2020-10-08, 06:37 AM
Hej Majstry
taka widzicie sytuacja ... odezwał się do mnie ziomek, który delikatnie rzecz ujmując nie ma problemów z kasą, no i wczoraj postanowił odwiedzić jeden ze swoich garaży i znalazł tam pod plandeką RN22 z 2010 roku o której zapomniał że ją ma. Kupił w salonie w PL w 2010 roku, nie dokręcił chyba nawet do pierwszego przeglądu (ale tego nie pamięta czy był czy nie) no i tyle. Cala w oryginale. Czekam na zdjęcia jakiejś rozsądnej jakości, bo to co przesłał to wołają o pomstę do nieba. Malowanie o takie:
Zastanawiają mnie 2 rzeczy: pomarańczowe odblaski przy przednim kole i VIN rozpoczynający się na JYARN23. Czy to oznacza że wersja USA ? Kupiony w salonie w Bydgoszczy. Czekam na zdjęcie kierownicy i zegarów czy ma włącznik świateł awaryjnych. Jak dostanę numer VIN to ktoś będzie w stanie mi go zdekodować ?
Generalnie pytanie do Was czy warto kupić ? Moim zdaniem taki stan z takim przebiegiem to unikat. Jeżeli warto to pozostaje kwestia ceny żeby kolesia nie skroić za bardzo (chociaż jak mówiłem kasy mu nie brak ) ale też nie przepłacić. Co uważacie ? Warto ?
taka widzicie sytuacja ... odezwał się do mnie ziomek, który delikatnie rzecz ujmując nie ma problemów z kasą, no i wczoraj postanowił odwiedzić jeden ze swoich garaży i znalazł tam pod plandeką RN22 z 2010 roku o której zapomniał że ją ma. Kupił w salonie w PL w 2010 roku, nie dokręcił chyba nawet do pierwszego przeglądu (ale tego nie pamięta czy był czy nie) no i tyle. Cala w oryginale. Czekam na zdjęcia jakiejś rozsądnej jakości, bo to co przesłał to wołają o pomstę do nieba. Malowanie o takie:
Zastanawiają mnie 2 rzeczy: pomarańczowe odblaski przy przednim kole i VIN rozpoczynający się na JYARN23. Czy to oznacza że wersja USA ? Kupiony w salonie w Bydgoszczy. Czekam na zdjęcie kierownicy i zegarów czy ma włącznik świateł awaryjnych. Jak dostanę numer VIN to ktoś będzie w stanie mi go zdekodować ?
Generalnie pytanie do Was czy warto kupić ? Moim zdaniem taki stan z takim przebiegiem to unikat. Jeżeli warto to pozostaje kwestia ceny żeby kolesia nie skroić za bardzo (chociaż jak mówiłem kasy mu nie brak ) ale też nie przepłacić. Co uważacie ? Warto ?