Yamaha R1 Forum PL

Pełna wersja: Skradziono 2 R1
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witajcie.

Właśnie znalazłem takie ogłoszenie:
http://otomoto.pl/yamaha-yzf-r1-M3488169.html

Mam nadzieję, że to nie kogoś od Nas, choć i tak ręce opadają. Nawet w zimie nie można spać spokojnie Red_icon_sad
Masakra, niestety nasze niunie bardzo szybko można ukraść :/. Jebane złodziejstwo...

Najgorsze jest to, że są ludzie którzy takie rzeczy kupują, a zaczyna się od pierdół. Nieraz do mnie do firmy przynoszą jakieś fanty typu kable, złączki, wiertarki...(pozostałości po robotach) Zawsze gonie i straszę policją! Gdybym kupił to tak jak bym się godził na okradanie mnie, jako pracodawcy.

Gdyby tak przykładową ujebali komuś ręce to może by nauczyło, że kradzież nie popłaca...
lapy opadaja, prawo hamurabiego powinni w takich przypadkach stosowac, a tak na marginesie istnieje jakis sposob na zabezpieczenie moto przed kradzieza??? czy tylko pancerny garage 2 pittbule i z 5 ochroniarzy???
(2012-12-30, 09:57 PM)ziolek napisał(a): [ -> ]lapy opadaja, prawo hamurabiego powinni w takich przypadkach stosowac, a tak na marginesie istnieje jakis sposob na zabezpieczenie moto przed kradzieza??? czy tylko pancerny garage 2 pittbule i z 5 ochroniarzy???

Wiesz, sposoby niby są. Alarmy, blokady, itp. itd. Sporo wynalazków jak przystało na XXI wiek, jednakże są one dosyć często zbyt "błahe" dla złodziei. I to jest w tym najgorsze. Jest jeszcze chyba możliwość zawarcia umowy z firmą ochroniarską, temat był poruszany na forum, jakiś nadajnik przy motocyklu, abonament za taką usługę w granicach 50-100zł/miesiąc.
Do tego można dodać rejestr motocykli, czy on pomaga - trudno stwierdzić. Ale zawsze można się tam zarejestrować, opisać swój motocykl, znaki szczególne, zdjęcia.

Jeśli to Off-Topic, to przepraszam. Wydaje Mi się jednak że ma to pewien związek z tematem.
Masakra, myślałem, że starsze modele już nie są kradzione. Zacząłem się bać o swojąRed_icon_mad2 Zgadzam się z przedmówcami, łapy upierd...ić przy samej dupie i współczuje okradzionymRed_icon_sad
nadajnik gps zamontowac. jakies 2 miesiace temu remontowali krajowke ktora idzie przez moja wichure, poznalem kierownika wykonawcy bo sie w moim sklepie zaopatrywali no i opowiedzial mi dokladnie jak zaj...li im koparke. zostawili koparke volo (nie znam sie na tym sprzecie ale potezna i wygladala na nowke a koles mowil ze warta 300000 zl) poza baza na ktorej trzymali sprzet, stala na poboczu 2 dni na 3 juz jej nie bylo. zadzwonil po szefa i pojechali na policje. zalozyli w niej gps no i po tropie pojechali z policja na poszukiwania. znalezli ja 200 km od nas gdzies pod pznaniem. najlepsze opowiada wpadaja za sygnalem do kogos na posesje, a tu 4 gosci ta koparke przemalowywuje na inny kolor. chcialbym zobaczyc ich miny Red_icon_smile
(2012-12-30, 10:35 PM)kamil1020 napisał(a): [ -> ]nadajnik gps zamontowac. jakies 2 miesiace temu remontowali krajowke ktora idzie przez moja wichure, poznalem kierownika wykonawcy bo sie w moim sklepie zaopatrywali no i opowiedzial mi dokladnie jak zaj...li im koparke. zostawili koparke volo (nie znam sie na tym sprzecie ale potezna i wygladala na nowke a koles mowil ze warta 300000 zl) poza baza na ktorej trzymali sprzet, stala na poboczu 2 dni na 3 juz jej nie bylo. zadzwonil po szefa i pojechali na policje. zalozyli w niej gps no i po tropie pojechali z policja na poszukiwania. znalezli ja 200 km od nas gdzies pod pznaniem. najlepsze opowiada wpadaja za sygnalem do kogos na posesje, a tu 4 gosci ta koparke przemalowywuje na inny kolor. chcialbym zobaczyc ich miny Red_icon_smile

Debile jakieś, dzisiaj co drugi wartościowy sprzęt ma GPS-a. A zagłuszacz kosztuje grosze. Wykrycie gdzie zamontowany GPS też chwila.

Ale bardzo dobrze, że wpadli.

A co do firmy ochroniarskiej - po co. I tak nie biorą odpowiedzialności za sprzęt jak ktoś Ci zwinie. Jedynie mogą przyjechać, postać i czekać na policje.
Znajomi na osiedlu w garazu trzymaja 3 motocykle (K5,K6 i K7 Red_icon_cheesygrin ) Dla pewności podpisali umowe z firmą i zamontowali kamery. Czy to pomoże zobaczymy.
Drugi kumpel (w zeszłym roku zaejb...li mu A3 chyba 2006) ma tylko umowe z jakas firmą ochroniarska i jakiś miesiąc temu bardzo mu to pomogło (jeździ na RN04) Nie dawno opowiadał mi ,ze siedzi w kumplem który również trzyma moto w tym garazu (jakaś torówka, chyba też R1 - przyprowadzil sie do nas chyba teraz jakos wieć nie znam) w mieszkaniu i dzwoni do niego koleś w firmy i pyta czy jest w garażu bo dostał sygnał,że drzwi są otwarte. No to oni zabrali co mieli pod ręka (wazon, deska do prasowania, kot, rewolwer, cokolwiek) i biegną popatrzeć co się dzieje, kumpel któremu zaje...ali auto pewnie pobil rekord na 100m... Ledwo wybiegli z klatki i widzą busa podstawionego tyłem do ich garażu, całe szczęscie złodzieje sie wystraszyli i uciekli (może nawet nie całe szczeście bo gdyby kumple zdążyli ich zastać w garażu to na bank nikomu innemu już by nic nie ukradli) ;] Więc ogolnie mówiąc jest przejeba...e, moto na zime to chyba faktycznie lepiej na strychu, w piwnicy albo najlepiej w szafie schować, przypiąc łańcuchem, otoczyć drutem kolczastym i pod prąd...
nie wprowadzać nikogo do garażu i mieć swoje sposoby zabezpieczające Red_icon_smile
Dokladnie. Zadnych obcych osob w garazu i porzadna wbetonowana kotwa.
Zamiast płacić po 100zł na miech firmie, lepiej te 100zł rzucić lokalnym panom w ortalionie, a gwarantuje że nic Wam nie zginie.
garaz , garazem...ale przeciez moto moze zginac jak jestes gdzies poza nim...
ja zawsze zastawiam moto autem gdy stoi w garazu, skrecam koła tak aby w razie wyciagniecia auta było trudniej...ale czy to wystarczy zeby zapobiec kradziezy...GPS, alarm i inne...napewno moze przeszkodzic i utrudnic złodziejowi kradziez
(2012-12-31, 04:40 PM)murgal napisał(a): [ -> ]Zamiast płacić po 100zł na miech firmie, lepiej te 100zł rzucić lokalnym panom w ortalionie, a gwarantuje że nic Wam nie zginie.

100zł? : )))... chyba dniówki.
Abonament,że tak powiem w firmie ochroniarskiej to koszt ok 50złRed_icon_smile
ja zawsze jak gdzieś zostawiam na mieście sprzęta to boje się go stracić z oczy nawet na minute... chore myśli wchodzą do głowy :/
ja nigdy nie zostawiałem samego moto ani nie zostawiam...musze miec go cały czas na oku...nawet ktos najebany siadzie sie przewroci a Ty przychodzisz a moto lezy;/
Dokładnie tak... Red_icon_sad
Ja do pracy jak przyjeżdżałem to nie stawiałem na parkingu tylko aż pod drzwiami wejściowymi do pracy przy ścianie stawiałem Red_icon_smile