Mam dziwny problem. Jak macie zamontowany akumulator w rn12? Wymieniłem swój aku na identyczny, lecz nie zgadza mi kilka kwestii. Wiązka jest z lewej strony przewód - jest krotki, a + długi, ale wkładając akumulator - jest z lewej a + z prawej (tzn. że nie pasuje). Wyciągając stary nie robiłem zdjęcia, bo nigdy nie sądziłem, że wymiana akumulatora to będzie jakiś problem. Jedyna opcja na jaką wpadłem to obrócić aku w poziomie, ale powinien być chyba w pionie, prawda? Pozdrawiam.
Siedząc na moto to plus masz z prawej, a minus z lewej.
Jak nie masz nic nakombinowane, to ten długi to właśnie jest od plusa. Więc wszystko ok. Krótki po lewej jest do minusa.
chyba aku nie jest tak do konca w pionie nie woem jak w 12 ale w 19 nie jest i z tego co widzialem to nie tylko u mnie. moze aku od anglika Ci sprzedali?;-)
Aku w RN12 jest w pozycji leżącej. Wchodzi pod mocowanie zbiornika, które jest przykręcone do ramy pod siedzeniem kierowcy.
Tak, teraz sprawdziłem, że faktycznie pasuje w pozycji leżącej. Lecz pojawił się drugi prolem, o początkowo zmieniłem biegunowość i zrobiłem zwarcie. Myślę, że prawdopodobnie padł bezpiecznik. Wiecie może który?
taki duzy czerwony 50 a obok przerywacza kierunku ...
główny i od wtrysków masz pod siedzeniem, tam zacznij
Śruba mnie ubiegł
ok, dla pewności sprawdziłem na przewodzie i jestem w domu, wielkie dzięki za pomoc
hej, też zrobilem zwarcie żabką od prostownika i pewnie mam ten sam bezpiecznik do wymiany tzn ten główny, tak? Jak odkręce siedzenie to jak się dalej do niego dostać-trzeba odkęcić taką plastikową kratkę pod kompem? Acha, w RN19
sprawdziłęm główny i wszystkie pod owiewką. Został od wtrysku paliwa, ale nie wiem jak go sprawdzić. Czy to możliwe, żeby wlasnie on się spalił od zwarcia przy akumulatorze?
Nie no, to musi być ten czerwony co dałem linka do niego. On się znajduję pod kanapą.
glowny czerwony hula. Sprawdzalem go. Jak ten glowny sie wyjmie to nic nie dziala a u mnie kreci. Tak sie zastanawiam, czy jeszcze raz nie sprawdzic bezpiecznikow pod owiewka po sprawdzalem tylko pod swiatlo, a podobno nie zawsze widac, ze jest spalony.