Yamaha R1 Forum PL

Pełna wersja: szukam RN 12
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Witam szukam jakiejś zadbanej rn 12 jeśli ktoś miał by jakieś info lub ofertę bardzo bym prosił o informację. Pozdrawiam w :cool:
Ciężko coś powiedzieć, poza tym, że obie malowane lub miały zmieniane plastiki.
(2023-01-20, 07:43 PM)Koczis napisał(a): [ -> ]Ciężko coś powiedzieć, poza tym, że obie malowane lub miały zmieniane plastiki.

 I że od handlarzy Red_icon_cheesygrin
Powodzenia, ja szukam nr19 od września i nawet gdybym musiał kupić coś na siłę to nie ma z czego wybierać. Z rn12 jest podobnie chociaż jest ich trochę więcej ale widać już po zdjęciach, że te motocykle są zajechane. W ogłoszeniu wszystkie stan bdb bez wkładu, a w rzeczywistości ludzie nawet oleju nie wymieniają. Ostatnio gość na pytanie o koło magnesowe powiedział mi, że pierwszy raz słyszy żeby w rn19 coś takiego się działo i są to bardzo tanie silniki. Zwróć uwagę na to, że jak zadasz komuś konkretne pytanie to nikt nic nie wie, a może poprzedni właściciel robił, a może to, a może tamto. Myślisz, że taki ktoś wymieni chociaż olej w moto? Bardzo wątpię, a co dopiero inne rzeczy eksploatacyjne. Ludzie kupują, zajadą sprzęt przez rok czy dwa i sprzedają dalej. Dramat jest na rynku i tak samo jest z każdą marką.
I tu masz rację wielką rację Ciężko coś znaleźć, choć ja od razu po zakupie chcę też serwis bo to ważne
Ja w zeszłym roku oglądałem za 12-15 R1.
Od rn12, przez RN19 i niestety nic godnego zakupu, a jeździłem ze znajomym tylko do ofert z górnej granicy allegro danego modelu.
Właśnie o to chodzi, że ludzie potrafią cenić rn19 w granicach 30tys złotych i chyba przy takiej cenie można by spodziewać się, że motocykl będzie w świetnym stanie. Niestety często jest zupełnie inaczej, rozmawiałem o tym również z kolegą forumowym, że ludzie mają błędne przekonania co do stanu swojego motocykla. Niektórym wydaje się, że mają igłę, a niestety stan motocykla pokazuje zupełnie co innego. Tak na prawdę odkąd jeżdżę widziałem może jeden lub dwa używane motocykle, które były w takim stanie, że mógłbym w ciemno je kupić ale oczywiście nie są na sprzedaż. Z drugiej strony dopoki ludzie kupują takie padła to i rynek będzie tym zalewany.
Będę chciał coś kupić w marcu, wizualnie na tych naszych portalach ogłoszeniowych wygląda to ładnie a faktycznie będzie bublem i zaś kasa na paliwo tylko w plecy. Chociaż pomóżcie czy to Malowanie jest oryginalne i Światała, https://www.olx.pl/d/oferta/yamaha-yzf-r...bserved_ad
Było takie malowanie w 2005 tylko wloty powietrza ma pomalowane w kolor. Za dużo nie nie da się powiedzieć po tych zdjęciach ale jak sobie wpiszesz "Yamaha R1 malowania" to Ci wyskoczą takie tabelę, na których znajdziesz malowania z danych modeli i roczników.
(2023-01-25, 01:26 PM)lendi23 napisał(a): [ -> ]Będę chciał coś kupić w marcu, wizualnie na tych naszych portalach ogłoszeniowych wygląda to ładnie a faktycznie będzie bublem i zaś kasa na paliwo tylko w plecy. Chociaż pomóżcie czy to Malowanie jest oryginalne i Światała, https://www.olx.pl/d/oferta/yamaha-yzf-r...bserved_ad

http://r1-forum.pl/ezgallery.php?cat=4
Boki i ogon malowane, kosz dość mocno hałasuje.
i te przebiegi po 18k przez blisko 20lat..... no beka... jak Oni to robia? przed kazdym przegladem jest cofanie licznika o 90%? przeciez ja rozumiem, ze ktos mało jedzi... ale zeby przez blisko 20lat kazdy uzytkownik malo jezdzil to jest raczej nierealne, a wlascicieli na niej pewnie siedzialo z 5... sam tyle robie w 2 sezony..... hahhaa
też mnie to śmieszy. koleś zobaczył że w mojej 60 tyś i już nie jest zainteresowany. lendi23 tam Ci napisałem że moja do sprzedania ale pewnie nie jesteś chętny. możliwe że i tak w tygodniu sie sprzeda bo ma kupiec przyjechać
Przebiegi powinny być jakoś kontrolowane, a nie że każdy motocykl zza granicy ma poniżej 40tys, a auto poniżej 200tys. Przecież to jest jakaś kpina z ludzi, ostatnio u kumpla mechanika oglądałem mercedesa C klasę z nalotem 444 tys i uwierzcie mi, że auto w środku jak nowe. Drugi mercedes R klasa z 2006 roku z nalotem ponad 1 mln ( tak ponad jeden milion) też niczego sobie wyglądał. To teraz niech ktoś mi powie ile przejechane mają te wszystkie auta, które jeżdżą po drogach bo sądzę, że zdecydowana większość ma ponad 500 tys nalatane, oczywiście mówię o starszych autach. Z motocyklami jest to samo, może trafi się jakaś sztuka od pierwszego właściciela to rozumiem ale nie po 7 właścicielach z przebiegiem 18 tys. Później taki motocykl z realnym przebiegiem 100 tys jest sprzedawany z licznikowym nalotem 27 tys, a po jakimś czasie pada panewka i zaczyna się jazda, że silniki w motocyklach wytrzymują po 60 tys. Szczerze mówiąc mam już dosyć szukania, posania, rozmawiania z krętaczami bo od września się z tym bujam i końca nie widać. Każdy kłamie, coś ukrywa aby tylko wepchnąć swoje padło. Zacząłem już się zastanawiać czy nie kupić sobie lepiej jakiegoś auta V8 ale jest to samo co na rynku motocykli. Nie szukam najtańszej rn19 i mogę zapłacić za na prawdę dobry egzemplarz ale nie ma co kupić. Wszystkie motocykle w super stanie, bez wkładu, do jazdy, tylko lać i jeździć, a ludzie nie potrafią odpowiedzieć czy coś było robione w ogóle... to skąd ta pewność, że taki super stan. Z resztą Koczis gdzieś wspominał ile motocykli oglądał jak szukali dla jego kolegi i nic nie kupili... to jest dramat.
Może ja i moja R1 nie jesteśmy najlepszym przykładem, ale serio w 4 sezony zrobiłem 17,5tyś km, a gdybym wyzerował licznik to R1 wygląda tak, że gdybym postawił ją nową w salonie to by ludzie nie widzieli różnicy, z faktycznie nową sztuką.
Dla tego dziwią mnie motocykle, które mają 20tyś km lub nawet mniej niż moja i są zajechane wizualnie, bo technicznie to nie wiadomo, bez rozebrania silnika.
Stron: 1 2 3