Koczis ale to ja Devile sprzedalem, dolozylem i kupilem pelnego Akrapa, lagi tez sam wymienilem na czarne przy ok. 2 tys km (nie dlatego ze cos z moimi bylo nie halo ale wizualnie zlote nie pasowaly do mojej koncepcji R1 i jak kumpel chcial zlote "Ohlinsowe" do swojej RN20 a mial czarne, to sie z nim zamienilem bez zalu).
Fotki mialem garazowe po dzwonku moze ze 3 ale nie moge ich znalezc - do wymiany w kazdym badz razie byla czacha, lampy i stelaz przedni oraz miala popekane mocowania setow (pewnie pospawali) i jakies lekkie przetarcia na nakladce zbiornika zdaje sie z lewej strony i owiewce bocznej plus drasniety carbon na lewym tlumiku, szyba i lusterka ocalaly
. Pod koniec wrzesnia 2010 trzasnalem w Peugeota 206 prawym bokiem motocykla (i kolanem), dokladnie w tylna tablice rejestracyjna i zderzak na dohamowywaniu (gosc ktory jechal CBRa przede mna zdazyl sie przecisnac a ja juz nie i obrocilo mi R1 na tylnym hamulcu w panice
) przy jakichs 20-30km/h a moto sie przewalilo na lewa strone. Wygrzebalem sie spod moto, wstalem, cos mi chrupnelo z trzaskiem w kolanie i tyle, pozniej tlumaczenia "sorry, nie widzialem", Policja, kumple itp itd... Dobrze ze do garazu mialem cos okolo kilometra tylko wiec odpalilem, graty gosciowi do bagaznika zeby mi je zawiozl i pojechalem. Na drugi dzien rano szpital i jazda z kolanem wielkosci pilki do kosza... Nota bene sprawa ze zdrowiem ciagnie sie dalej - i stad moje tegoroczne 2 operacje.
W sumie uszkodzenia w R1 to byla kosmetyka do poprawek i lampy z czacha do wymiany. Sam chcialem ja naprawiac, czesci mialem kupione, a ze miala nieco ponad 3 tys km przebiegu jak mi gosc droge zajechal wiec Jego ubezpieczalnia zaoferowala dobra cene . Goscie ktorzy ja zlicytowali razem z motocyklem dostali wszystkie czesci potrzebne do naprawy (za doplata oczywiscie) a ja 2 czy 3 dni po tym jak ja zabrali kupilem nowy model czyli moja obecna RN22. Oddalem sprzet za 15 tysi (za tyle wylicytowali, reszte doplacilo TU), 2 czy 3 tygodnie pozniej widzialem ja wystawiona i juz naprawiona na Allegro za 27 tysi, pozniej znowu wyskoczyla gdzies pod Tarnowem z tego co kojarze i slad sie urwal.
Whatever, dla mnie to historia juz sprzed 2 lat ale jesli RN19 jest dobrze naprawiona a nastepny wlasciciel dbal o sprzeta, to ja nie widze przeciwskazan zeby ja ktos odkupil i sie cieszyl pod warunkiem ze technicznie i mechanicznie jest OK. Na dodatkach nie oszczedzalem jak widac - na hamowni z PC3 miala 178,8KM i 112,5 Nm.