Widzialem dzisiaj
fiszu proponuje abstynencję w weekendy treningowe i zarzynanie moto a nie wątroby podczas treningow
Ja mam inny problem bo w lutym prawdopodobnie wylatuje za granicę do roboty i ciekawy jestem czy w ogóle będę miał opcję wrócić w sezonie chociaż na kilka torowań :/ Jak uda się wrócić to nie będę pił - będziemy latać w końcu
Fakt, sobotnie integracje zawodnikow sa meczace hehehe... Ostatnia pucharowa skonczyla sie po 5 rano a pozniej kwadratowe zakrety byly w niedziele
to ładne kwiatki się tam dzieja kierwa
Dziki Wschód
Raczej wesole towarzystwo. Trzeba bedzie zajrzec i w tym sezonie
Oby pogoda dopisywała to będzie dobrze, w poprzednim sezonie co niektórzy spali na asfalcie bez żadnych namiotów i innych śpiworów i nie narzekali hehe. Może uda się w tym sezonie spotkać w kilka osób z forum
Pogoda musi dopisać przez cały sezon !!!
Fiszu ty nie [pidol tylko co dwa tygodnie przylatuj do Polszy pojezdzic w białej :p
Oj integracje zawodników są niesamowite... tylko motory cierpią :p
Ciekawe kto to taki co spał na asfalcie...?
Cena 400zł za 2 dni jazdy nie jest droga,jak na tor.Chłopaki może odwiedze w sezonie
Damian307 nawet mniej możesz wydać... za pierwszym razem nie dasz rady śmigać całe dwa dni... mozesz jeden dzień wykupić albo po dwie sesje w sobote i niedziele. jak w drugiej sesji po poznaniu toru mocno sie sprezysz to mozna miec juz dość. W głowie oczywiscie dalej chce sie jezdzic ale fizycznie ciężko ...
kringer-Rozumiem,rozumiem no napewno lekko nie ma
Też bym się przejechał zobaczyć co i jak
raz byłem ale jako widz :p
W grupie C bez ciśnienia można polatać nawet cywilem także na kołach przyjeżdżasz i latasz a później integracja
No to Matek kupuj sprzeta i zajeżdżać będę po ciebie. Jak lece do bialej to przez siemiatycze wiec nie będziesz mial wyjscia
Ja to po jednej rundzie czyli około 30 min wtedy za 60 zł miałem dosyć
ale fajnie się śmiga tylko trochę bałem się więcej pocisnąć za kolesiem przede mną bo łatwo można przeliczyć się ze swoimi umiejętnościami
No ja jak raz wpadłem sam na tor w sobote, a tam byli sami z grupy A... Jezdzilem za nimi obadac jak "to robia" :p to raz ładnie się przeliczyłem... Na przedostatnim zakrecie i przeciąłem ostro przez trawe. Dobrze ze amor skrętu mam sprawny :p
Dopóki nie przejechałem sie po torze pełna parą, nie wiedziałem że jazda motocyklem sportowym może być aż tak męcząca... ale za to daję niesamowitą radochę :p
A jak jeszcze dojdzie do tego > 30°C to po dwóch sesjach już można tylko pić zimne browary
Kawalek drogi mam ale chyba w tym roku sie skusze, tylko ze samemu to nie chce sie jechać. A ograniczenia Db są?
w ubiegłym sezonie na hungaroringu mielismy 40, szlo ohujec w kombinezonie