Yamaha R1 Forum PL

Pełna wersja: jazda po niedokonczonej/zamknietej" 'S"
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Panowie mam pytanie... jezdzil ktos z was po nie oddanych do uzytku odcinkach autostrady/drogi expresowej? jak to sie ma do policji?itp itd?jakies konsekwencje za to sa? bo jutro mam zamiar sie wybrac Red_icon_wink
No to oczywiste, ze to miejsce niedostepne dla ruchu pojazdow cywilnych czyli dostepne tylko dla pracownikow ktorzy zajmuja sie budowa tej drogi Red_icon_smile Na wniosek szefa robot moze byc np wezwana policja i mandat.
na pewno jest znak zakazu Red_icon_cheesygrin jak u nas budowali obwodnice i wpadła psiarnia to skończyło sie na pouczeniu Red_icon_cheesygrin ale lepiej samemu nie jeździć bo nie daj Boże gleba ,to nie ma nikogo do pomocy
policja nic do tego nie ma- jedynie może interweniować na prośbę służby odpowiedzialnej za owy teren Red_icon_smile
To są dobre odcinki do jazdy, dobrym przykładem są Kraków i Wawa - miejscówki długi czas dostępne i znane. Byłem tam osobiście kilka razy przejeżdżając przez zakaz obok budowlańców - zero reakcji.

Policja która wjeżdżała na teren zazwyczaj wjeżdżała do czegoś innego (do chlejących np.)

Zapewne zależy od miejsca i ludzi. Trafisz na Ciśnieniowca to zaraz będzie bigos ale nidy nie ma tak żeby nie próbować się dogadać. Red_icon_smile
Bylismy z chlopakami za lubliniem na S17 i ochrona nas wyjebała Red_icon_wink
Mandat 500zł za wjazd na teren budowy Red_icon_smile. A przy wjezdzie stoi na 100% znak zakaz wjazdu i pod spodem teren budowy Red_icon_smile
Oj już nie róbta padaki - zależy gdzie, kiedy, jacy ludzie. Nie można tak jednoznacznie stwierdzić.

Każdy jak wjeżdża to liczy się z tym, że łamie prawo, więc mogą być z tego tytułu konsekwencje ale nie zawsze od razu trzeba się liczyć z mandatem Red_icon_smile