Yamaha R1 Forum PL

Pełna wersja: GSXR 1000 L7 2017r
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Hej,
Jak niektórzy pewnie wiedzą miałem mały ślizg ostatnio, w związku z czym szukam nowego szczęśliwego nabywcy na mojego GIXa.

Moto porysowane z lewej i z prawej, ale oprócz skrzywionej przedniej felgi technicznie wszystko z moto OK, można wsiadać i jechać . Moto ma trochę ponad 7K najechane. Cena 39K do negocjacji. Więcej info na PW i w ogłoszeniu na OLX.


https://www.olx.pl/oferta/suzuki-gsxr-10...vV2HB.html
Czemu sprzedajesz ??
(2018-10-05, 10:06 AM)bart napisał(a): [ -> ]Czemu sprzedajesz ??

bo rozwalony jest a ja nie mam zdrowia, checi, umiejetnosci zeby go sobie naprawiac. moto jest ubezpieczone wiec czesc kasy dostane od ubezpieczyciela, czesc ze sprzedazy i kupie nowe cos Red_icon_smile jeszcze nie wiem co
jak to sie stało?
(2018-10-05, 07:03 PM)Kafel napisał(a): [ -> ]jak to sie stało?

prosto, w skrócie: za szybko, za mało skilla, zacieśniający się zakręt, panika, piasek na poboczu, jeb... Red_icon_wink
(2018-10-05, 07:40 PM)Ratm napisał(a): [ -> ]
(2018-10-05, 07:03 PM)Kafel napisał(a): [ -> ]jak to sie stało?

prosto, w skrócie: za szybko, za mało skilla, zacieśniający się zakręt, panika, piasek na poboczu, jeb... Red_icon_wink

A to czasami nie na chabówce było?
Szkoda, na Twoim miejscu wolalby oddac moto do aso i miec w dupie naprawe, odebrac zrobione moto jak nowe i dalej zapierdalac.
(2018-10-05, 07:51 PM)TomaszM napisał(a): [ -> ]
(2018-10-05, 07:40 PM)Ratm napisał(a): [ -> ]
(2018-10-05, 07:03 PM)Kafel napisał(a): [ -> ]jak to sie stało?

prosto, w skrócie: za szybko, za mało skilla, zacieśniający się zakręt, panika, piasek na poboczu, jeb... Red_icon_wink

A to czasami nie na chabówce było?

tak
(2018-10-05, 08:10 PM)bart napisał(a): [ -> ]Szkoda, na Twoim miejscu wolalby oddac moto do aso i miec w dupie naprawe, odebrac zrobione moto jak nowe i dalej zapierdalac.

Wiesz, na razie badam rynek Red_icon_smile jak się ktoś trafi z rozsądna propozycja to sprzedam, jak nie to może naprawie.
Tak naprawdę po co mam go naprawiać jak za kasę z AC + sprzedaż kupie sobie takie samo moto (lub inne) tylko ze nowe, świeżutkie prosto z salonu? To, nawet jak w ASO naprawie, to za rok, 2, 3 jak będę chciał sprzedać to będzie ze leżało, ze to, ze tamto.
Kolejny powód jest taki ze ja tym motocyklem nie tylko latam w kolo komina, ale tez normalnie jeździłem nim do pracy. Jak łatwo się domyśleć nie jest to wymarzony moto do miasta (choć i tak lepiej wypada pod tym względem niż R1, miedzy innymi dlatego padło na gixa, choć nie ukrywam ze 15k różnicy w cenie tez było istotnym powodemRed_icon_wink. Dlatego rozważam kupno mt10, albo gsx-s1000fa

Ten sezon i tak już dla mnie zamknięty, a z kasa w reku otwierają się przede mną wielkie możliwości na przyszły sezon, wyprzedaże rocznika itp itd.

I to jest powód sprzedaży, bo samo moto jest zajebiste i nie żałuję ze go kupiłem, a oglądałem jeszcze CBR, RSV4 i BMW.
Kawa jakoś mnie nie kreci, nie wiem czemu. I żeby nie było ze gix lepszy od tamtych moto, to nie uważam ze jest lepszy, ale nie ustępuje im (wygląd to kwestia gustu) a jest jednak tańszy (no może poza rsv4 ale kupić to, to jak zabawa w rosyjska ruletkęRed_icon_wink
Ratm szanuje za szczerosc, na luzie. Powodzenia Red_icon_smile
A nie mogłeś się śliznąć wcześniej Red_icon_wink ? 37 koła bym dał od strzała .. a teraz to panie lipa :/ .... zbyt dużo włożyłem w K8 żeby teraz na szybko sprzedawać .. znowu na gratach tracić itd .. Red_icon_sad .. no szkoda ...
(2018-10-05, 09:36 PM)A.S. napisał(a): [ -> ]A nie mogłeś się śliznąć wcześniej Red_icon_wink ?  37 koła bym dał od strzała .. a teraz to panie lipa :/ .... zbyt dużo włożyłem w K8 żeby teraz na szybko sprzedawać .. znowu na gratach tracić itd .. Red_icon_sad  .. no szkoda ...

lol, na drugi raz jak będziesz na kupnie daj znać, wyjebie się wcześniej Red_icon_wink
(2018-10-05, 09:57 PM)Ratm napisał(a): [ -> ]lol, na drugi raz jak będziesz na kupnie daj znać, wyjebie się wcześniej Red_icon_wink

Tylko na r1-forum Red_icon_banana Red_icon_banana Red_icon_banana Red_icon_mad3 Red_icon_mad3 Red_icon_mad3 Red_icon_mad3
(2018-10-05, 07:03 PM)Kafel napisał(a): [ -> ]jak to sie stało?

Parę osób o to pytało już, więc opiszę trochę dokładniej.

W pewną ładną niedzielę, miesiąc temu, postanowiłem się gdzieś przejechać. Po wstępnej akceptacji żony: "rób se kurwa co chcesz" Red_icon_wink postanowiłem pojechać w tatry, a jak pogoda pozwoli to też trochę po Słowacji polatać. Jechało się całkiem miło, nie pędziłem jakoś strasznie. W okolicach Pcimia (bodajże) dojechał mnie gość na jakimś nakedzie (niestety nie przyjrzałem się co to było) i wyprzedził ze strasznym rykiem przelotowych wydechów Red_icon_wink Niby już stary jestem, ale jednak nadal głupi, bo oczywiście włączył mi się tryb "sport" (co kurwa, na gixie jakiegoś nakeda nie dojdę?) Red_icon_smile No i tak sobie jechaliśmy jeden za drugim, nie ścigając się jakoś bardzo, ale jakaś tam drobna nuta rywalizacji była. Przed Chabówką jak zwykle był korek (remont drogi), a że była piękna pogoda i koniec lata to korek był większy niż zwykle i spokojnie miał kilka jak nie kilkanaście kilometrów. Gość na nakedzie bardzo zwolnił i jechał jak dla mnie zdecydowanie za wolno wiec w którymś momencie korka go dojechałem i wyprzedziłem. Auta poruszały sie 20-40/h, czasem całkiem stały, wiec ja tez nie jechałem szybciej niż 40-60. W końcu w Chabówce droga w końcu ponownie ma 2 pasy, więc umęczony wleczeniem się przez kilka kilometrów chciałem pojechać szybciej. Przed sobą miałem auto na lewym pasie, a trochę dalej auto na prawym i delikatny zakręt w lewo. Więc wyprzedziłem 1 auto po prawej i wróciłem na lewy pas (moto było mocno złożone w lewo). Ponieważ wyprzedzałem, i byłem też znudzony wleczeniem się jechałem coraz szybciej. Uwagę skupiłem na wyprzedzanych autach a nie na drodze (dodatkowo lewy zakręt trochę zasłaniał co jest dalej). Jakież było moje zdziwienie kiedy nagle okazało się, że mam przed sobą zacieśniający się prawy zakręt (pierwszy prawy zakręt na tzw patelniach), gdyż moto ledwo co wyprostowałem z lewego złożenia, i jadę zdecydowanie za szybko. Złożyłem moto w prawo, ale zdecydowanie za wolno i za mało (brak skilla) i już wiedziałem że będzie źle. Wpadłem w panikę, zacząłem hamować, co spowodowało że moto jeszcze bardziej się podniosło i jechało szerzej. Zaraz za białą linią pasa ruchu był piasek na poboczu, prawdopodobnie nie posprzątany po zimie, i to był koniec wycieczki. Moto natychmiast położyło się na prawą stronę, a ja walnąłem dość mocno prawym bokiem o asfalt. Dokładnie tego nie pamiętam bo wydarzyło się to błyskawicznie, ale wnoszę że tak było po uszkodzeniach moto i moich Red_icon_smile
Morał z tej historii jest taki, patrz daleko na drogę a nie okoliczne auta i nie ścigaj się z nieznajomymi gdy wybrałeś się na lajtową, turystyczną wycieczkę Red_icon_wink
(2018-10-07, 09:43 AM)Ratm napisał(a): [ -> ]
(2018-10-05, 07:03 PM)Kafel napisał(a): [ -> ]jak to sie stało?

Parę osób o to pytało już, więc opiszę trochę dokładniej.

W pewną ładną niedzielę, miesiąc temu, postanowiłem się gdzieś przejechać. Po wstępnej akceptacji żony: "rób se kurwa co chcesz" Red_icon_wink postanowiłem pojechać w tatry, a jak pogoda pozwoli to też trochę po Słowacji polatać. Jechało się całkiem miło, nie pędziłem jakoś strasznie. W okolicach Pcimia (bodajże) dojechał mnie gość na jakimś nakedzie (niestety nie przyjrzałem się co to było) i wyprzedził ze strasznym rykiem przelotowych wydechów Red_icon_wink Niby już stary jestem, ale jednak nadal głupi, bo oczywiście włączył mi się tryb "sport" (co kurwa, na gixie jakiegoś nakeda nie dojdę?) Red_icon_smile No i tak sobie jechaliśmy jeden za drugim, nie ścigając się jakoś bardzo, ale jakaś tam drobna nuta rywalizacji była. Przed Chabówką jak zwykle był korek (remont drogi), a że była piękna pogoda i koniec lata to korek był większy niż zwykle i spokojnie miał kilka jak nie kilkanaście kilometrów. Gość na nakedzie bardzo zwolnił i jechał jak dla mnie zdecydowanie za wolno wiec w którymś momencie korka go dojechałem i wyprzedziłem. Auta poruszały sie 20-40/h, czasem całkiem stały, wiec ja tez nie jechałem szybciej niż 40-60. W końcu w Chabówce droga w końcu ponownie ma 2 pasy, więc umęczony wleczeniem się przez kilka kilometrów chciałem pojechać szybciej. Przed sobą miałem auto na lewym pasie, a trochę dalej auto na prawym i delikatny zakręt w lewo. Więc wyprzedziłem 1 auto po prawej i wróciłem na lewy pas (moto było mocno złożone w lewo). Ponieważ wyprzedzałem, i byłem też znudzony wleczeniem się jechałem coraz szybciej. Uwagę skupiłem na wyprzedzanych autach a nie na drodze (dodatkowo lewy zakręt trochę zasłaniał co jest dalej). Jakież było moje zdziwienie kiedy nagle okazało się, że mam przed sobą zacieśniający się prawy zakręt (pierwszy prawy zakręt na tzw patelniach), gdyż moto ledwo co wyprostowałem z lewego złożenia, i jadę zdecydowanie za szybko. Złożyłem moto w prawo, ale zdecydowanie za wolno i za mało (brak skilla) i już wiedziałem że będzie źle. Wpadłem w panikę, zacząłem hamować, co spowodowało że moto jeszcze bardziej się podniosło i jechało szerzej. Zaraz za białą linią pasa ruchu był piasek na poboczu, prawdopodobnie nie posprzątany po zimie, i to był koniec wycieczki. Moto natychmiast położyło się na prawą stronę, a ja walnąłem dość mocno prawym bokiem o asfalt. Dokładnie tego nie pamiętam bo wydarzyło się to błyskawicznie, ale wnoszę że tak było po uszkodzeniach moto i moich Red_icon_smile
Morał z tej historii jest taki, patrz daleko na drogę a nie okoliczne auta i nie ścigaj się z nieznajomymi gdy wybrałeś się na lajtową, turystyczną wycieczkę Red_icon_wink

patrząc po uszkodzeniach moto to tyś wpadł w bandy tak przy 60 70 km/h a tam się wchodzi ponad 120 w winkiel tak że sorrryyy ale brak skilllaaaaaa......
(2018-10-07, 09:43 AM)Ratm napisał(a): [ -> ]
(2018-10-05, 07:03 PM)Kafel napisał(a): [ -> ]jak to sie stało?

Morał z tej historii jest taki, .................. nie ścigaj się z nieznajomymi gdy wybrałeś się na lajtową, turystyczną wycieczkę Red_icon_wink



Red_icon_cheesygrin Red_icon_cheesygrin Red_icon_cheesygrin
        Lubię Cię
                          Red_icon_cheesygrin Red_icon_cheesygrin Red_icon_cheesygrin

A historii Twej koniec szczęśliwy  Icon_beer
(2018-10-07, 10:11 AM)simon68 napisał(a): [ -> ]patrząc po uszkodzeniach moto to tyś wpadł w bandy tak przy 60 70 km/h a tam się wchodzi ponad 120 w winkiel tak że sorrryyy ale brak skilllaaaaaa......

No toż napisałem przecież ze brak skila Red_icon_smile jestem pewien ze tam się da 120 przelecieć, pod warunkiem ze akurat nie wyprzedzasz 2 aut i jechałeś tam kilka razy wcześniej. Ja ta drogę znam z jazdy samochodem, nie jechałem tam moto nigdy wcześniej. z uszkodzeń moto tez zgadywałem ze przy wywrotce miałem kolo 60-70 (bo niektórzy jak zwykle pisali ze wariat na patelniach zapierdalał nie wiadomo ile), z tym ze tak jak pisałem zacząłem hamować, wiec jechałem tam co najmniej ze 100, myślę ze mogło być więcej bo ten skurwysyn się strasznie szybko rozpędza Red_icon_wink
(2018-10-07, 10:54 AM)romuald napisał(a): [ -> ]A historii Twej koniec szczęśliwy  Icon_beer

Zgadza się, mogło być znacznie gorzej, gdybym rzeczywiście w bariery wpadł, jak niektórzy twierdzili Red_icon_wink
Ten pierwszy prawy jest wredny i na prawdę ostry ... Na torze to nawet bym go nie rozpamiętywał ale na drodze .... lipa ...
Tor, tor i jeszcze raz tor Red_icon_wink ... a na drogę lajtowo Red_icon_wink
(2018-10-07, 06:07 PM)A.S. napisał(a): [ -> ]Ten pierwszy prawy jest wredny i na prawdę ostry ... Na torze to nawet bym go nie rozpamiętywał ale na drodze .... lipa ...
Tor, tor i jeszcze raz tor Red_icon_wink ...  a na drogę lajtowo Red_icon_wink

e ten pierwszy prawy jest spox, na filmiku widać ziomka, nie ma całego filmu ale on leciał za moim tylnym kołem tak dwie sekundy.... szedł tym samym tempem ale jednak dla niego za szybko.....


Jako stały bywalec, powiem tylko że mało kto w tym zakręcie jeździ szybko. Sam tam zamulam ale nie przez to że nie potrafię tylko zdaje sobie sprawę z tego że po tej długiej prostej, która jest nad tym zakrętem, podczas deszczu, wszystko spływa na ten zakręt. Ten żwir czy piach to nie pozostałości po zimie tylko wypłukane podczas deszczu. Do tego dochodzi jeszcze oleje i inne dziadostwo wylatujące z samochodów. Ale może to i dobrze że nie dojechałeś do właściwych zakrętów bo np. ten koło krzyży w górę jest bardziej wredny i niejeden tam poległ :/
Trzeba uważać tam i nie tylko tam. To że ktoś tam zapierdziela nie oznacza że za pierwszym przejazdem też będziemy tak jechać. Zakręty te są bardzo szybkie i długie - nie widać końca, dodatkowo oba największe - ten w górę i w dół na samym końcu się zaciaśniają.
Spokojnie i zawsze z głową zwłaszcza jak się jedzie kręta drogą pierwszy raz Red_icon_wink
Simon .. no wystarczy se pauzę wcisnąć na 0.01 .. z taką pozycją to se kurwa można skuterem wodnym zakręcać a nawet chyba i tak z dupy wyjdzie ... zero pojęcia ojjj zero Red_icon_sad ..
Co do reszty.. ja tam tylko autem jadę raz do roku czy dwa ... ale i tak wydaje mi się że nawet ten pierwszy prawy jest dość ostry jak na kogoś kto jedzie tam pierwszy raz na moto .. sto lat temu jak pojechałem tam Thunderace`m to przede mną chłopaczyna z Motoczewy też tam poległ zaraz na pierwszym przejeździe. Poleciał IDENTYCZNIE jak Ratm, ale odprostował i przyłożył bez ślizgu..
Moto zostało u jakiegoś górala bo wracać się już nie dało jak wyprostowany walnął w barierę .. Potem busem przyjechali żeby go zebrać ..
Stron: 1 2