące górną obudowę filtra powietrza.
[attachment=6474]
7. Podnosimy obudowę. Tu możemy wymienić już filtr powietrza. Aby dojść do świec, czytajcie kolejne punkty
[attachment=6475]
Obudowę zwiesiłem z boku motocykla, bo nie mogłem odpiąć wtyczki od sterowania wtryskami, ale wygodniej będzie odpiąć.
8. Delikatnie ściągamy dwa, górne zaczepy trzymające "kielichy"(zapomniałem jak się je fachowo nazywa). Nie ma obaw, że coś pęknie, bo tam są metalowe blaszki, które są sprężyste. Tyle, że trzeba robić to delikatnie. Na foto już są odpięte.
[attachment=6476]
9. Odpinamy trzy dolne mocowania, postępując jak z górnymi, czyli delikatnie, ale stanowczo. Bez użycia narzędzi. Same palce.
[attachment=6477]
10. Wyciągamy "kielichy"
[attachment=6478]
11. Imbusem odkręcamy 6 śrub trzymających airbox na miejscu. Trzeba użyć trochę siły, aby puściły.
[attachment=6479]
12. Po prawej stronie zbiornika jest rurka. Musimy zwolnić cybant i zsunąć rurkę.
[attachment=6480]
13. Tak samo robimy z drugą rurką, która jest od strony zbiornika, od spodu airboxa.
[attachment=6481]
14. Rozpinamy małą kostkę (zaraz koło tej, co nie dałem rady rozpiąć),która prowadziła do silnika sterującego "kielichami"
Jest po lewej stronie, przy samej ramie.
[attachment=6482]
15. Wpychamy ten plastikowy wlot powietrza, aby móc wyciągnąć airboxa do góry. Tez szary, gumowy cycek też wpychamy, aby wyszedł z plastiku.
[attachment=6483]
16. Wyjmujemy całą obudowę.
[attachment=6484]
17. Odpinamy niebieską wtyczkę, ale białą ściągamy z mocowania.
[attachment=6485]
18. Wyciągamy plastikowy element do siebie. Trzeba min poruszać, prawo lewo, aby go "wyszarpać".
[attachment=6486]
19. No i mamy dojście do 4 świec.
[attachment=6487]
Samego wykręcania świec już nie pokazuję, bo to chyba każdy wie co i jak.
Na uwagę zasługuje fakt, że aby wyciągnąć fajkę z prawej świecy trzeba ją odpiąć od wtyczki, bo haczy od linki gazu.
foto:
[attachment=6488]
Do wykręcenia skrajnych świec konieczny jest klucz łamany lub jak w moim przypadku łamana przedłużka.
Inaczej nie wykręci się tych świec, bo pięknie wchodzą pod ramę.
Składanie idzie w odwrotnej kolejności
Uwaga!
Ja nie wiedziałem, a nie zapamiętałem i bawiłem się z tym dobre 30minut. Podczas wkładania na miejsce tego plastikowego wlotu co zasłaniał świece, te boczne gumy wchodzą do wewnątrz tego plastiku, a nie na zewnątrz. Ja myślałem, że na zewnątrz i rozebrałem jeden bok, aby tą gumę wyciągnąć i próbować włożyć, ale to była niepotrzebna robota.
Pamiętajcie. Boczne gumy wchodzą do wewnątrz!
Uwaga2!
Do dokręcania świec warto używać klucza dynamometrycznego, aby nie zerwać gwintu. Ja niestety takowego nie miałem, więc zrobiłem jak mnie uczoną, tj. dokręcałem do oporu ręką, a na koniec kluczem robiłem 1/8-1/4 obrotu.
Mam nadzieję, że będzie to Wam pomocne. Mi całość zajęła 4H, ale że gdzieś posiałem nasadkę do świec, to jeszcze jechałem do sklepu aby taką zakupić, więc można przyjąć, że robota nie powinna trwać dłużej jak 3h.
Powodzenia
Wielkie dzieki Koczis
..