tak czy siak poki co na forum powiem ( już jakiś czas temu był wątek kolega Toranaga miał to samo )
pozniej wrzuce fotki gdzies dalej bo TO MOŻE KOGOŚ ZABIĆ a nasze maszyny wchodzą w wiek nastoletni , wiec będzie to sie zdarzać częściej.
nie wiem jak tu zamieścić zdjęcie - ale jak zdejmiecie dekiel alternatora razem ze statorem - sprawdźcie KONIECZNIE stan magnesów na kole magnetycznym które wiruje wokoł zwojów ... (chyba wiadomo - w google koło magnesowe , magneto R1 )
nie wiem czy z czasem sie to robi czy od przebiegu (ale moj ma przebieg kilkanaście tysięcy czyli nic )
Magnesy odpadają od koła magnesowego jest to gowniana i nieprzemyslana konstrukcja !! i pewnie gówniany klej ( w wątku Toranagi mozna znalezc jak wyglada poprawiona przez Yamahe wersja a jak orginał ) Yamaha sie przyznaje do błędu mowi ze była na to przedłuzona gwarancja ale dawno sie skonczyła dają jakąś zniżke na część i tyle....
Owe magnesy odpadają i są mielone w alternatorze - tracimy ładowanie w części bądź całości, motor gaśnie ( najpierw przerywa potem gasną zegary i silnik , ostrzeżeniem jest to że słychać tylko pare zgrzytow i jakby coś sie kreciło i ocierało gdzies pod bakiem ale po chwili przechodzi i silnik chodzi normalnie.... przy szybkiej jezdzie nikt nic nie usłyszy...
takie odpadające magnesy zmielone mają łatwą droge do.... SILNIKA....
TA WADA FABRYCZNA MOŻE KOGOŚ ZABIĆ WIEC SPRAWDZAJCIE TO - WYMIENIAJCIE JAK COS JEST NIE TAK ! - wystarczy ze odklei sie jeden - a zmieli i wyrwie reszte
nie ciezko wyobrazić sytuacje na torze, na szybkim zakrecie.... mieli alternator magnesy wpadają w silnik brak ładowania motor gaśnie ... i wpadamy pod koła innych ..... wyprzedzając tira motor gaśnie bez ostrzeżenia - i BYE....
jak sie zwali to sa 3 opcje -
wersja optymistyczna w pore sie orientujemy - wymiana oleju pewnie płukanie silnika wymiana magneto i śmiga tak sie zapowiada u mnie.
- wersja pesymistyczna - silnik do wymiany bo magnesy mielone dalej w silniku go zniszczą,
- no i wersja "wszystko jedno dla użytkownika" - przejebane dla rodziny czyli pogrzeb.
WIEC UWAZAJCIE - problem wadliwego koła magnesowego dotyczy RN12, RN19 , FZ1 ...... w tych modelach oryginalnie były takie same alternatory i konstrukcje koła z tego co sie doszukałem w sieci.....
nie można jezdzić jak pojdzie chocby jeden magnes chociaż .... się da ! póki starczy aku, , czasem wystarczy lepsze nowe aku i mozna jezdzić dalej kilka/ naście albo dziesiąt kilometrow nim ładowanie nie padnie do zera, nie ma kontrolek ani ostrzeżeń - i to jest najgorsze. można mielić alternator silnikiem i nawet o tym nie wiedziec.
a generalnie koncowy efekt błędu inżynierów wyglada w wersji optymistycznej mniej wiecej tak ( zdjecie kolegi Toranaga ktory miał podobny problem ) :,
http://r1-forum.pl/attachment.php?aid=6801
a tak wyglada samodzielna regeneracja metodą garażową DIY ....
http://www.r1-forum.com/forums/46-how-to...build.html
możliwa zanim coś sie uszkodzi