850 przy przedpłacie, ale wtedy jak spadnie deszcz to jesteś "umoczony" - i to w każdym rozumieniu tego słowa. Płatność na miejscu jest za to z kolei sporo droższa. Za 2 dni ze wszystkim to coś koło 2 tysi pewnie.
Mario, bliżej i taniej masz na Litwę, ale trochę już za późno, bo na ten sezon jazdy tam już się zakończyły.
no i pierwsze torowanie w sezonie 2014 zaliczone
musicie człowieka denerwować. . :p
w niedziele zapowiada się drugie
forum topowej wyścigówki a w temacie cisza jak makiem zasiał, czy tu nikt nie używa motora zgodnie z przeznaczeniem
Czak ja się wybieram w czerwcu 17 lub 18 na SD do Poznania, a jak będzie pogoda to 1 czerwca do Starego Kisielina.
o widzisz, zatem Czak już ma kompana na Kisielin
hihihihihi
kurde zebym i ja mial blizej gdzies na "normalny" tor
kujawsko pomorskie woła o tor !
oj na poznan to no może i się wybiorę choć to nie bardzo mi po drodze, ale na kisielin czy radom to na pewno nie bo to czasu szkoda, zresztą gdzie to litrem po kartingu jezdzic to profanacja
czak do białej dawaj na "kartoflisko" jak to niektórzy mówią :p
tez daleko w huj.i słaby ten tor.Kto tam dobrze w litrach coś jeździ ?
Czak a gdzie w pl są tory gdzie mozna litrami jezdzic i na dobrych nawierzchniach?
Czak litrem po kartingu np w kisielinie da się fajnie latać a nawierzchnia jest rewelacyjna. tylko że tam wygrywa ten kto jest zajebisty technicznie,prędkością nic tam nie zrobisz
tam wychodzi technika u każdego "zawodnika"
ja w Pl w ogóle nie jeżdże tylko połunie, czechy slowacja węgry,a w technikę wyuczona na kartingu nie wierze, bo to nie żadna jazda, tylko piłowanie na jedynce, czego się można taka jazda wyuczyc
No wlasnie czak w pl nie jeździsz... A nie każdego stać na wyjazdy za granice. Tez nie wierze w tory kartingowe ale dla większości to jest jedyne wyjście zeby potrenować chociaz prawidlowa pozycje w zakretach(chociaz litr do tego jest za duży) bezpieczniej niż na drodze publ. Z tego co ja wiem, a nie uwazam ze wiem wszystko
w pl prawdziwy tor jest w Poznaniu i kropka
W bialej tam gdzie ja czasami jezdze to tak jak ludzie mówią trochę kartoflisko ale jeśli chodzi o dlugosc, prędkości, dohamowania, brak przeszkód to mozna porownac wysilek kierowcy jak na prawdziwym torze. Jedyne co trzeba mieć to sprawny amor skrętu.
wszystko lepsze w naszych realiach od uczenia sie na drogach publicznych, bo tu nie ma miejsca na blad
w brew pozorom za granica jest taniej niż u nas,dla porównania speed dey na poznaniu to okoł tysiąc zł dwa dni, na słowacji fun cup nie całe 800 w tym dwa wyścigi na koniec dnia o porównaniu obiektow nawet nie wspominam. jedynym wyjątkiem jest Brno, ale nie kiedy tez można trafic tanio fajna impreze na której byłem u ubiegłym tygodniu dwa dni za 300euro, w tym darmowe jazdy s1000rr i wiele innych atrakcji,to po co mam jezdzic po jakichś białych, skoro takie tory jak Brno czy Slovakiaring mam pod nosem i co najważniejsze dojazd praktycznie z pod domu caly czas autostradą
Czak ja Ciebie nie namawiam na biala tylko mowie ogólnie o polskich motocyklistach. Ja dwa dni na bialej za 300zl polatam wyszaleje sie i tez mam pod bokiem. Kazdy pewnie ma jakiś niby tor na którym tanio i blisko trochę sie wyszaleje, tak jak i Ty. Jak dla mnie bez sensu jest wybierac sie na prawdziwy tor o których mówisz jak umiejętności ktoś ma nikle. Mozna potrenować te elementy które da sie na tych naszych torach, a później zacząć myśleć o torach z prawdziwego zdarzenia. Zależy tez od tego kto na jakim poziomie umiejętności jest i jakie cele postawil sobie co do jazdy po torze...
masz całkowitą racje
ja sobie poprzeczkę postawiłem wysoko, kosztuje mnie to krocie ale efekty są zadowalające w postaci stylu i czasow pokonywania okrążeń