Yamaha R1 Forum PL

Pełna wersja: Zakup nowego motocykla z salonu - czy to ma sens?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Dokładnie .. ABSOLUTNIE żadne SP ... poważanie !
Do tego R1 60-th to sprzedaż po latach za rozsądne pieniądze a kurwa Firebalde to jest jak Ople Signum czy tam Vectra Red_icon_tongue .. kawał fury, wszystko ma .. tylko cena jak za Matiza a i tak stoi w krzokach !! Red_icon_wink ..
Jak chcesz Hondę to kupuj za 40-45 tysięcy >> roczną >> SĄ JAK NOWE .. mam namiar na taką .. wiśniową .. NÓWKA !!!! Nikt tego nie chce Red_icon_sad ..
BIER KURCZAKA !!! Za różnice doposażysz sobie w pierdółki i PETARDA Red_icon_smile !
Masakra jaka paskudna ta honda. Koczis nie kupuj tego bo co zlot będę miał koszmary Red_icon_tongue
No ale wiadomo co człowiek to inne gusta i z tym się nie dyskutuje.

Ja osobiście bym nie kupił nówki (chyba że bym miał za dużo hajsu a tak się składa że nie mam Red_icon_cheesygrin) a już na pewno NIE NA KREDYT (najgorszy czas na kredyt, ostatnie miesiące niskich stóp procentowych).

Roczne czy dwuletnie moto spokojnie znajdziesz w stanie jak nowe a różnica w cenie jest ogromna.
Jest i kurczak [Obrazek: 7d0d6ad80f34f749fdb9c64668dde0ae.jpg]

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka
Szymek to już teraz wiem co kryło sie pod tym pokrowcem na zdjęciu Red_icon_cheesygrin
Żolty no niee
Powiem krotko - warto . Red_icon_smile Wiem czym jezdze, nikt w przyszlosci nie powie mi, ze robiony z dwoch, ze licznik cofany... wiem wszystko o moim moto, wiem, ze szanowalem je i traktowalem jak nalezy nie pizdujac na zimnym i ... najwazniejsze.... jako jedyny pierdziałem w kanape ! Red_icon_smile
Kupuj Nowe,  spełnij marzenie! O ile masz takie żeby wyjechać nowym moto z salonu.  Bedzisz wiedział co masz, że nie katowany itp. Ja bym hondy nie brał skoro przeceniaja o tyle to znaczy, że nikt tego nie chce.  Sam jeździłem na testach i średnio mi się jeździło... Trochę żył własnym życiem, sam na stałym gazie w środku zakrętu dodawał i odejmował gazu... przy ruszaniu to samo, qss średnio działał i ogólnie jeździło mi się lepiej nowym gixem, r1 jeszcze nie testowałem ale jeśli jeden z tych dwóch to tylko r1. Z reszta jakbym kupował nowy to tylko r1 bo motocykle nie kupuję się rozumem tylko sercem, a r1 dźwiękiem i nawet już wyglądem do mnie przemawia, reszta się nie liczy.  Przyjemniej moim zdaniem  Red_icon_banana
Jak by mnie było tylko stać to nawet bym się nie zastanawiał tylko brał nową r1! Ten wygląd i ten dźwięk silnika!  Honda ,taka zwykła powiedział bym przeciętna- dupy nie urywa,  to już nie są lata 90te i to nie jest już sc33. W twoich rękach taka r1 będzie tylko zyskać na wartości a poza tym wiesz co bierzesz i jak o to dbasz od nowości  Red_icon_cheesygrin
(2018-12-14, 11:03 AM)A.S. napisał(a): [ -> ]... KAŻDE moto jest zjebane, rozprute i po szkodzie całkowitej Red_icon_wink .. DZIWNE Red_icon_smile ..

As, nie wiem czy do mojego wpisu pijesz, ale doprecyzuje Red_icon_wink

Wg. mnie każdy droższy motocykl który ma rok czy dwa i jest sprzedawany za 50-70% ceny zakupu jest motocyklem z przygodami: czy to ślizg, czy większa gleba, czy jakaś wada fabryczna której producent nie umie/nie chce usunąć i właściciel ma już dość (patrz nowa honda i problemy ze skrzynia, QS i szarpiącym gazem).
Oczywiscie da się kupić motocykl w dobrym stanie od 1 właściciela roczny czy dwuletni, ale po 1 dość rzadko się taka oferta pojawia, po 2 zazwyczaj ceny są takie jak za nowe moto (sam szukałem jakiejś w miarę nowej sztuki i te co były pewne, z polskiego salonu itd itp to kosztowały tyle ze dokładam 5-10 tys i mam nówkę z salonu, bez sensu używkę w takiej sytuacji kupować. Na portalach niemieckich tez łatwo zobaczyć po ile chodzą roczne czy dwuletnie moto od 1 właściciela.

Co do szkody całkowitej to tak naprawdę brzmi to groźnie, ale często moto czy auto po "szkodzie całkowitej" jest w całkiem dobrym stanie (w tym sensie ze nie jest wcale do kasacji). Szkoda całkowita oznacza tylko tyle ze koszt naprawy przekracza 70% wartości rynkowej (nie fakturowej) pojazdu. Czyli np masz 2 letnie moto które wg. eurotax czy jak to się tam zwie jest warte 50tys. Jeśli koszt naprawy przekracza 35k to jest szkoda całkowita. Przy cenach ASO części i robocizny łatwo jest te 70% osiągnąć. (e.g. owiewki do gixa 6k, tłumik 10k, dekiel 1k, itd. itp)
Wszystko fajnie ale czy warto płacić tyle pieniędzy za nówkę ja kupiłem gixa co prawda zapłaciłem sporo za niego ale jest jak z salonu i dałem polowe ceny salonowej co z tego ze ma swoje lata jak przestał więcej w pokoju niż na trasach latał ja bym szukał ładnej używanej sztuki r1 i ja doposażyl w markowe akcesoria
Co do cen to w zeszłym roku był jeden kurczak od 1 wlasciciela, salon pl i cena 56tysis. Przebieg z tego co pamiętam około 4-6tys km.
Na dziś są dwa w DE i cena w przeliczeniu na nasze to 60 i 65tysi. 
Nowa w salonie PL jest za 68900.

Obstawiam, że w sezonie 2019 cena za żółtka będzie w okolicy 55tysi za uzywke w polsce A w niemcowni pewnie ok. 60 tysi minimum.

Tak więc dokładając 8-13 tysi można mieć nowa z salonu I tu jest właśnie dylemat.

Jak kupię to będzie u mnie miała już dożywocie.
Kuba jakie dożywocie ? za 2-4 lata i zmiana Red_icon_cheesygrin przynajmniej ja będę szukał czegoś  innego .
Kube ta honda wygląda przy r1 jak łup a malowanie ma tragiczne
(2018-12-15, 08:59 PM)pajak72 napisał(a): [ -> ]Kuba jakie dożywocie ? za 2-4 lata i zmiana Red_icon_cheesygrin przynajmniej ja będę szukał czegoś  innego .

Wiesz u mnie jest ciut inaczej. Jak coś kupimy nowe, to mamy aż się nie nadaje do użycia.
Np. mamy hondę civic z 1999r kupioną w salonie i nie sprzedamy jej. Za to inne samochody, które kupowałem zmieniałem co 3-4 lata.
Jeśli bym zakupił używaną RN32 to tak, za 3-4 lata bym zmienił na coś innego, ale jak kupię nową to zostanie.

P.S. a czemu już za 2 lata zmiana? R1M jednak nie jest tak fajna jak myślałeś? A może na wiosnę chcesz sprzedać? Red_icon_cheesygrin
Nie mówię ze nie jest fajna "R1M JEST ZAJEBISTA"pod każdym względem i tez tak było dla mnie z RN22 . Ale lata lecą technologia idzie do przodu i wtedy pomyśle o czymś możne jeszcze bardziej kosmicznym.
Jeżeli chodzi o takie ceny jak piszesz ze to różnica na poziomie 8-9 tysięcy brałbym nówkę bez dyskusji
Szkoda ze w planach mam zakup crossa tamto bym przytulił twoja rn22 bez zastanowienia
(2018-12-15, 07:01 PM)Koczis napisał(a): [ -> ]Na dziś są dwa w DE i cena w przeliczeniu na nasze to 60 i 65tysi. 
Nowa w salonie PL jest za 68900.

te ceny to już z cłem, podatkiem i  transportem czy samo przeliczenie euro na pln? bo jak to drugie to chyba problem się rozwiązuje sam? Red_icon_wink
Ratm ceny w DE to 14800 i 15000euro.
Za tyle są wystawione, więc plus inne koszty.

Po Polsce jeździ kilka kurczaków i może ktoś na wiosne będzie chciał sprzedać.
Tak jak napisałem wyżej. W czerwcu była jedna z przebiegiem 6tys km i wystawiona za 56tysi.
Stron: 1 2