Yamaha R1 Forum PL

Pełna wersja: Problem z elektryka..
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Wyjalem aku na zime juz dawno, ide tydzien temu z naladowanym na kontrolne odpalenie, moto pali z dotyku, ja wielki usmiech wszystko super.
Postanowilem wczoraj pochwalic sie ojcu moto bo jeszcze nie widzial, idziemy do garazu dotykam klemami do aku, iskry i bezpiecznik spalony. Skoczylem po nastepny, dotykam delikatnie zeby nie spalic znowu i ida iskry od razu. Moto stoi w garazu nie tykane i nagle cos gdzies jeblo, jakies pomysly co moze to powodowac?
Moze gdześ wilgoć przywarła jakąś kostke? Bierz Panie miernik w dłoń.. Ustaw n mierzenie przejśc I obleć wszystkie kostki Red_icon_smile
immortal, nie napisałeś który bezpiecznik wymieniłeś konkretnie? Jeżeli przy próbie podłączenia baterii sypią się iskierki to masz gdzieś zwarcie (brak odbiornika, bo prąd jak student wybiera najmniejszą linię oporu (elektrycznego)).
Dobra, odzyskalem elektryke, krece kluczyk, odpalam i zadlawil sie ze 2 razy i pokazalo mi sie takie cudo jak na fotce. Kreci ale nie odpala. Jak teraz skasowac ten blad?
[Obrazek: 13788401.jpg?1418844297]
Znajdz najpierw w serwisówce co ten blad oznacza a dopiero potem szukaj gdzie siedzi zagwostka
ok to mam takie pytanie. Bylem w jednym miejscu i za bezpiecznik 50v jak mniemam oryginal gosc krzyknal 20+ zl. Pojechalem w inne miejsce i kupilem za 5ka. Chyba musze zwyczajnie skoczyc po tego za 20.
W serwisowce pisza to przepustnicy i jej polaczeniu czy nawet ECU i sprawdzaniu wszystkich pinow i polaczen, a tak naprawde wymieniona tylko kostka jedna. No coz, trzeba sie targac do garazu Red_icon_smile