Yamaha R1 Forum PL

Pełna wersja: Olewanie uszkodzonego napinacza rozrządu w RN22 ...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Jak w temacie ... Wiele razy pada to pytanie : "Co robicie jak trzaska .. wymieniacie czy olewacie ?" ..
No i równie często odpowiedź brzmi : jo tam latom już drugi sezon i petarda .. niech se klepie ..
No to teraz krótki materiał zdjęciowy dla tych którzy chcą se dalej LOTOĆ .... :Red_icon_smile

Zaczęło rąbać konkretnie na początku sezonu bo klepało od zawsze ( jak powiedział poprzedni właściciel co to "dbał" jak o dziecko )   .. no ale wiadomo .. napinacz 1200 zł ( no bo poco by poświęcić qrwa 10 minut na poszukanie informacji w necie że jednak mniej ) .. więc oczopląs, chwila kalkulacji >> pali, a no pali .. jeździ a no jeździ, klepał zawsze a że teraz WALI Red_icon_wink .. no to ujjj .. póki nie wybuchnie to napier$%amy .. A CO !!!

No i kiedy dźwięk zaczyna być już tragiczny, motocykl zaczyna chodzić jakby miał zdechnąć zaraz no to zamawiamy napinacz i heja do majstra niech wymienia .. NO TYLKO majster zdejmuje dekiel i wyrywa go z butów ... znajduje pod "zębatką impulsatora" na dnie kartera, dwa duże kawałki definitywnie pochodzące ze ślizgu napinającego łańcuch rozrządu

ALE >>> Do meritum ..
Tak wygląda ślizg rozrządu od strony napinacza który to napinacz umarł już dawno temu, ale co tam że klepie Red_icon_wink  ..  

[Obrazek: efc0126da771a301.jpg]

[Obrazek: 7b163bf606d4b3a7.jpg]

A tutaj wydobyte już z miski powiedzmy 90% tego co poszło w silnik oraz tego co zostało ze ślizgu ..

[Obrazek: d0d133d4b5c1fc32.jpg]
a potem, wadliwe silniki bo panewkę obróci... Janusze motoryzacji....
P.S pogratulowałeś kierownikowi inteligencji ??
Kierownikowi to już nic mówić nie trzeba Red_icon_sad ... niema sensu go dobijać jeszcze mocniej :/
Zakup oczywiście w tym roku, sprzedający nagadał pełną czopkę .. chłopina zasadniczo bez ani woli, ani chęci zainteresowania co z czym i do czego..
Prosta sprawa za 500 zł okazała się bardzo brzemienna w skutki, mocno kosztowna - za same części to tanio nie będzie Red_icon_sad ...
ALE >> co się stało to się nie odstanie .. Mam możliwość - to sumiennie PRZESTRZEGAM .. to nie są żarty a syf w misce to już chyba każdy (co śledzi wpisy na temat opiłków w silniku) wie co oznaczają dla reszty gadżetów w piecu :/ ...
podobna sytuacje widzialem w RJ03 po montazu przez wlasciciela "mocniejszej sprezyny" napinacza, rozrzad owszem ucichł ale z czasem łancuch tak wycial slizg ze prawie pekł, cale szczescie przy regulacji luzow zauwazylem ze cos jest nie tak i obylo sie bez wiekszych strat... gdzies mam ten slizg ( zostawilem na pamiatke ) jutro podrzuce zdjecia. Pierwszy raz cos takiego widzialem
Tylko pytanie .. gdzie te opiłki poleciały :/ ..
Tutaj też sporo aluminium zniknęło w silniku .. Chcąc to zrobić dobrze to tysiaki lecą hurtowo :/ ...
Takie są skutki jak ktoś jedzie dalej ważne że jedzie resztę pier... no :Red_icon_cheesygrin Znam takich co skutki puki nie przeszkadzają byleby motocykl jechał do przodu