Yamaha R1 Forum PL

Pełna wersja: Skradziono BMW 320d e91 (kombi) czarne BYDGOSZCZ
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam.Dzis w nocy skradziono mojej siostrze BMW z parkingu (osiedle kapusciska-Bydgoszcz)
Samochód BMW 320d e91 (kombi) czarny rok prod 2005(6)
cechy szczególne;bi ksenony, lakier bardzo zajechany, felgi 16 tez w nie najlepszym stanie, wgniot na drzwiach kierowcy, czujniki parkowania tył!
Jak ktos cos usłyszy to prosze dac znac na priv.
To podaj jeszcze:
- numer rej
- VIN
- choć jedno foto
A miała AC? bo jak tak to chuj im w dupę Red_icon_cheesygrin
nie było AC nr rej CB....nr vin WBAVU31090KY12781

http://zapodaj.net/0c0bdb67df341.jpg.html
Do tej pory rozkminiam, czemu w samochodach o wartości powyżej 30k ludzie nie biorą pakietu z AC- dopłacić kilka stówek i śpisz spokojnie, zwłaszcza że to są chodliwe tematy u złodziei.

powodzenia w szukaniu! Ganiajcie policje co by ruszyli dupe!!!

ps. mojego brata e92 w tamtym roku znaleźli po 2 tygodniach pod Ukraińską granicą (często kierunek :/)
wczoraj (4.04.2015) Policja zakonczyła śledztwo (umożono z braków dowodów) oddali komplet kluczyków i dowód...to jakaś kpina...po 2 tygodniach kończa poszukiwanie...moze mi ktoś to wytłumaczyc...poza tym jak rozmawialem z glina, to jak go pytalem o szanse odnalezienia, to odpowiedz była taka..." rocznik 2005-6...aaa to na 100% szukajcie czesci na giełdzie w Poznaniu" ja na to, jak to ja mam szukac czesci...to od czego wy jestescie- i po tym rozmowa sie zakonczyła...co za absurd!!! co za kraj...
Oni nie mają czasu na takie pierdoły, zaraz na pewno musieli jechać z suszarką schować się w krzakach, żeby normę zrobić.

Kuzyn miał podobną sytuację i jaja były z ubezpieczeniem. Wyrejestrować auta nie mógł, ubezpieczenie przeskoczyło i się jeszcze sądził, żeby nie płacić ubezpieczenia za zajebane auto (ubezpieczenie przeskoczyło jak już auta nie było).
2 tygodnie to coś krótko. Chyba powinno być 3 miesiące. Ja tak miałem jak mi rower spod roboty gość buchnął. To właśnie po 3 miesiącach przyszło pismo z policji o umorzeniu ze względu na nie znalezienie sprawcy.
jak mi zajebali bete sledztwo zostalo umorzone po 3 tygodniach z powodu nie wykrycia sprawcy wiec to ich standardowa procedura na szczescie znalazla sie po miesiacu i ja odzyskalem
Maksymalny czas dochodzenia wynosi trzy miesiące, chyba że są jeszcze jakieś czynności do wykonania wtedy na wniosek prokurator przedłuża termin. To, że sprawa została umorzona nie znaczy, że nie jest w zainteresiwaniu. Od strony procesowej tak to musi wyglądać. Jeżeli funkcjonariusze operacyjni coś w tej sprawie się dowiedzą co może prowadzić do odzyskania miania czy ustalenia sprawcy sprawę się wznawia. Więc lukasbmw nie ma co się poddawać jak narazie.
No jasne, nie ma co się poddawać. Jak sam ją znajdziesz to policja wznowi śledztwo Red_icon_smile
Mi babka na parkingu walnęła w błotnik i zwiała. Po tygodniu zauważyłem to auto pod sklepem, podchodzę a tam na zderzaku lakier z mojego auta (ja na swoim mam lakier z tamtego auta). Robię zdjęcia uszkodzenia i całego auta z rejestracją. Zawożę na policję i co ? Po dwóch tygodniach dostaję umorzenie z powodu braku dowodów, szlag mnie trafił.
To odnośnie pracy policji.
co do pracy Policji to brakuje mi słów...ale co do Bmw ,to mam nadzieje ze sie znajdzie...pozdro!
to norma oni mają sporo takich zgłoszeń i to chodzi o to że auta przez jakiś czas szukali teraz jest jako skradzione i tak widnieje w systemie i jak trafi się przy kontorlii czy zlokalizują jakaś dziuple to jest szansa, że auto się odnajdzie. Nie wiem na co liczyliście, że będą jeździli szukali fury aż się znajdzie? jak mają takich zgłoszeń dużo i był by to nie do ogarnięcia więc poświęcają tydzień 2 na poszukiwania bo potem to już i tak nie ma sensu jak auto stoi w dziupli lub jest za granicą czy rozebrane już a żadko jeżdzi po pl z lewym papierem.
Teraz mi się przypomniało, jak kumplowi w Łodzi dźwignęli golfa IV. Odnalazł się po roku jak jakiemuś kolesiowi tam wjechały psy na chatę to i auto przy okazji sprawdzili i podszybie wydało im się dziwnie czyste. Okazało się, że golf od kumpla, tyle, że numery przebite były. Kwity pozałatwiał i odebraliśmy na lawecie z policyjnego parkingu bo stał trochę czasu.