Witam. Mam pytanie. Bardzo chcę założyć tłumik typu Moto GP do Mojej R1 RN19 ale mam dylemat co z katalizatorem i sondą?? Czy to będzie miało rację bytu... ??
Musial bys zrobic odwiert na sonde i wspawac nagwintowana tulejke z nierdzewki, bedzie smierdzialo bardziej bez kata no i obroty zaczna ci falowac na niskich
Kurde tego się obawiałem...a co ze spalaniem?? a w ogóle to warto to robić czy LeoVince które mam teraz wyciągnąć i własnej roboty końcówki z nierdzewki ładnie wkomponować w zadupek i nie kombinować z sondą i katem ?? jak na załączonym filmie
https://www.youtube.com/watch?v=EczYezyDZcw
Efekt który chce uzyskać to przeraźliwy dźwięk
Wieś taki wydech.. żadne motogp tylko kawałek rynny to jest. Spalanie nie powinno zrosnąć a falowanie na obrotach to niektórzy mają niektórzy nie, ja za czasów rn19 miałem przelot i falowania nie było.
W każdym moim moto przy zmianie z seryjnego na przelot spalanie wzrastało średnio ok. 0,5-1 l... przy takiej "rynnie" pewnie będzie podobnie
. Każda ingerencja w układ dolotowy i wydechowy może wiązać się ze zwiększonym spalaniem.
to co miałem w planie to usunięcie kolanka i wypuszczenie pod setem mały tłumik...to co było na tym filmie to alternatywa która pozwoli na nie ingerowanie w sondę i kata... kurde chciałem uzyskać głośnieszy dźwięk niż mam teraz na tych końcówkach
Fajny nawet. Tak mam chęć zrobic na jeden wydech