Yamaha R1 Forum PL

Pełna wersja: Naprawa powypadkowa MOTO GARAGE
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
http://motogarage.com.pl/realizacje.html
jakby ktos kiedys zniszczyl swojego sprzeta , uszkodzil rame to polecam Red_icon_smile widzialem motocykle
naprawione tam Red_icon_smile
Wszystko fajnie tylko kto by chciał tym później jeździć...bo na pewno nie ja... tak patrze na te pospawane felgi to masakra...nie wspominam już o ramach ...
WOW, za sprzedaż motocykla z tak naprawią ramą jak oni ją dostali ktoś powinien iść siedzieć za próbę zabójstwa..
Wychodzi na to ze kazdego trupa da sie wskrzesić, bez wzgledu na uszkodzenia.
przykre ale prawdziwe...myślałem że felg z takim ubytkiem już nie zrobią...a jednak..i jeszcze pewnie wcisną że 100% bezpieczeństwa heh, tak jak w tym ogłoszeniu:
http://otomoto.pl/suzuki-gsx-r-600-M3900177.html

a po lewej str ramy spaw okropny a obok jeszcze dziura po ciężarku
nie wiem czy to na naszym forum czy na gsxr ale było już na temat tego motogarażu, i niech mi teraz wyjaśni ktoś jak kurwa jest możliwe, że nikt ich za to nie ukarał ???? ktoś tam ich bronił, że mają pojęcie i w ogóle ale trzeba być debilem żeby nie docierało do łba . . .
Przejrzyjcie całą galerię po niektórych naprawach ramy moto powypadkowe jest nie do poznania . Muszę się przyznać ja robiłem swoją rn04 u nich po moim wypadku.Rama cofneła się 5 cent. na gluwce ramy koło haczylo o pług przy probie wyprostowania kiery.
tak się zastanawiam... ile jest odnotowanych wypadków śmiertelnych na moto spowodowanych jazdą na moto, który miał wtórnie spawaną ramę czy felgi. Tak wszyscy demonizuja, nie mając żadnego poparcia swojej wiedzy Red_icon_tongue
Ludzie giną przez jakiś błąd, który popełnił jakiś użytkownik drogi a nie przez to, że miał spawaną ramę. Po za tym jak ktoś nie jest tylko "lansiarzem" to czuje czy moto jedzie prosto, czy nie wężykuje przy złożeniu...
Może i masz racje Baca, ale nie wiem czy mając świadomość że masz spawaną rame+felge+prostowane lagi, ktoś świadomy co to jest za g***chciałbym tym jechać z prędkościami jakimi się poruszamy
DawidR i ja się z Tobą też w 100% zgadzam. Mój post był odpowiedzią na Pewusa. Bo nr w rn19 przy uderzeniu rama pęka na spawie. Ludzie to spawają i śladu nie ma. I ludzie przez to nie giną moim zdaniem.
jest jeszcze coś takiego jak laserowy pomiar geometrii ramy - zawsze można zrobić takie badanie dla własnego spokoju Red_icon_tongue
Tylko kto przy zakupie wyda na taki pomiar dodatkowe 500zl? Red_icon_smile Pomijajac ze czesto moto kupuje sie na jakims wygwizdowiu gdzie najblizszy serwis czy kumaty warsztat jest kilkadziesiat/set km dalej..
To, że coś dobrze wygląda nie znaczy, że jest bezpieczne. Nigdy po takiej naprawie materiał nie będzie mieć już takich właściwości wytrzymałościowych jak na początku i nigdy nie wiadomo kiedy to się ujawni. Tym bardziej, że nasze maszyny nie służą do niedzielnych dojazdów do kościoła i na ryby. Podejście typu ciekawe ile osób zginęło, jest porównywalne z myśleniem rosyjskiego inżyniera, który w łożysku między wałami turbospręzarek w silniku turbowałowym, wywiercił otwory i wyjął co drugi wałeczek i też pomyślał "jakoś to będzie", a w efekcie po kilku latach zginęło prawie 200 osób w Lesie Kabackim... Pytanie czy warto ryzykować życie swoje czy potencjalnego kupca ratując takie szroty...
Przepraszam na gluwce ramy cofneła się do tyłu o parę milimetrów co przeklada się na duże odchylenie na dole przy plugu. Zastanówcie się teraz ilu z nas lata na takich prostowanych sprzetach nic nie wiedząc o przeszłości motocykla. Po prostuwaniu dostałem certyfikat o tym że rama jest prosta mierzona laserowo na to mam papier
Papier to mogą wystawiać, bo wiedzą że jak coś się stanie to już nikt nie będzie miał pretensji bo bedzie za późno. Podejrzewam, że większość sprzętów tak wygląda ( pospawane, poklejone na igłe) z tym że inaczej jest jeździć ze świadomością że sprzęt jest pospawany a inaczej jeżdząc i o tym nie wiedzieć
Przy okazji dowiedziałem się że już wcześniej przed moim wypadkiem sprzęt juz był delikatnie krzywy a ja go rozjeba..em do końca. Szczerze przed wypadkiem zapierdalalem jak glupi po drodze i na torze i nic nie czułem że cos jest nie tak. Moto oddałem kuzynowi teraz on zapierdala jak zły i sobie chwali. Oczywiście wie że moto miało przygde i sam pomagał mi doprowadzić do ładu
chcesz to naprawiasz nie chcesz to nie naprawiasz proste w chuj po co tyle daremnych postow ? wole taka naprawe niz naprawe fachowca z forum ktory obsra spawem rame uzyje kilo szpachli i włokna ;] a co do giniecia jezdzi juz 6 rok thundercat kolegi po naprawie spawana rama , polki prostowane lagi i jakos gosc zpaierdala i zyje ? jak to jest mozliwe ?? przeciez spawana rama to samobojstwo... ginie sie raczej przez glupote blad innych lub tez brak umiejetnosci , tyle z mojej strony.
Dokładnie tak. To już nie te czasy, gdy takie rzeczy robiło się chałupniczymi metodami i mogły faktycznie stanowić zagrożenie dla zdrowia i życiaRed_icon_smile Jeśli moto jest powypadkowe, ale było naprawdę dobrze zrobione, to chyba nie ma aż tak wielkiej tragedii. Może tylko wtedy wchodzić w grę samopoczucie ridera. Np ja, nigdy bym nie kupił powypadkowego(świadomie), po prostu źle bym się z tym czuł i nie mógłbym spać po nocach, wiedząc, że moje śliczne moto leżało rozjebane w jakimś rowieRed_icon_tongue
Niedawno podczas przeglądu auta na stacji diagnostycznej , diagnosta powiedział, że z danych ubezpieczalni wynika że przyczyną wypadków nie jest stan techniczny aut, bo wynosi zaledwie 2%, więc odnosząc się do naszego tematu, motocykle naprawiane przez np MOTO GARGE o ile podchodzą do tego profesjonalnie a ze zdjęć widać, że tak są bezpieczne po naprawie. Widać po zdjęciach że podchodzą do tego pełni świadomi co robią. Ja mogę się tylko wypowiedzieć na temat spawania, bo się na tym dobrze znam. Oglądając fotki widać że mają pojęcie o spawaniu szczególnie ma to znaczenie w aluminium, gdzie przygotowanie materiału do spawania ma bardzo duże znaczenie. Podam przykład z mojego życia , kupiłem kiedyś motor z pospawanym setem kierowcy, widziałem, że spawy są no nie powiem jakie "h...owe" i przygotowanie do spawów było kiepskie, efektem tego było że jak podniosłem się na moto podczas jazdy noga spadła na asfalt , dobrze że nie jechałem z dużą prędkością. Wina leży po mojej stronie bo widziałem że spawy są kiepskie i nie zmieniłem na inny set. Więc widzicie jeśli ktoś zrobił to profesjonalnie to spawy by nie pękły. Patrząc na zdjęcie http://motogarage.com.pl/realizacje/yamaha-r6.html widać że i w fabryce spawy są kiepskiej jakości, prawidłowo spoina (materiał dodawany) jest zawsze taka jak materiał rodzimy (np rama) lub lepsza jakościowo i nie powinna pęknąć tylko powinien być wyrwany materiał rodzimy (np. rama) przy spawie podczas uderzenia. Ogarniając całość jeśli dana firma dobrze pospawa i zmierzy geometrię motocykla oraz się przejedzie moto aby sprawdzić czy wszystko gra to o co nam chodzi??? Miałem też przypadek że uszkodziłem alusa w aucie i gościu powiedział że tego typu stopu aluminium mi nie naprawi, choć dało by radę bo może mi się rozlecieć w czasie jazdy i nikogo on nie chce mieć na sumieniu, w efekcie alus poszedł na złom. Więc widzicie sami że jeśli firma jest rzetelna, to wie co idzie naprawić a co jest poprostu złomem Red_icon_smile Inna rzeczą jest że nasze społeczeństwo nie jest na tyle majętne , aby po wypadku kupić nowe moto lub inne bezwypadkowe, nad czym ubolewam. Mogę na koniec moich wypocin zdradzić, że nawet czołowi zawodnicy w żużlu w Polsce gdy pęknie im rama to ją spawają i jeżdżą dalej a uwierzcie mi często i pękają i są kilkaktotnie naprawiane bo konstrukcje maszyn żużlowych nie są zbyt mocne, a mimo to jeżdżą i się ścigają Red_icon_smile
Stron: 1 2