Yamaha R1 Forum PL

Pełna wersja: Amor
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam!

Kolejne pytanie. Tym razem o amortyzator skrętu. Czy jest potrzebny?
Czy i kiedy pomaga? i Czy musi byc w R1?

Dzięki.. mam duże braki z tego zakresu.. a chciałbym coś wiedzieć.. jesli to nikomu tutaj nie przeszkadza to będę sie Was pytał co nieco. Przecież tu jest wielu doświadczonych motocyklistów.

Dzieki!
Potrzebny jeżeli lubisz latać na gumie i nie kładziesz moto delikatnie druga sprawa ostre wyjście z zakrętu i powiedzmy wychodzisz z zakrętu na prostą i masz górkę lecisz dosyć ostro podnosisz na górce przelatując kładziesz też możesz telepę złapać a co do technicznych rzeczy to łożyska główka ramy koło złe ciśnienie w gumie źle wyważone koło jest parę rzeczy.
A bez zbędnego ględzenia jeżeli lubisz zapierd..ać i ogólnie masz wszystko w dupie to jak najbardziej warto wydać te 2koła Red_icon_yes
Inna sprawa ze źle wyregulowany amor też może przeszkadzać

XoXo

ogólnie bez amortyzatora da się jeżdzić itp ale jak jest to bardzo dobrze ( niestety często seryjne nie są zbyt bogate w ustawienia itp.) Pomaga pozbyć się/zniwelować niechciany efekt shimmy podczas gdy ostro dajesz w palnik swojej niuni Red_icon_smile a poza tym do bardziej wyczynowych rzeczy takich jak opisał YZF R1
ymm.. ok.. no raczej na początek nie będę jej ostro trenował.. do tego motocykla mam respekt.. także raczej ostrożnie, ale z biegiem czasu wszystko sie przyda Red_icon_cheesygrin
Siema Artur.
Podejżewam że na więkrzość twoich pytań znajdziesz odpowiedzi w książce David L. Hough MOTOCYKLISTA DOSKONAŁY.
Dostępna w sieci.
Tematy są wyjaśniane zajebiście dogłębnie.
Pozdrawiam.
Obecnie chyba każdy sport jest wyposażony seryjnie w amorek. Dodałbym też, że może uratować 4litery gry szybko przejeżdżasz przez poprzecznie poprowadzone tory.
Dzieki Marker.. książka juz do mnie idzie Red_icon_smile pogrążę sie w lekturze Red_icon_smile
moim zdaniem jazda bez amora to nie jazda Red_icon_smile jak nie mialem amora w gs500F to powyzej 130 wejscie w zakret bylo modlitwa i walka o przetrwanie a na prostej powyzej 150 mialem takie shimy ze bolaly mnie rece od ciagniecia kierownicy aby go uspokoic. Jesli nie brakuje Ci kasy a planujesz jezdzic dosc ostro to jak najbardziej kup go dla wlasnego bezpieczenstwa
problem polega nie jedynie na gumowaniu, ale na odciążeniu przodu przy ostrym (i przeważnie ciągłym) przyspieszeniu - czyli odkręcasz ile się da, a prędkościomierz przekracza 150, 180, 200, 220... Red_icon_wink

potem wystarczy mniejsza/większa nierówność na drodze i możesz wyłapać shimmę, która napełni Ci kombinezon fekaliami, aż po pas Red_icon_sad

ja mam w RN22 amor seryjny (nie zamontowałem jeszcze starego amora z RR'ki), ale wielokrotnie przy ostrzejszej jeździe po nierównej drodze musiałem mocno trzymać kierownicę, bo telepało na lewo i prawo Red_icon_sad
(zwłaszcza przy prędkościach powyżej 200 km/h)
no to jak BeMisz pisze to raczej z takimi prędkościami na początek nie będzie.. to raczej później się przyda Red_icon_smile