tak jest dokręcać na pałe.... pacjent suzi k7 750 crash pad momentem 400N nie szło odkręcić!!!!!!
chop takie kupił i teraz, weź mu co poradź.
Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka
Ale porażka! tego to już chyba nie da się naprawić chyba ,że weźmie to jakiś Janusz z warsztatu i pospawa,wyszlifuje i będzie cacy hehe
chciałbym zobaczyć jego minę jak to pierdolło
Zapieczona lub na kleju byla do ogarniecia pospawac i zaczyscic jak nowe bedzie
Nie musiało być dowalone na maksa, korozja aluminium w kontakcie ze stalą i problem gotowy.
Ale 400N - dobra łapa to odkręcała ;>
dojebane na max oba crashe.....
bez kleju, prawa strona temu pęknięta że śruba "ściskająca" też dojebana na pałę i rama nie wytrzymała....
tak to jest jak daje się śfagrowi dokręcać .....
Śfagier z metrowa przedłużka , liter na garażu i poszło
Spawanie jak spawanie .... nic nadzwyczajnego .. ale silnik na podłogę
...
Jedna z tych kilku ( bodajże 3 ) rzeczy która mnie denerwuje w Suzuki .. ta tuleja zawsze się uszkadza, te ucha pękają .. a żeby wyjąć tuleje i włożyć nową to silnik z ramy
.. albo gimnastyka z ramą pod sufitem ..
spawnie spawnie.... piec leci out....
na chuj było ruszać
(2019-01-13, 10:13 PM)Kafel napisał(a): [ -> ]na chuj było ruszać
cza było ruszać bo było pęknięte, to przyjechało do naprawy a nie do oglądania ....